„Powiedziałem, że kiedy ludzie cierpią, kiedy cierpi człowiek,
potrzebny jest drugi człowiek przy cierpiącym. Blisko niego”.
Jan Paweł II
11 stycznia br. kolejny raz w siedzibie lubelskiego Społecznego Hospicjum im. Dobrego Samarytanina przy ul. Bernardyńskiej 11 na wspólnej Mszy św. spotkali się lekarze, pracownicy, wolontariusze,
siostry zakonne, tj. wszyscy ci, którzy współpracują z Hospicjum, dając swoje serce i czas ludziom chorym. Okazją do wspólnej modlitwy w intencji ludzi chorych był przypadający
tego dnia Światowy Dzień Chorego.
W takim miejscu jak hospicjum szczególnie wyraźnie widać, jak bardzo „potrzebny jest drugi człowiek przy cierpiącym, blisko niego”. Tutaj cierpienie spotyka się z solidarną
i bezinteresowną odpowiedzią ludzi pragnących wspierać osoby cierpiące nawet w najtrudniejszych momentach ich życia. W sposób symboliczny, ale jakże wymowny ideę wsparcia
proponowaną przez Hospicjum wyraża niewielka rzeźba umieszczona w hospicyjnej kaplicy. Wykonany z brązu odlew ludzkiej dłoni, otwartej na potrzeby drugiego człowieka podaje mu złote
serce symbolizujące miłość i nieustanną gotowość do bycia zawsze przy „cierpiącym, blisko niego”. Mówię tutaj o nagrodzie Lubelskiego Dobroczyńcy Roku 2000 jaką otrzymało
Hospicjum Dobrego Samarytanina. Podczas Mszy św. stałem obok tej rzeźby, nie mogąc powstrzymać się od refleksji, że oto ten symbol, sam w sobie, mówi więcej niż tysiące słów.
W liście apostolskim Salvifici doloris Jan Paweł II napisał: „cierpienie jest częścią doczesnego doświadczenia człowieka, który musi nauczyć się je akceptować i przezwyciężać”.
Papież podkreśla, „u stop krzyża cierpi w milczeniu Maryja, włączona w szczególny sposób w cierpienie Syna, ustanowiona matką ludzkości, gotowa orędować za każdym
człowiekiem, aby mógł dostąpić zbawienia”. Ks. Mirosław Kowalczyk, głoszący homilię, nawiązał do tej myśli Ojca Świętego. „Wierzymy, że Matka stoi przy łożu boleści każdego człowieka”.
Ks. Mirosław zwrócił uwagę na jeszcze inny wymiar matczynej pomocy, „przy łożach boleści znajdują się ludzie, którymi Maryja się posługuje, wszyscy ci, którzy pomagają chorym: lekarze, pielęgniarki,
wolontariusze także te osoby, które modlą się za osoby cierpiące”. W Hospicjum osoby chore nigdy nie są same, zawsze są obok inni ludzie gotowi ich wesprzeć, swoją obecnością,
rozmową, najzwyczajniejszą bliskością. W Hospicjum szczególnie wyraźnie widać, jak bardzo jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, każdy z nas jest nie tylko dla siebie, ale jest także
dla drugiej osoby i może dać bardzo wiele drugiemu. „Jesteśmy narzędziem w ręku Boga, ale dzięki temu sami stajemy się lepsi i doskonalsi. Pamiętajmy tylko -
mówił ks. Kowalczyk - by widzieć wszystkie dramatyczne wydarzenia naszego życia w łączności i perspektywie krzyża, jako znaku największej nadziei”.
Spotkanie w Hospicjum uświetnił koncert muzyki klasycznej w wykonaniu Marii Bielewicz i Ewy Stańko, uczennic VI klasy Szkoły Muzycznej im. Karola Lipińskiego, którymi
na co dzień opiekuje się Anna Fornal, prezes Stowarzyszenia w Stronę Sztuki. Władze miejskie i samorządowe Lublina reprezentowali na spotkaniu Barbara Sikora - wicewojewoda
lubelski, Janusz Mazurek - wiceprezydent Lublina, Janusz Kisielewski - dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego oraz Michalina Ceber - przewodnicząca Polskiego Towarzystwa
Pielęgniarskiego. Na ręce prezes Hospicjum Dobrego Samarytanina, Marii Drygały, Marszałek Województwa Lubelskiego przesłał list, w którym wyrażał słowa uznania „za pełną poświęcenia i odpowiedzialną
pracę na rzecz chorych i potrzebujących opieki”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu