Z ks. Zbigniewem Kobusem, diecezjalnym referentem do spraw liturgii i adiunktem w Katedrze Teologii Pastoralnej i Liturgiki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, o wielkopostnej pobożności ludowej rozmawia Magdalena Kozieł
Magdalena Kozieł: - W „Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii” wydanym w 2002 r. czytamy, że Kościół ma czuwać nad harmonią między prymatem liturgii a dowartościowaniem bogactwa pobożności ludowej. W jaki sposób osiągnąć tę równowagę między liturgią a pobożnością ludową?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ks. Zbigniew Kobus: - Symbioza między liturgią a pobożnością ludową jest czymś bardzo normalnym. Żeby liturgia była bliska życiu, pozostawała ciągle akcją ludu Bożego, musi pozostawać w ciągłym kontakcie z pobożnością ludową. Liturgia bez pobożności ludowej byłaby pozbawiona upodmiotowienia w konkretnym człowieku. Pobożność ludowa pokazuje człowieka, jego emocje, stany ducha. Oczywiście musi podlegać korektom i udoskonaleniu. Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów jest cennym źródłem do zrozumienia tej relacji. Pierwszą zasadą jest prymat liturgii nad pobożnością ludową. Ta zasada wymaga właściwej formacji tak kapłanów, jak i wiernych, aby mieli zawsze na uwadze wyższość modlitwy liturgicznej i roku liturgicznego nad pobożnościowymi praktykami prywatnymi. Pobożność ludowa to nic innego jak przejawy kultu prywatnego i wspólnotowego, które wynikają z wiary chrześcijańskiej. Przejawiają się one czasem w formach liturgicznych, ale wzory i ducha czerpią z kultury własnego narodu. Dyrektorium mówi, że pobożność ludowa jest prawdziwym skarbem ludu Bożego. Konstytucja o Liturgii świętej Soboru Watykańskiego II mówi o tej relacji, że „nabożeństwa ludu chrześcijańskiego należy tak uporządkować, aby zgadzały się z liturgią, z niej poniekąd wypływały i do niej wiernych prowadziły, ponieważ ona ze swej natury znacznie je przewyższa” (13).
- Jeśli mówimy o pobożności ludowej, to jakie praktyki pobożnościowe mamy na myśli?
Reklama
- W pobożności ludowej bardzo ważne jest, byśmy dostrzegali wielość przejawów modlitwy Kościoła, która rodzi się oddolnie. Wynika to z kultury i tradycji danego
regionu. W roku liturgicznym wyraża się to w bardzo bogaty sposób.
Okres Wielkiego Postu to czas poprzedzający i przygotowujący obchodzenie Paschy. Jest to czas słuchania Słowa Bożego i czas nawrócenia, przygotowania do chrztu i obchodzenia
jego pamiątki, czas pojednania z Bogiem i z braćmi, częstszego uciekania się do „broni pokuty chrześcijańskiej”, tzn. modlitwy, postu i jałmużny.
Pobożność ludowa nie zawsze dobrze rozumie misteryjne znaczenie Wielkiego Postu, jego wartości i takie treści, jak wzajemne związki między tzw. sakramentem czterdziestu dni i sakramentami
wtajemniczenia chrześcijańskiego oraz obecną przez cały ten okres tajemnicą wyjścia z niewoli. Pobożność ludowa koncentruje się na misterium człowieczeństwa Chrystusa. Wierni w tym
okresie zwracają swoją uwagę na mękę i śmierć Pana. Praktyki pobożnościowe w tym okresie nie do końca harmonizują z duchem liturgii Wielkiego Postu, która była kształtowana
pod wpływem różnych form wynikających z praktyk Kościoła. Na liturgię Wielkiego Postu miały wpływ: element chrzcielny i stacyjny, które nie mają odzwierciedlenia w praktykach
pobożnościowych, oraz element pasyjny i pokutny, które są bardzo widoczne w tych praktykach.
Okres 40-dniowej pokuty rozpoczyna się obrzędem posypania głów popiołem w Środę Popielcową. Popiół zrobiony z ubiegłorocznych gałązek palmowych kryje w sobie ideę
udziału w misterium paschalnym. Mimo sekularyzacji lud chrześcijański dobrze rozumie, że w czasie Wielkiego Postu należy zadbać o zgodność wiary z ewangelicznym
zaangażowaniem. To zaangażowanie to dobre uczynki, wyrzeczenie się tego, co zbyteczne i luksusowe oraz solidarność z cierpiącymi i potrzebującymi. Praktyka postu jest
„ćwiczeniem”, które uwalnia od potrzeb codziennego życia i ułatwia odkrycie tego życia, które pochodzi z wysoka: „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem,
które pochodzi z ust Bożych” (Łk 4, 4). Zakaz przyozdabiania ołtarza kwiatami w okresie Wielkiego Postu, podobnie jak nakaz używania instrumentów muzycznych jedynie dla
podtrzymania śpiewu stanowią rodzaj „postu oczu” i „postu uszu”. W okresie Wielkiego Postu wielu wiernych uczestniczy w rekolekcjach, przystępuje
do sakramentu pokuty i Eucharystii, czyniąc zadość obowiązującemu przykazaniu kościelnemu spowiadania się i przyjęcia Komunii św. przynajmniej raz w roku, a szczególnie
w okresie wielkanocnym.
Okres Wielkiego Postu kończy się wraz z rozpoczęciem Triduum Paschalnego. Jak wiemy - Wielki Piątek jest poświęcony celebracji męki Pańskiej, jest dniem adoracji Krzyża świętego.
Pobożność ludowa jednak uprzedza kultyczne uwielbienie krzyża. W czasie bowiem całego Wielkiego Postu każdy piątek jest dniem wspominania męki Chrystusa. W różnych formach wyrazu
kultu Chrystusa ukrzyżowanego w pobożności ludowej przenikają się wzajemnie takie elementy, jak: śpiewy i modlitwy, wystawienie i ucałowanie relikwii drzewa krzyża, procesje
i błogosławieństwa krzyżem. Dla wiary chrześcijańskiej krzyż jest znakiem triumfu i dlatego ozdabiano go drogimi kamieniami. W takim postępowaniu upatrujemy zwyczaj zasłaniania
krzyża i obrazów, aby podkreślić wyniszczenie Chrystusa i aby obraz Ukrzyżowanego mocniej wbił się w pamięć i serce.
Wśród nabożeństw, w czasie których wierni oddają cześć męce Pańskiej, do najczęściej praktykowanych należy Droga Krzyżowa. Świadectwem umiłowania tego nabożeństwa przez lud chrześcijański
są niezliczone Drogi Krzyżowe w kościołach, w sanktuariach, na dziedzińcach klasztornych, a także otwartych przestrzeniach, we wsiach i na pagórkach,
a każda z tych stacji ma odmienny kształt i swoją sugestywną wymowę. Droga Krzyżowa jest wyrazem różnych wyrazów pobożności, takich jak pielgrzymki do Ziemi Świętej, nabożeństwo
do „bolesnych dróg Chrystusa”, nabożeństwo do „stacji Chrystusa”. W swej obecnej formie, czego dowodzą świadectwa z pierwszej połowy XVII w., Droga Krzyżowa,
rozpowszechniona przede wszystkim przez św. Leonarda z Porto Maurizio, zatwierdzona przez Stolicę Apostolską i ubogacona odpustami, liczy 14 stacji. Wspomniane Dyrektorium o pobożności
ludowej i liturgii zaleca, by Drogę Krzyżową kończyć w taki sposób, aby wiernych przygotować do pełnego wiary i nadziei oczekiwania na zmartwychwstanie Chrystusa. Dla
przykładu wierni odprawiający Drogę Krzyżową w Jerozolimie na jej zakończenie zatrzymują się w Bazylice Grobu Pańskiego (Anastasis) na nabożeństwo stanowiące pamiątkę zmartwychwstania
Pana. Odwiedzanie Ziemi Świętej przez pielgrzymów sprawiało, że po powrocie do domu starali się o stworzenie trwałej pamiątki tego faktu. Wznoszono więc budowle przypominające jerozolimską
kalwarię. W kalwariach takich odbywają się bardzo często dramatyzacje liturgiczne - misteria męki Pańskiej.
Ścisła łączność Chrystusa ukrzyżowanego z bolesną Maryją Dziewicą w zbawczych planach Boga występuje także w liturgii i pobożności ludowej. Tak więc na
sposób Drogi Krzyżowej powstało w XVI w. nabożeństwo Drogi Matki Bolesnej lub po prostu Drogi Matki.
Dokument rzymski nie wspomina znanego w Polsce nabożeństwa Męki Pańskiej, jakim są odprawiane w Niedziele Wielkiego Postu Gorzkie żale. Rzewne to nabożeństwo zawdzięcza swoje
powstanie Księżom Misjonarzom, którzy jako pierwsi zaprowadzili je w kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Drukiem ukazało się w 1707 r. pt. Snopek Mirry. Stąd rozeszło
się w krótkim czasie po całej Polsce.
Wielki Tydzień rozpoczyna Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej. Procesja upamiętniająca wjazd Chrystusa do Jerozolimy ma charakter świąteczny i ludowy. Z tej okazji wierni
chętnie przygotowują palmy i gałązki rozwijających się na wiosnę drzew, aby je nieść w procesji na świadectwo wiary w Chrystusa, Króla Mesjańskiego.
- Czy uwspółcześnianie praktyk pobożnościowych, nadawanie im nowego kształtu, w którym właściwie trudno przy pierwszym zetknięciu dostrzec wymaganą harmonię między liturgią a praktyką pobożnościową, nie rozbija tej równowagi, a przez to czy jest zrozumiałe w odbiorze. Przykład: nierzadko spotykamy bardzo nowoczesne w formie i przekazie nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Słowa zastępuje światło lub muzyka, a jak już zostaje coś wypowiedziane to w sposób luźno związany z tematem pasyjnym, który nabożeństwo to samo w sobie przywołuje.
Reklama
- Myślę, że przykładem dla każdego z nas może być Droga Krzyżowa prowadzona przez Ojca Świętego w Koloseum. Teksty tych rozważań bardzo często różnią się od tradycyjnego ujęcia Drogi Krzyżowej w czternastu stacjach. W tym kontekście można mówić o renesansie Drogi Krzyżowej. Jej ożywienie wiąże się z postulatami uwzględnienia w tekstach całej historii zbawienia, oparcia na Ewangelii, uwypuklenia wymiaru eklezjalnego, paschalnego, maryjnego i ekumenicznego. Chcę powiedzieć, że w ten sposób dokonuje się aktualizacja męki Chrystusa, która jest nie tylko przeszłością i rzewnym wspominaniem, ale jest uobecnieniem tu i teraz. Jest to bardzo ważne, byśmy przeżywając dramat Chrystusowej męki, potrafili go przeżywać dzisiaj, tak jakbyśmy byli świadkami tego wydarzenia. Chrystus żyje między nami i dziś, dziś cierpi i umiera. Oczywiście ważne jest, byśmy formę i treść rozważań dopasowali do odbiorcy, do jego wieku i wrażliwości. Bardzo dobrą praktyką jest przeżywanie Drogi Krzyżowej na ulicach miast, gdzie w sposób spektakularny odbywa się misterium Męki Pańskiej. Odbywa się ono właśnie pośród konkretnych realiów naszych domów, ulic, miejsc pracy.
- Nabożeństwo Drogi Krzyżowej jest w sposób szczególny wyróżnione wśród praktyk pobożnościowych ludu Bożego poprzez możliwość uzyskania przez uczestnictwo w nim odpustu zupełnego, o czym zadecydował Pius IX w 1859 r. Czy to jedyne takie wyróżnienie wśród nabożeństw pobożnościowych i dlaczego akurat to?
- Od czasów starożytnych wierni przemierzali w Jerozolimie tę drogę, po której Chrystus idąc, dźwigał ciężki krzyż, i rozważali Jego mękę. Ponieważ wielu nie może odbyć pielgrzymki
do Ziemi Świętej, dlatego Kościół pozwolił odprawiać Drogę Krzyżową w kościołach albo na innych miejscach przy krzyżach zwanych stacjami. Kto przy takich 14 stacjach Drogi Krzyżowej prawnie
erygowanej pobożnie rozmyśla Mękę Pańską, zyskuje odpust zupełny.
Enchiridion indulgentiarum z 1999 r. wiąże bardzo wiele praktyk pobożności ludowej z możliwością uzyskiwania odpustu zupełnego. Między innymi za pobożne odmówienie
Różańca, pobożne odmawianie hymnu bizantyjskiego Akathistos albo pobożny udział w śpiewie lub recytacji hymnu O Stworzycielu, Duchu, przyjdź 1 stycznia lub w uroczystość
Zesłania Ducha Świętego.
Przedstawione formy pobożności ludowej w okresie Wielkiego Postu niech mówią nam, że liturgia jako celebracja historii Zbawienia winna dokonywać się z udziałem uczucia człowieka.
Winna być sprawowana w duchu wiary niezaczynającej się tam, gdzie kończy się pewność wiedzy, lecz wiary w stylu Jana Pawła II. W jego świecie Bóg jest po prostu wszędzie,
jak można się przekonać z lektury Tryptyku rzymskiego - w duchu wiary prostej.
- Dziękuję za rozmowę.