13 maja 2001 r. w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej - Jutrzenki Nadziei w Grodowcu odbyło się szóste z kolei czuwanie fatimskie. W tym roku - w pierwszym miesiącu czuwań - było ono ubogacone śpiewem .Akatystu ku czci Najświętszej Maryi Panny w wykonaniu grupy kleryków Z-G WSD z Paradyża z udziałem opiekuna chóru paradyskiego ks. Jana Bagińskiego oraz ks. wicerektora Andrzeja Oczachowskiego, który przewodniczył niedzielnej Eucharystii i wygłosił słowo Boże. O czuwaniach fatimskich w Grodowcu z kustoszem ks. kan. Witoldem Pietschem rozmawia kl. Rafał Szkurdź.
KL. RAFAŁ SZKURDŹ: - Jak zrodziła się inicjatywa zorganizowania nocnych czuwań fatimskich?
KS. KAN. WŁADYSŁAW PIETSCH: - Na jednej z dekanalnych konferencji, która odbywała się w Rzeczycy, dwóch księży wypowiedziało tę myśl, która się przekształciła w postanowienie organizacji takich spotkań. Byli to: ks. Jerzy Ślusarczyk i ks. Jan Sobolewski. Ich możemy uznać za autorów tego pomysłu. Konferencja ta odbyła się sześć lat temu w kwietniu, a już w maju odbyło się pierwsze czuwanie fatimskie. Taki był początek, ale od razu my kapłani czuliśmy, że jest to bardzo trafna inicjatywa.
- Jaki jest program czuwania, oprócz najważniejszego punktu, jakim jest Eucharystia?
- Programem, tłem czuwania jest orędzie fatimskie, które chcemy nieustannie zgłębiać, odczytując je nieustannie na nowo i poszczególne elementy tego orędzia sobie przyswajać. W programie można wyróżnić: o godz. 21.00 Apel Jasnogórski, następnie akt zawierzenia Najświętszej Maryi Pannie, wezwania - prośby, Różaniec i o godz. 24.00 - Eucharystia jako ostatni, a zarazem i najważniejszy punkt naszego spotkania.
- Mówił Ksiądz Kustosz o orędziu fatimskim, jaka jest jego treść?
- Podstawą orędzia fatimskiego jest wezwanie do nawrócenia, po drugie wezwanie do pokuty, a z pokutą bardzo ściśle połączona modlitwa, szczególnie modlitwa różańcowa. To są te najważniejsze elementy.
- Jak licznie przybywają na te czuwania pielgrzymi?
- Przybywają licznie i tak jest od lat. Są jednak stali bywalcy - miłośnicy, którzy podczas zimowej przerwy już nie mogą się doczekać spotkania. Np. dzisiaj już kilka razy słyszałem opinię uczestników, że nie mogli się już doczekać tej nocy, nocy modlitwy, spotkania z Bogiem. Poza tym dołączają sporadyczni uczestnicy, którzy także są pod urokiem tych czuwań, raz ze względu na ich treść, a po drugie ze względu na miejsce, w którym się odbywają. Bo nie ulega wątpliwości, że jest ono bardzo urokliwe.
- Skąd przybywają pielgrzymi?
- Jest ona dość rozległa. Zakreśla pewien okrąg, a jeżeli okrąg, to już musimy zrozumieć, że nie tylko z naszej diecezji, ale również spora część osób z diecezji legnickiej - Polkowice, Lubin, Rudna. Natomiast jeśli chodzi o naszą diecezję, możemy wymienić takie miejscowości jak: Nowe Miasteczko, Szprotawa, Bytom Odrzański, Głogów - jako jeden z głównych ośrodków przybywających do tego miejsca. Bywali również pielgrzymi z Zielonej Góry i Sulęcina.
- Ksiądz Kustosz jako duszpasterz tego miejsca obserwuje przybywających. Czym dla tych ludzi - pielgrzymów jest czuwanie, czy próbują się tym dzielić?
- Ja myślę, że to jest czymś, czego dzisiejszy człowiek bardzo potrzebuje. Takim zatrzymaniem się na chwilę, zaczerpnięciem siły, ożywieniem wiary i miłości. Zresztą sposób przeżywania tych czuwań jest fascynujący. Dużo ludzi się spowiada. Praktycznie wszyscy przystępują do Komunii św. Jest to więc nadzieja dla przyszłego Kościoła. Następnie widać u tych ludzi ogromne zasłuchanie, gdy mijają godziny, bo czuwanie rozpoczyna się o godz. 21.00, a kończy o 1.00, 1.30, to widać w oczach wychodzących ze świątyni wiernych żal - szkoda że to już się skończyło.
- Spotkania to jeden Kościół - wspólnota, którą wszyscy razem tworzymy. Czy nie uważa Ksiądz, że takie spotkania bardziej nas jednoczą i ożywiają naszą wiarę?
- Oczywiście, jak najbardziej się z tym zgadzam. To jest nawet to, co powiedziałem wcześniej. Ja widzę po prostu z naszej strony - kapłanów, że my coraz głębiej wchodzimy w przeżywanie tych czuwań. Tak samo jest ze strony wiernych, a owoce tego są widoczne. Powiem chociażby na przykładzie mojej parafii. Do tej pory praktyka spowiedzi miesięcznych była słabo realizowana przez wiernych. Obecnie widać wyraźną zmianę, wierni mają możliwość od maja do października, by się spowiadać systematycznie raz w miesiącu. I efekt tego jest widoczny.
- Czuwania to piękne spotkania zarówno dla dzieci, młodzieży, dorosłych, jak i osób starszych. Czy będą one kontynuowane?
- Ja myślę, że nie może być inaczej. Tego po prostu nie sposób zatrzymać. To będzie się rozwijało. My - kapłani wyszliśmy od takiej formy, która przez dłuższy czas jakoś się stabilizowała, jeżeli chodzi o program. Teraz po pięciu latach szukamy nowych form. Na przykład na najbliższych czuwaniach będziemy gościć u nas ojców karmelitów. A ma to związek również z mijającą 750. rocznicą Szkaplerza Karmelitańskiego. Jeżeli mówimy o karmelitach, o górze Karmel, o Matce Bożej Szkaplerznej, to moim największym pragnieniem jest, aby ta nasza świątynia, to nasze sanktuarium było tym "Karmelem" - taką kwiecistą górą kwiatów, z której spływają łaski na rozciągające się równiny, a przede wszystkim na mieszkańców tej okolicy. Ja myślę, że coś już z tego jest, a z czasem będzie coraz lepiej. Bo rozumiemy, że Matka Najświętsza - Jutrzenka Nadziei to z jednej strony nasza patronka, a z drugiej Ktoś, kto od nas wiele rzeczy wymaga. Kochająca, ale stawia nam wymagania - wymagania związane nie tylko z pięknym wystrojem świątyni, ale przede wszystkim związane z nawróceniem, pokutą i modlitwą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu