W przekazanym Katolickiej Agencji Informacyjnej liście sosnowieccy księża wskazują, że programie „Warto rozmawiać”, w rozmowie Jana Pospieszalskiego z ks. Jackiem Międlarem, przy wielusettysięcznej widowni padły bezpodstawne, niczym nie poparte zarzuty szkalujące księży diecezji sosnowieckiej i samą diecezję.
"Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że miało to miejsce na antenie Telewizji Publicznej, jak sama nazwa wskazuje dobra publicznego, która jak wynika z jej misji powinna kierować się szczególną 'odpowiedzialnością za słowo' i 'respektować chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki'" - podkreślają duchowni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wskazują również, że prowadzący program nie reagował w wystarczający sposób na rozpowszechniane kłamstwa. "W naszym przekonaniu zadaniem dziennikarza TVP jest dążenie do prawdy, której częścią, nawet jeżeli małą, są także dobra osobiste nas, Kapłanów młodej diecezji sosnowieckiej jak i dobra osobiste samej diecezji, Kościoła lokalnego, w którym chcemy i staramy się służyć Bogu i ludziom" - czytamy w liście do prezesa TVP.
Reklama
Oburzenie księży wywołała wypowiedź ks. Jacka Międlara, w której przekonywał o istnieniu w Kościele tzw. homoseksulanego lobby. Jako przykład wskazał jednego z seminaryjnych wykładowców sosnowieckiego seminarium duchownego, który według relacji ks. Międlara, miał spotykać się ze swoim adiunktem w jednym z klubów. – Proszę bez nazwisk, bo nie mam w tej chwili możliwości weryfikacji – zaprotestował Pospieszalski, gdy ks. Międlar wymienił nazwisko duchownego.
PEŁNA TREŚĆ LISTU
Szanowny Panie Prezesie!
Stanowczo protestujemy przeciwko rażącemu naruszeniu prawa do czci, w tym szczególnie prawa do dobrego imienia przysługującego kapłanom Diecezji Sosnowieckiej i prawa do dobrej sławy Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu jakie miało miejsce w TVP1 w dniu 29 września 2016 r.
W programie „Warto rozmawiać”, w rozmowie red. Jana Pospieszalskiego z ks. Jackiem Międlarem, przy wielusettysięcznej widowni padły bezpodstawne, niczym nie poparte zarzuty szkalujące księży Diecezji Sosnowieckiej i samą Diecezję. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że miało to miejsce na antenie Telewizji Publicznej, jak sama nazwa wskazuje dobra publicznego, która jak wynika z jej misji powinna kierować się szczególną „odpowiedzialnością za słowo” i „respektować chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki”. Z przykrością stwierdzamy, że to wszystko zostało wyraźnie naruszone w wyżej wymienionym programie w którym zaproszony gość rzucał bezpodstawne, ciężkie oskarżenia , a prowadzący nie reagował na rozpowszechniane kłamstwa w wystarczający sposób. W naszym przekonaniu zadaniem dziennikarza TVP jest dążenie do prawdy, której częścią, nawet jeżeli małą, są także dobra osobiste nas, Kapłanów młodej Diecezji Sosnowieckiej jak i dobra osobiste samej Diecezji, Kościoła lokalnego w którym chcemy i staramy się służyć Bogu i ludziom.
Ks. Paweł Rozpiątkowski
Koordynator Biura Prasowego Diecezji Sosnowieckiej
Sosnowiec 30 września 2016 r.