Reklama

Chleb za wielką wodą

Niedziela warszawska 7/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znam człowieka, który w młodości uwielbiał robić przy różnych okazjach prezenty swoim domownikom. Zawsze były one praktyczne, czasem aż do bólu. Miał bowiem zasadę nie wydawać pieniędzy na to, o czym mawiał: „Z tego chleba nie będzie”. A osąd z czego będzie chleb, a z czego nie, należał wyłącznie do niego.
Któregoś razu kupił upominek dla swojej żony z okazji Dnia Kobiet. Jako że sam był palaczem sprezentował jej kryształową popielniczkę. Mniejsza o to, że nigdy nie miała w ustach papierosa. Zadowolony z siebie złożył życzenia i wręczył paczuszkę, zapewniając, że to, co w niej jest, na pewno się i spodoba i przyda w domu. Gdy żona oniemiała ze zdziwienia takim upominkiem, on jakby nic wyjął papierosa i zapalił, strząsając popiół do nowego kryształu. Bo, choć prezent był dla żony, to przecież w małżeństwie wszystko jest wspólne.
Jakoś mi ta historia pasuje do niektórych owoców styczniowej wizyty głowy naszego państwa w USA. Pierwszym jej celem było zapewne szlifowanie języka - tak to przynajmniej pokazywały kamery. Na marginesie podziwiam zapał do nauki i to w czasie, gdy większość uczniów już sobie odpuściła, bo oceny w szkołach były wystawione. Ale i jeszcze większy zapał do nauki miał szef rządu, bo angielski ćwiczył przed kamerami nawet w szpitalu.
Przy okazji turnusu językowego spodziewaliśmy się jednak, że Amerykanie, jak to na nich przystało, nie wypuszczą sojusznika z pustymi rękami. I nie wypuścili. Polacy dostali obietnicę przekazania sześciu samolotów transportowych dla naszego wojska i wyasygnowania na ich remont w amerykańskich firmach sześćdziesięciu sześciu milionów dolarów. To aż 2,37% sumy, jaką Kongres USA przeznacza corocznie na pomoc dla zaledwie ośmiokrotnie mniejszego Izraela.
Niezależni specjaliści zastanawiają się, po co nam aż tyle i aż tak starych samolotów, w dodatku w 2005 r., gdy misja w Iraku ma się zakończyć. Jednak na amerykańskiej „osi zła” jest jeszcze parę krajów, w których przydadzą się polscy żołnierze i dobrze, żeby tam latali na własny koszt, a nie jak dotychczas, żeby ich trzeba było wozić. Maszyny są wprawdzie stare, ponad trzydziestoletnie, ale przecież wystarczy, żeby doleciały w jedną stronę. A jak któryś nie spadnie, to się go podremontuje w amerykańskich zakładach już za polskie pieniądze, zresztą trzykrotnie większe od wartości darowizny.
Widać, że z tego będzie chleb. Tyle, że za wielką wodą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

2025-02-14 14:39

[ TEMATY ]

Wałbrzych

diecezja świdnicka

śmierć księdza

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ksiądz Sebastian Makuch (1990-2025)

Ksiądz Sebastian Makuch (1990-2025)

Świdnicka Kuria Biskupia poinformowała, że w dniu 14 lutego br., doszło do tragicznego zdarzenia na plebanii parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Wałbrzychu.

- W godzinach południowych odnaleziono ciało wikariusza Ks. Sebastiana Makucha, który w ostatnim czasie pozostawał pod opieką medyczną i terapeutyczną lekarzy specjalistów. Po nieudanej próbie reanimacji, sprawą zajęły się odpowiednie organy. Prosimy o modlitwę w intencji zmarłego Księdza oraz jego bliskich i wspólnoty parafialnej, w której posługiwał - czytamy w komunikacie na stronie kurialnej.
CZYTAJ DALEJ

Uczeń św. Jana

2025-02-18 13:38

Niedziela Ogólnopolska 8/2025, str. 20

[ TEMATY ]

wiara

święci

commons.wikimedia.org

Św. Polikarp

Św. Polikarp

Ucisk i ubóstwo – tymi dwoma słowami św. Jan charakteryzuje Kościół w Smyrnie.

Kościół w Smyrnie w II wieku, gdy przewodził mu św. Polikarp, stał się ważnym centrum chrześcijaństwa. Kim był człowiek, który z powodzeniem kierował najuboższą i najbardziej uciskaną gminą chrześcijańską w Azji Mniejszej?
CZYTAJ DALEJ

Włochy: Coraz więcej osób przybywa pod Poliklinikę Gemelli, gdzie jest papież

2025-02-23 13:21

[ TEMATY ]

szpital

papież Franciszek

Poliklinika Gemelli

Vatican Media

Klinika Gemelli

Klinika Gemelli

Na wiadomość o pogorszeniu się stanu zdrowia papieża, do którego doszło w sobotę, coraz więcej osób przychodzi pod rzymską Poliklinikę Gemelli, gdzie Franciszek przebywa dziesiąty dzień. Na placu przed wielkim szpitalem zgromadziło się o wiele więcej ludzi niż dotychczas.

Pod Poliklinikę Gemelii przychodzą grupy modlitewne, wierni z Rzymu, a także z innych stron Włoch i zagranicy, obecni z okazji Roku Świętego. Szpital stał się miejscem pielgrzymek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję