Stanisława Matuszewska 7 stycznia br. ukończyła 100 lat. Podzieliła się z nami wspomnieniami z przeszłości.
Urodziła się w rodzinie Marii i Stanisława Juryś jako jedno z pięciorga dzieci. Ukończyła siedem klas szkoły podstawowej w Kołaczycach pod zaborem austriackim.
Gdy miała 16 lat, zmarła jej matka. W czasie I wojny światowej spalił im się dom i cały dobytek. W wieku 20 lat wyszła za mąż za Leopolda
Matuszewskiego, doktora prawa. Mąż dostał posadę w starostwie w Wieliczce. Następnie został przeniesiony do Żywca na stanowisko wicestarosty, a wkrótce do Ostrowi Mazowieckiej
k. Warszawy na stanowisko starosty. Mieli dwoje dzieci - Lucynę i Stanisława. Pani Stanisława udzielała się społecznie w różnych organizacjach charytatywnych. Była prezesem
organizacji „Strzelec”, która pomagała biednym dzieciom.
Kiedy wybuchła II wojna światowa z mężem i dziećmi byli w Kołaczycach. Mąż został wezwany do Ostrowi, gdzie pojechał z synem. Pani Stanisława z córką
i dalszą rodziną uciekła przed Niemcami na Wschód. Zatrzymano ich w Haliczu pod okupacją bolszewicką. W kwietniu 1940 r. udało im się powrócić do Kołaczyc, gdzie
zastała w rodzinnym domu męża i syna, którzy pomimo możliwości przejścia przez granicę rumuńską powrócili do Kołaczyc, aby połączyć się z rodziną. Mieszkali z rodzicami
męża, pracując w gospodarstwie. 13 marca 1941 r. mąż Leopold wraz z kilkoma kolegami został aresztowany przez gestapo. Po krótkim pobycie w więzieniu w Jaśle
został przewieziony do Tarnowa, następnie Oświęcimia, później Hamburga i do Dachau, gdzie w kwietniu 1942 r. został spalony w piecach gazowych. Po wojnie dzieci uczyły
się w gimnazjum i liceum w Kołaczycach, a później w Krakowie.
W 1954 r. zginął w wypadku syn Stanisław. Pani Stanisława zajmowała się gospodarstwem, a po zlikwidowaniu go żyła z renty po mężu. Była ławnikiem w sądzie
w Jaśle i udzielała się w związku emerytów i rencistów. Od kilkunastu lat mieszka z córką.
W uroczystym dniu Jubilatkę odwiedził Stanisław Magera z Jasła, który jest rejonowym opiekunem Stowarzyszenia Maksymiliana Kolbego we Freiburgu i prezesem Zarządu
Koła Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych, składając serdeczne życzenia i kwiaty. Sędziwej Jubilatce życzenia złożył wójt gminy Kołaczyce Józef Kozioł.
Dzień jubileuszu uwieńczyła Msza św. celebrowana przez proboszcza ks. Jana Sabata w mieszkaniu Jubilatki.
Jubileusz przypadł w dniu Nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w której rodzina i parafianie, dziękując Bogu za przeżyte lata, zawierzyli ją Matce
Bożej, prosząc o dalszą opiekę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu