Przy wjeździe do Żołyni od strony Łańcuta stoi zabytkowa kapliczka
pod wezwaniem Świętej Trójcy. Mieszkańcy Żołyni, nawet ci najstarsi,
nie pamiętają historii tej kapliczki. Wiadomo, że ma ok. 200 lat
i jest wpisana do rejestru zabytków w Rzeszowie nr A-367. Do 2000
r. była własnością Jana Rogowskiego z Brzózy Królewskiej. Najstarsi
ludzie opowiadają, że w tej kapliczce w czasie wojny przechowywano
broń i czasowo mieściła się tam poczta polowa. Tam też gromadzili
się żołyńscy powstańcy i stamtąd wyruszali w lasy. Wewnątrz kapliczki
pozostał jedynie napis kursywą z określeniem fundatorów: "Gabryiel
i Katarzyna z Kuźm...".
Do 2000 r. kapliczka była całkowitą ruiną. Zagrzybione
ściany rozsypywały się, dach w większej części przeciekał, czynniki
atmosferyczne niszczyły kapliczkę zewnątrz i wewnątrz. Na generalny
remont potrzebne były duże pieniądze. Wojewódzki Konserwator Zabytków
potrzebnymi funduszami nigdy jednak nie dysponował. Nie otrzymaliśmy
też zgody na remont sposobem gospodarczym. Ponieważ kapliczka jest
naszą historyczną wartością kulturową, oraz widzialnym znakiem naszej
wiary, postanowiliśmy ją uratować od całkowitego zniszczenia. Zwróciliśmy
się z prośbą o pomoc do właściciela kapliczki i pobliskich sąsiadów.
W wyniku tej wspólnej akcji kapliczka została uratowana i to ściśle
według wymogów konserwatora zabytków. Wykonano wiele prac, w tym:
odkopanie i odgrzybienie fundamentów i ścian, odpowiednie ułożenie
płyt odlewowych, wymianę podłogi, pokrycie większości dachu nowymi
gontami. Artysta malarz z Krakowa namalował przed wejściem "Oko Opatrzności"
- w miejsce zniszczonego. Zmieniono schodki do kapliczki, ułożono
długi chodnik, uzupełniono tynki na wewnętrznych ścianach, ściany
wewnątrz i zewnątrz pobielono wapnem.
W Jubileuszowym Roku 2000 remont został ukończony i ku
naszej radości kapliczka nabrała odpowiedniego wyglądu szanowanego
przez nas miejsca kultu religijnego. Przy opisanej kapliczce członkowie
miejscowej Akcji Katolickiej budują ołtarze na święto Bożego Ciała
i gromadzą się na śpiewanie pieśni maryjnych w maju.
Panu wójtowi Benedykowi, panu Janowi Rogowskiemu, jego
synowi i wszystkim, którzy pomagali w remoncie, w imieniu mieszkańców
Żołyni - Bóg zapłać!
Pomóż w rozwoju naszego portalu