W lutym br. roku minęła 50. rocznica śmierci ks. Józefa Jałowego. Ks. J. Jałowy całe swe życie poświęcił biednym. Swoim uczniom często kupował ubrania, obiady. Opiekował się kobietami, które służąc przed
wojną u Żydów, były wykorzystywane. Jak mówi ks. inf. Józef Sondej - zyskał miano przyjaciela biedaków, a po latach „rzeszowskiego brata Alberta”.
Ks. Józef Jałowy urodził się 27 grudnia 1885 r. w Skurowej, w powiecie pilzneńskim, jako jedno z dziesięciorga dzieci Jana i Marii z Nawracajów.
W 1893 r. rozpoczął naukę w czteroklasowej szkole ludowej w Brzostku, następnie został przyjęty do Państwowego Gimnazjum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle.
Interesował się historią oraz językami obcymi, głównie greką i łaciną. Nie zaniedbywał życia religijnego. Zawsze znajdował czas na codzienną modlitwę. Zachęcony przez katechetę ks. Stanisława
Fałęckiego dostał się do Seminarium Duchownego na kierunek filozoficzno-teologiczny. Oprócz nauki brał udział w codziennych nabożeństwach. Spowiadał się co tydzień. Czytał ascetyczne książki.
Pobyt w seminarium Józef wspomina jako „czas największych wzlotów duszy, serca i umysłu”.
24 czerwca 1909 r. w przemyskiej katedrze przyjął święcenia kapłańskie i został skierowany na posadę wikariusza do parafii Mościska. Uczył religii w szkołach
w Mościskach, Trzcieńcu, Rudnikach i Krysowicach. Zawsze wiele czasu poświęcał pracy społecznej - działał w komitecie budowy kościoła w Lackiej Woli oraz
Towarzystwie św. Wincentego á Paulo. Kolejna placówka to Rudnik nad Sanem. Nadal angażował się w działalność społeczną. Opiekował się m.in. małym szpitalikiem, w którym przebywali
starcy, ubodzy i nieuleczalnie chorzy.
W 1913 r. w związku z decyzją biskupa przybył do Rzeszowa, obejmując obowiązki zastępcy katechety w I Gimnazjum. Podczas I wojny światowej był kapelanem
wojskowym. Jednocześnie rozszerzał swoją wiedzę teologiczną, początkowo na Uniwersytecie Wiedeńskim, później Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie. Rok po otrzymaniu tytułu doktora świętej
teologii zdał egzamin proboszczowski w Przemyślu.
W 1918 r. podjął na nowo obowiązki katechety w I Gimnazjum w Rzeszowie. Uczył też języka polskiego. Pisał artykuły i książki, założył bibliotekę. Wiele czasu
poświęcał młodzieży - był otwarty na jej problemy, organizował liczne zajęcia. Mobilizował młodzież do prac przy budowie kościoła Chrystusa Króla oraz składania na ten cel drobnych składek pieniężnych.
Ponieważ brakowało funduszy, wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie wśród tamtejszej polonii pełnił posługę duszpasterską. Prawie wszystkie zarobione pieniądze przeznaczył na budowę. W 1936 r.
ks. J. Jałowy został rektorem kościoła Chrystusa Króla.
W czasie II wojny światowej odprawiał nie tylko Msze św. i uczył religii, ale pomagał dzieciom z ochronek, wspierał kuchnie dla ubogich. Po zakończeniu wojny rozpoczął pracę
katechetyczną w Liceum Pedagogicznym, a kiedy go zwolniono - w Szkole Powszechnej na Staroniwie. Zmiana sytuacji politycznej sprawiła, że organizował naukę religii
w kościele.
Ks. Józef Jałowy zmarł w Rzeszowie 8 lutego 1954 r. W pogrzebie uczestniczyły tysiące osób.
Działalność Księdza została doceniona przez władze miasta, które zdecydowały, by nadać jednej z ulic jego imię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu