NIK wskazuje nieprawidłowości w budowie niemal na każdym jej etapie.
Grunty pod budowę wykupowano jeszcze za kadencji prezydenta Marcina Święcickiego. Także za jego kadencji gmina Centrum wybrała projektanta - Firmę Transprojekt Gdańsk.
NIK zwróciła uwagę, że miasto zbyt późno wykupiło działki pod inwestycję - zamiast w 1999 r., dwa lata później tuż przed budową trasy. Przez to ich cena wzrosła z 40
zł za 1 m kw. do 360 zł.
Nadużycia wystąpiły także przy sporządzaniu projektu inwestycji. Firma Transprojekt Gdańsk miała go wykonać za 7 mln zł. Poprzez zawierane aneksy do umowy wartość usługi podniesiono do
15 mln zł. Ponadto projekt nie był wykonany na czas, a mimo to Zarząd Dróg Miejskich darował firmie 2 mln zł kary.
Analizy dokumentów wykazały też, że zrealizowano inny niż zaplanowano zakres prac budowlano-montażowych. Umowa z inwestorem mówiła, że wypłacano procentowe wynagrodzenia od wartości robót
budowlano-montażowych. Jak zapisała w raporcie NIK „przy tej formule inwestor nie jest zainteresowany obniżeniem kosztów budowy. Przeciwnie, wyższe koszty inwestycji zwiększają jego uposażenie”.
Miasto straciło także na systemie rozliczeń z wykonawcami. W umowach wartość kontraktu podano w euro. Przy wypłacie sumę trzeba było przeliczyć na złotówki. Przy zawieraniu
umów w związku z ryzykiem przeliczeniowym zawarto klauzulę, która nie zapewniała równości stron. - Przy wzroście kursu euro wykonawca zarobiłby dużo więcej, przy spadku kursu
ryzyko wykonawcy było ograniczone do 3% - napisali kontrolerzy NIK.
Realizację Trasy Siekierkowskiej zaplanowano na lata 1995-2005. Według wyliczeń ZDM z lipca 2003 r. koszt budowy miał wynieść 1626114 tys. Jak ustalił NIK do czerwca ub. r. wydano
już 1042319 zł.
Radni LPR podczas obrad Rady Warszawy w końcu stycznia zgłosili wniosek o odwołanie ze stanowiska przewodniczącego Rady Warszawy Wojciecha Kozaka (PO), który za poprzedniej
kadencji (miastem rządził PO-SLD) nadzorował budowę Trasy Siekierkowskiej. Jak uzasadniał Daniel Pawłowiec, radny LPR, osoba, której stawiane są zarzuty nie może pełnić takiej funkcji we władzach
miasta. 9 radnych PiS podpisało się pod głosowaniem za odwołaniem Kozaka. W efekcie radni PO ogłosili zerwanie koalicji z PiS. Dalszy ciąg obrad odbędzie się na Sesji
16 lutego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu