Wokół kaplicy
Reklama
23 lipca 1995 r. na placu przy Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej ks. Marek Mrugała, wówczas rektor nowo powstałego ośrodka duszpasterskiego w Bilczy, odprawił pierwszą Mszę św. I tak
już było w każdą niedzielę, a od października do 24 maja następnego roku codzienna Msza św. była sprawowana w budynku spółdzielni. 22 października 1995 r. bp Kazimierz
Ryczan poświęcił plac pod budowę kościoła i plebanii, erygując nową parafię w Bilczy pw. św. Kazimierza. Proboszczem został mianowany ks. Marek Mrugała. Była to jedna z pierwszych
parafii powołanych do życia przez nowego Ordynariusza Kieleckiego.
Jednocześnie rosły mury kaplicy na placu (właściwie na 1-hektarowym polu) ofiarowanym przez spółdzielnię. Mury, wznoszone z półfabrykatów produkowanych przez FABET, powiększały się błyskawicznie.
W ciągu dwóch miesięcy stanęła kaplica, zamontowano podwieszany sufit, udekorowano wnętrze - i już 25 maja 1996 r. mogła się odbyć I Komunia św. dzieci i zarazem
pierwsza ważna uroczystość parafialna.
Gdy 1 czerwca 1996 r. bp Mieczysław Jaworski święcił nową kaplicę, było jasne, że najtrudniejszy okres młoda wspólnota ma już za sobą, że można mówić o integracji, poczuciu
odpowiedzialności i łączności z kościołem, w którym z każdym dniem przybywało wiernych.
Budowa plebanii trwała od 1997 do 2003 r. W 1999 bp Marian Florczyk dokonał pierwszej wizytacji kanonicznej i poświęcił plac pod cmentarz.
Parafianie stopniowo wyposażali nową kaplicę tak, by przybrała postać domu Bożego - zakupiono ławki, wykładzinę, sprzęty ołtarzowe, obrazy. Ambonę i ołtarz ofiarował jeden z księży,
stacje Drogi Krzyżowej - jedna z parafianek. Szaty i naczynia liturgiczne, tabernakulum, dwa dzwony - to ofiary dzieci pierwszokomunijnych i bierzmowanych.
Centralne miejsce w ołtarzu zajmuje obraz św. Kazimierza Królewicza, autorstwa artysty plastyka Małgorzaty Bieleckiej - dar Biskupa Kieleckiego dla parafii. - Święty był człowiekiem
młodym, a w naszej parafii też przeważają ludzie młodzi, względnie w średnim wieku, dlatego taki patron to dobry wzór do naśladowania - zapewnia proboszcz ks. Marek
Mrugała. - I staramy się go naśladować, budując obok kościoła materialnego - duchowy.
Ludzie kościoła
Apostolat Maryjny, 6 kółek różańcowych, grono Przyjaciół Seminarium, kółka misyjne i 4 różańcowe dziecięce mocno zaznaczają swoją obecność w życiu Kościoła parafialnego. Państwo
Beata i Lucjan Pietrzczykowie opiekują się scholką i organizują m.in. coroczne konkursy poezji bożonarodzeniowej.
- Radosne dla mnie jest to, że obserwuję dobre uczestnictwo we Mszy św., w nabożeństwach z racji pierwszego piątku miesiąca, Drodze Krzyżowej, nabożeństwach
majowych i różańcowych. Na przestrzeni roku udziela się ok. 40 tys. Komunii świętych - to wszystko napełnia ufnością.
W życie kościoła parafialnego włącza się społeczność szkoły podstawowej i gimnazjum w Bilczy, którym patronuje ks. Piotr Ściegienny - bodaj najsławniejszy mieszkaniec Bilczy.
Zachowało się po nim sporo śladów, a miejscowe instytucje chętnie przyjmują go za patrona.
Swą pomoc w realizowaniu wszelkich prac parafialnych niesie także 9-osobowa rada parafialna. Proboszcz ks. M. Mrugała podkreśla również dobrą współpracę z miejscową OSP, obecną
w kościele na wielu uroczystościach parafialnych - a na pewno zawsze na Wielkanoc i Boże Ciało. Strażacy zakupili ostatnio krzewy, którymi obsadzono cmentarz i kościelny
parking.
Trzeba tu wspomnieć, że Bilcza leży w obrębie gminy Morawica. Zarząd gminy, z wójtem Marianem Burasem, pomaga przy realizacji lokalnych inicjatyw i zawsze podejmuje
współpracę w zakresie budowlano-inwestycyjnych spraw parafialnych.
Ta grupa kilkudziesięciu życzliwych, bliskich sprawom kościoła osób to zaczyn, który umacnia i rozwija wspólnotę.
Warto tu zauważyć specyfikę parafii w Bilczy, która doświadcza nieustannej rotacji ludnościowej - z racji dużego ruchu budowlanego w tej podkieleckiej miejscowości.
Na rozrastających się osiedlach przybywa wciąż nowych rodzin w średnim i młodym wieku. Dlatego trudno z całą pewnością stwierdzić liczbę parafian, szacowanych na ok. 1800.
Ci „nowi” czują się jeszcze związani ze swymi dawnymi kościołami; trzeba czasu, by zadomowili się w Bilczy na dobre i poczuli naprawdę u siebie.
- To cieszy, że starają się zintegrować z rodowitymi bilczanami, że wspierają ofiarą budujący się kościół - mówi ks. M. Mrugała. - Życzyłbym sobie, żeby to był kościół dla
wszystkich przybyłych tutaj ludzi.
Rosną mury
W centrum wszystkich parafialnych spraw pozostaje budowa nowego kościoła, którego mury są już widoczne z trasy Kielce-Busko. Autorem projektu świątyni jest mgr inż. arch. Regina Kosakiewicz-Opałka.
Budowany kościół o wymiarach 26 x 40 m i wysokości 18 m (wieża 22 m) raczej nie będzie typem nowoczesnej budowli. Kryty dachówką, przypominający nieco swą bryłą i ogólnym
klimatem kompleksy dawnych klasztorów czy może kościółki bieszczadzkie, będzie nawiązywał do stylowych tradycji rodzimego nurtu w architekturze sakralnej.
Budowę rozpoczęto w 1999 r., w 2000 osiągając stan „zerowy”. W następnych latach stawiano ściany. Ostatnio zostały zalane stropy nad chórem, zakrystią,
kaplicą przedpogrzebową. Marzeniem wszystkich jest „przykrycie” kościoła na dziesięciolecie parafii.
W miejscu, gdzie niegdyś złocił się rzepak, rośnie dzisiaj piękny kościół. Położony idealnie - bo w centralnym punkcie parafii, oddalony o 2 km od wszelkich najdalszych
obiektów - staje się prawdziwym ośrodkiem duchowym - sercem Bilczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu