Trwa wojna światowa, której celem jest zniszczyć małżeństwo. (…) Kto ponosi koszty rozwodu? Oboje? Więcej płaci Bóg, bo kiedy rozwodzi się to jedno ciało, brudzi się obraz Boga…
(Papież Franciszek)
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Debatę na temat „Rodzina – między egoizmem a społeczeństwem” organizatorzy – Obserwatorium Społeczne oraz wrocławski oddział Civitas Christiana – planowali nie przewidując, że 3 października w całej Polsce będzie dniem „czarnego protestu”. Wymowne znaczenie miała debata o rodzinie – naturalnym środowisku nowego życia – w dniu manifestacji żądań legalizacji aborcji przez polski parlament. W auli PWT w tym czasie nad tezami adhortacji Amoris Laetitia debatowali o. prof. Kazimierz Lubowicki OMI, wykładowca teologii małżeństwa i rodziny, małżonkowie Aleksandra i Patryk Aszkiełowiczowie, Dominik Golema oraz prowadzący ks. Bogusław Wolański, diecezjalny duszpasterz rodzin diecezji legnickiej.
Pragnienie a strach przed relacją
Reklama
Pierwszym problemem współczesności jest pragnienie bycia w związku z jednoczesnym strachem przed odpowiedzialnością za małżeństwo, za rodzinę. Jako przyczynę kryzysu już istniejących relacji papież Franciszek wskazuje brak dojrzałości osób wchodzących w małżeństwo (239 pkt. adhortacji). – Jeżeli budujemy małżeństwo z egoizmu, ze strachu przed samotnością, to budowanie jest skazane na porażkę – mówił o. Lubowicki. Adhortacja przychodzi z podpowiedzią w rozdziale 34, pięknym komentarzu Hymnu do miłości. Każdy pragnie miłości – jej ciepła, bliskości, bezpieczeństwa, tego wszystkiego, co nas niesie przez codzienność. Papież Franciszek pokazuje: wy wszyscy, którzy pragniecie miłości – zobaczcie, czym jest miłość prawdziwa.
– Jeżeli osoba jest gotowa, żeby zmierzyć się z lękiem, poznać jego podłoże, to każdy taki problem można przepracować – stwierdziła Aleksandra Aszkiełowicz, żona, mama i terapeutka Poradni Rodzinnej.
Małe gesty miłości
Budowanie stabilnych budowli polega na odpowiednim ułożeniu małych elementów. Takimi cegłami miłości są wszelkie gesty, słowa, zwyczaje celebrowane w rodzinie. O małych gestach miłości mówił Papież Franciszek wielokrotnie, m.in. podczas kongresu rodziny w Filadelfii. W praktyce te małe gesty to noszenie obrączki, błogosławienie się nawzajem w rodzinie, celebrowanie rocznic ślubu, odświętne ubieranie się na wspólne kolacje.
Praca nad każdym związkiem jest fundamentalna dla jego rozwoju: – Złe małżeństwo dzieje się samo, nad dobrym trzeba pracować – stwierdziła A. Aszkiełowicz.
O miłości mówić ciepło
W 38 rozdziale Amoris Laetitia Franciszek wskazuje wprost problem negatywnego przedstawiania chrześcijaństwa, a także rodziny, w sposób, który prowokuje narzekanie. – Naszym grzechem jest sposób, w jaki dzielimy się naszymi problemami małżeńskimi choćby w miejscu pracy – mówił Patryk Aszkiełowicz, dodając: – Powinniśmy dążyć do tego, by o małżeństwie mówić ciepło.
Reklama
Powszechne na ślubach jest składanie życzeń nowożeńcom, a wśród nich żartobliwie przemykają uwagi o negatywnym wydźwięku. – To pustosłowia, bzdurki, ale one rezonują i niestety mają swoje skutki – zauważa Dominik Golema. – Wskazówką, jaką pozostawił Jan Paweł II jest przykład błogosławionych małżonków Quattrocci. Ich życie jest praktyczną receptą na codzienną miłość, o której pisze papież Franciszek – zauważa D. Golema.
Towarzyszyć rodzinie
Ubolewamy nad każdym rozpadem małżeństwa, rodziny, ale tak naprawdę – co każdy z nas, duszpasterze, przyjaciele, znajomi, rodzina – robimy dla tych, których rodziny rozpadają się?
W tym punkcie rozmowy paneliści przytoczyli wiele praktycznych form towarzyszenia rodzinie: począwszy od troski otaczającej kobiety w stanie błogosławionym, po tworzenie wspólnot rodzin, które mogą wspierać się wzajemnym dobrym przykładem.