Reklama

Środa popielcowa w tradycji

Niedziela legnicka 8/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy dzień Wielkiego Postu to uroczystość przede wszystkim religijna. Podniosły, pełen zadumy nastrój udzielał się każdemu. Wszyscy szli do kościoła i klękali przed ołtarzem, aby ksiądz posypał im głowy popiołem. „Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz” - wypowiadał kapłan nad każdym, któremu szczypta spopielonej palmy z Kwietniej Niedzieli osiadła szarą plamą na włosach. Symbol pokuty - szary proch - przyjmowali na stopniach ołtarzy królowie, książęta, wielcy panowie i żebracy, bezdomni, trędowaci. Wobec Boga wszyscy są równi. Wobec śmierci też. W kościele - mrok, zapalone świece i zapach kadzidła, a na dworze świeciło słońce i ćwierkały wróble. Trudno było, zwłaszcza młodym, dłużej wytrwać w podniosłym nastroju. Po chwilach pełnych zadumy nie mogli oprzeć się pokusie, by coś nie spsocić. Celowały w tym wyrostki. Żyjący w XVIII w. ks. Jędrzej Kitowicz tak przedstawiał tradycyjne popielcowe figle: „... Zaś przy kościołach w Wstępną Środę, po miastach, chłopcy, studencikowie czatowali na wchodzącą do kościoła białą płeć, której przypinali na plecach kurze nogi, skorupy od jajec, indycze szyje, rury wołowe i inne tym podobne mater klasy; tak zaś to sprawnie robili, że tego osoba dostająca nie czuła, bo to pulgastwo było uwiązane na sznurku lub nici, do końca której była przyprawiona szpilka zakrzywiona jak wędka, więc chłopiec do takich figlów wyćwiczony, byle się dotknął ową szpilką sukni, raz i figla na osobie zawiesił. A ta ni o czym nie wiedząc, pięknie przybraną i wiele razy będąc dystyngowaną postępowała w kościół z dobrą miną, gdy tymczasem wiszącym na plecach kawalcem pustym głowom śmiech z siebie czyniła, którym się i sama, na koniec od kogo roztropnego uwolniona od wisielca, zarumienić musiała”. Dalej ks. Kitowicz opowiada: „... Nie fatygując księży swawolna młodzież sama go [popiół] sobie rozdawała, trzepiąc się po głowach workami popiołem napełnionymi albo też wysypując zdradą jedna drugim obojej płci na głowy pełne miski popiołów [...]. Druga ceremonia nie kościelna, ale światowa bywała długa w używaniu po miastach i wsiach, która zawisła na tym, że jakiś młokos przed przechodzącą niewiastą albo dziewką, przed lub za przechodzącym mężczyzną rzucał na ziemię garnek popiołem rudym napełniony [...] co zrobiwszy swawolnica lub swawolnik zawoławszy: popielec! uciekał”. Inne zwyczaje ludowe związane były z faktem, że powszechnie uważano, iż dziewczyna, która nie znalazła męża w dopiero co minionych zapustach, pozostanie panną do przyszłego roku. Dla wielu dziewcząt było to powodem licznych przykrości. Cóż, siła tradycji jest ogromna. W Środę Popielcową było już wiadomo, którą spotkał taki los. Stąd powiedzenie: „Zwiędła jak panna we Wstępną Środę”. Mężczyźni wyłapywali te biedaczki i urządzali im „kłodę popielcową”. Zaprzęgali je do kłód symbolizujących małżeńskie jarzmo i przeganiali po ulicach: „Lepiej było w te mięsopusty, iść za lada chłopinę, niż włóczyć szczepinę”. Z biegiem lat zwyczaj ten zaczął jednak zanikać i w XVIII w. spotkać go można było już tylko na wsi, a w miastach ograniczano się do zaprzęgania dziewek służebnych. Nie śmiano jednak ruszać bogatych mieszczek. W zamian płatano im opisane przez ks. Kitowicza figle z kurzymi nogami, śledziowymi łbami i innymi „akcesoriami”. O śledziowe łby w Popielec nie było trudno, bo właśnie śledzie należały do tradycyjnego pożywienia postnego, a poza nimi - żur. Żurowi trzeba poświęcić trochę więcej uwagi, bo on dawał siłę do pracy dziesiątkom pokoleń Polaków. Gotowano go na wiele sposobów, dzisiaj już zapomnianych. Była to potrawa i królewska i chłopska. W rachunkach dworu Władysława Jagiełły znajduje się taki ustęp: „... dla króla Imci obiad z Prokopem margrabią morawskim i książętami mazowieckimi, Januszem, księciem raciborskim i księciem oświęcimskim pro glicerio dieto kysse 12 sc.”. Zupa ta zwana z łaciny glicerium, z ruskiego kysielem, przyszła do nas z Rusi i stała się bardzo polską potrawą. Polska zalewajka z żytniego zakwasu z różnymi dodatkami była potrawą przede wszystkim postną. Podawano żur na obiad, którym król Władysław Jagiełło podejmował dostojnych gości. Jadła żur chłopska rodzina, mieszczańska i szlachecka: „Wstępna Środa następuje, pani matka żur gotuje”. Żur był zupą tanią i łatwą do przyrządzenia, zwłaszcza że w każdym niemal domu stale znajdował się zakwas z żytniej mąki, niezbędny do pieczenia chleba. Środa Popielcowa otwiera cykl postnych dni. W sam Popielec najczęściej nie jedzono nic, tak jak i w Wielki Piątek. W te dwa dni w roku ofiarnie, z myślą o Bogu, odmawiano sobie nawet żuru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Józef Kupny: Kościół będzie wołał do klasy politycznej o opamiętanie

2025-02-11 11:00

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Episkopat News

Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny

- Nie sposób przejść dziś obojętnie wobec skali i skutków naszego konfliktu politycznego, który grozi chaosem instytucjonalnym polskiego państwa - mówi arcybiskup Józef Kupny w rozmowie z KAI. Zastępca przewodniczącego KEP wyjaśnia, że "wobec pogłębiającego się kryzysu państwa, podobnie jak w latach poprzednich, Kościół będzie wołał do klasy politycznej o opamiętanie i powtarzał że autentyczna demokracja możliwa jest tylko w państwie prawnym i w oparciu o poprawną koncepcję osoby ludzkiej”.

KAI: Jak Ksiądz Arcybiskup ocenia rzeczywistość społeczną i polityczną dzisiejszej Polski?
CZYTAJ DALEJ

Radomianin odznaczony medalem "Cum dilectione"

2025-02-11 17:50

[ TEMATY ]

medal

Radom

Zakon Rycerski Świętego Grobu w Jerozolimie

Ec.Domnowall/ pl.wikipedia.org

Sławomir Adamiec - członek Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie (OESSH) - jest pierwszym radomianinem, który otrzymał medal "Cum dilectione". Wyróżnienie jest jednym z trzech odznaczeń jakie przyznaje Kustodia Ziemi Świętej, osobom wspierającym działalność autonomicznej prowincji Zakonu Braci Mniejszych Franciszkanów w Ziemi Świętej.

Medal nadał 16 stycznia 2025 roku kustosz Ziemi Świętej Francesco Patton OFM, a wręczył 9 lutego w imieniu o. Pattona, ojciec Nikodem Gdyk, komisarz Ziemi Świętej w Polsce, w Bazylice Grobu Bożego w Miechowie.
CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: ważne jest nasze zatroskanie, by Ojczyzna była Bogiem silna

2025-02-11 19:48

[ TEMATY ]

nowenna

ojczyzna

Bp Krzysztof Włodarczyk

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

„Ważne jest nasze zatroskanie, by Ojczyzna była Bogiem silna” - powiedział bp Krzysztof Włodarczyk, który Koronką do Bożego Miłosierdzia zainaugurował w diecezji bydgoskiej wielką nowennę za kraj.

Inicjatywa „Polska na Skale” jest kierowana do tych „którym na sercu leży przyszłość naszej Ojczyzny”. „Nowenna jest odpowiedzią na wielkie pragnienie wielu ofiarnych serc Polaków, by walczyć na kolanach o Boże Miłosierdzie i Boską interwencję dla Polski” - napisano w zaproszeniu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję