Reklama

Praca nagrodzona I miejscem w konkursie literackim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PRZEMÓWIENIE Z OKAZJI 760. ROCZNICY BITWY POD LEGNICĄ



Do walczącej Polski

Bóg Cię zmienił na wieczną łzawicę,

Matko wyniosłych duchów i rycerzy,

Gdy dzień twój zabłyśnie, anioł w błyskawicę

Rzuci krew z urny i w skrzydła uderzy:

Krew ta czerwono nad światłem zapała,

Ale ty czuwaj, byś nie przesłyszała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram



A gdy usłyszysz, spiesz na bitew pola,

Orężem wrogom kreślić twoje prawa.

Trąć z mogiły harfy żałobne Eola,

Za sztandarami wznoś radośnie: ´Sława!´

I walcz, pamiętna, że Bóg czynów Bogiem

Walcz, Polsko, jak lew na polach z twym wrogiem.

(Mieczysław Romanowski)

Czterdzieści i cztery. Bitwa pod Legnicą trwa!

Bóg Cię zmienił na wieczną łzawicę, Matko wyniosłych duchów i rycerzy - mimo iż zacytowany na początku mojego przemówienia utwór jest tak odległy od wydarzeń z 1241 r., mimo iż pozornie nie jest odpowiedni do opisu toczonej w owym czasie bitwy, już pierwsze strofy przesłania Romanowskiego obudziły w mojej duszy wspomnienia z lekcji historii...

Doskonale pamiętam wydarzenia, które miały miejsce pod Legnicą. Mogłabym dużo opowiadać o ich przyczynach, przebiegu oraz skutkach. Jednak nie jest to cel moich przemyśleń. Pragnę zwrócić uwagę Państwa na alegoryczne przesłanie bitwy pod Legnicą, w którym jest ona rozumiana jako ponadczasowy symbol walki o tożsamość, duszę oraz serce nie tylko narodu polskiego, ale również reszty świata.

Kiedy dowiedziałam się o konkursie, dużo myślałam na temat wyboru odpowiedniej formy moich refleksji. Wybrałam przemówienie, gdyż tylko w ten sposób mogę zatrzymać czas i odziać moje przemyślenia w realizm. Realizm bitwy pod Legnicą...

Zamierzam zwrócić Państwa uwagę na to, iż kluczem do zrozumienia przesłania, które zaszyfrowane czeka na nas między kartami historii, jest nie tylko znajomość faktów, ale przede wszystkim próba spojrzenia na nie bardziej globalnie - z perspektywy człowieka XXI w.

Bitwa pod Legnicą trwa! Jest toposem, który przewija się nieprzerwanie przez wszystkie okresy historyczne, nie wyłączając naszego stulecia. Pragnę podkreślić Wam, Drodzy Słuchacze, iż nie jest istotne, czy mówimy o wydarzeniach roku 1241 czy 2001.

Państwo przecież doskonale wiedzą, że w dzisiejszych czasach człowiek musi również walczyć z nieprzyjacielem o swoją tożsamość. Jego "Mongołami" nie są inni ludzie, lecz zło i przemoc, które pod wodzą "Batu-chana" pragną zdobyć jego "Węgry" - sumienie.

Czy Tatarzy znów odniosą zwycięstwo? Czy ponownie ludzkość polegnie pod Legnicą? Czy historia po raz kolejny powtórzy się? Czy zwykły "szary" człowiek będzie miał wystarczająco dużo odwagi, aby bronić "Legnicy" i ocalić "Węgry"?

Widzę klęskę: kultura utylitarno-etatystyczna, niczym historyczni Tatarzy, po raz kolejny rozbija naszą kulturę i jej serce - dom rodzinny. Czyż to nie jest zastanawiające, iż pod Chmielnickiem zdarzyło się to samo? Widzę Legnicę - Polskę - mój naród, który żyjąc w skomercjalizowanym świecie zagubił się, przestał ufać własnemu sumieniu i zatracił pojęcie rodziny - wartości najwyższej. Jedyną rzeczą, której bezgranicznie wierzy, są "tatarskie głosy", które łatwo manipulują ludźmi zza szklanego telewizora...

Czy jest ktoś, kto pomoże światu? Czy ludzkość straciła swą szansę na zwycięstwo? Kto im pokaże, jak odnaleźć tożsamość i wiarę?

"Legnickie pola" pustoszeją... Gdzie władca, opoka narodów, gdzie obrońca ludzkiego sumienia? Gdzie...

Widzę, tak to on - król! Stoi smutno wpatrzony w dal, w jego oczach dostrzegam łzę... Czyżby... Tak, przebaczył światu, przebaczył wszystkim ludziom... Wie, iż ludziom wśród pogoni za dobrami materialnymi zaczyna brakować czegoś ważnego. Zaczynają oni powoli szukać dobra. "Król" zdaje sobie sprawę, że właśnie nadszedł czas, aby podać zagubionym "poddanym" pomocną dłoń... "Władca" ów czuje ból i zagubienie swych narodów. Zagląda w ich serca, czyta w ich duszach. Czy potrafią Państwo dostrzec w Nim tę ogromną zmianę?! Nie przypomina On już dawnego Henryka Pobożnego. Nie jest już tylko silnym władcą, jest sługą, sługą swojego narodu... Pozwolę sobie zwrócić Państwa uwagę na fakt, iż nie ma najmniejszego znaczenia, że przemiana króla dokonała się nie w czasie jego pierwszych narodzin, czyli między rokiem 1196 a 1204, ale dopiero gdy przyszedł ponownie na świat w roku 1920. Czyż Wadowice nie posiadają również XIII-wiecznego ducha historii w XX wieku?

"Odrodzony władca" ma mądre, błękitne spojrzenie. Współczesny " Henryk Pobożny" wojuje z Tatarami nie mieczem - lecz pastorałem. Nie kieruje się nienawiścią - lecz pragnie nauczyć świat miłości, miłości do bliźniego... Królewskie czoło opoki ludzkości nie jest zdobione przez wysadzaną klejnotami koronę, ale przez majestatyczną i skromną stułę. Natomiast jego pałac mieści się na "jednym z siedmiu wzgórz"...

Żyjący w XXI wieku "Henryk Pobożny" dostrzega, iż "oddziały wroga" powoli wyniszczają szeregi jego "armii". Jednakże mimo bólu uśmiecha się, ponieważ wie, iż tym razem "Legnica" ma większą szansę stać się "miastem zwycięstwa"!!!

"Król" wie, iż razem ze swoimi wiernymi "oddziałami" będzie walczył do końca. Jednak nie będzie to krwawa walka... Tym razem orężem "Henryka" pod Legnicą nie został miecz, ale nauka, która wypływa wprost z jego czystego i kochającego serca: "Być człowiekiem sumienia, to znaczy przede wszystkim w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający (...)" (fragment z homilii Ojca Świętego w Skoczowie, 22 maja 1995 r.)

Z całego serca pragnę, aby Szanowni Państwo dostrzegli, iż tak naprawdę nie jest istotne, czy walkę o nasza tożsamość nazwiemy bitwą pod Legnicą, czy tez bitwą o nasze sumienie w XXI w. Aby odnieść zwycięstwo, muszą Państwo nauczyć się wierzyć w "Henryka Pobożnego" oraz w Was samych, aby wydarzenia z roku 1241 nie powtórzyły się!!! Muszą Państwo również wierzyć, iż bitwę wygrają, a sumienie i pierwiastki narodowe nie zostaną doszczętnie spalone przez wroga jak Sandomierz i Kraków.

Bitwa pod Legnicą trwa!!!

Dorota Kicka, uczennica kl. II Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego Sióstr Niepokalanek im. Matki Marceliny Darowskiej w Wałbrzychu

Bibliografia: 1. J. Tazbirowa, E. Wpiszycka; Historia. Średniowiecze. Warszawa 1999. 2. Homilia Ojca Świętego w Skoczowie, 22 maja 1995 r.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

"Kościół powinien się wstydzić i prosić o przebaczenie"

2024-09-27 11:20

[ TEMATY ]

Belgia

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

nadużycia wobec nieletnich

PAP/EPA

Papież Franciszek w Belgii

Papież Franciszek w Belgii

Papież Franciszek, składający wizytę w Belgii, w pierwszym przemówieniu wygłoszonym w tym kraju nawiązał w piątek do nadużyć wobec nieletnich w Kościele. Podkreślił, że to "hańba" i że trzeba tę "plagę" zwalczać ze zdecydowaniem.

"Kościół powinien się wstydzić i prosić o przebaczenie" - oświadczył papież.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Solidarności na Żoliborzu

Jutro – w niedzielę 29 września – w czasie Mszy św. za Ojczyznę w sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie rozpocznie się peregrynacja obrazu Matki Bożej Solidarności.

Historia obrazu sięga roku 1984. Wówczas malarz Artur Chaciej, artysta z Podlasia, namalował obraz Matki Bożej Robotników. Tło obrazu, na którym widnieje wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej stanowi biało-czerwona flaga upamiętniająca zrywy robotnicze: Poznań ’56, Gdańsk ’70, Radom ’76, Gdańsk ’80, 13 grudnia 1981. Powstał z inicjatywy ówczesnego przewodniczącego podziemnego Zarządu Regionu w Białymstoku, Stanisława Marczuka. Obraz wykonano w trzech kopiach różnej wielkości. Najmniejszy z nich otrzymał na własność bł. ks. Jerzy Popiełuszko i w prywatnej rozmowie stwierdził, że dla niego jest to Matka Boża Solidarności. Drugi z obrazów trafił do proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku. Związkowcy z podlaskiej „Solidarności” największy z obrazów przekazali podczas II Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę w 1984 r. jako symbol spotkań u stóp Czarnej Madonny. W obawie przed represjami ze strony SB, przewieziono go pod osłoną innego obrazu z wizerunkiem świętego. Robotnicy chcieli, by umieszczona na tle biało-czerwonej flagi Matka Boska Częstochowska nosiła nazwę „Solidarności”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję