Przygotować miejsce Ewangelii znajdujemy wielokrotnie zachęty
do tego, by nie troszczyć się zbytnio o sprawy doczesne - co mamy
jeść, czy pić, albo czym się przyodziać, ale raczej zwracać większą
uwagę na zgromadzenie sobie bogactw wiecznych, nieprzemijających.
Chrześcijanin powinien pamiętać, że jego prawdziwa ojczyzna znajduje
się w niebie. Nasz pobyt na ziemi powinien być właściwie przygotowaniem
do zamieszkania w domu Ojca. Przypomina nam o tym m.in. zbliżająca
się uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Chrystus po zakończeniu
ziemskiego etapu swej misji wraca do nieba. Co prawda zapewnia o
swej obecności wśród nas, ale twierdzi, że idzie przygotować nam
miejsce. Dom Ojca - jakże wspaniale będzie kiedyś tam zamieszkać.
Chrystus zapewnia, że w domu Ojca jest mieszkań wiele i każdy może
tam znaleźć miejsce dla siebie. To od nas zależy, czy mieszkanie
to zajmiemy, czy pozostanie ono na zawsze puste... Czy zdajemy sobie
sprawę, jak wiele od nas zależy?
Powrót Chrystusa do Ojca to jednak nie koniec historii.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że dokona się kiedyś prawdziwy
koniec tego świata. Bóg dokona odnowienia wszystkiego, by mogły zaistnieć
nowe niebo i nowa ziemia. Świat stworzony przez Boga był dobry -
wielokrotnie wspomina o tym Pismo Święte. Człowiek, który miał być
jakby zarządcą tego świata - przez grzech zepsuł Boże dzieło. Przy
okazji - jak bardzo Bóg musi kochać człowieka, że dał mu taką wolność,
pozwolił zepsuć swe dzieło. Człowiek nie został jednak pozostawiony
samemu sobie. Tuż po grzechu Bóg zapowiedział pomoc w naprawieniu
wszystkiego. Jakby kulminacyjnym punktem tego planu było przyjście
na świat Syna Bożego, który przez swe nauczanie, cuda, a nade wszystko
przez śmierć i zmartwychwstanie zapoczątkował odnowę wszystkiego.
Po zmartwychwstaniu Chrystus wraca do nieba; zapowiada jednak swe
powtórne przyjście. Dokona się wtedy sąd nad światem, ale też odnowienie
wszystkiego. Pisze o tym bardzo wyraźnie Apokalipsa św. Jana. Gdy
ostatecznie zostaną pokonane śmierć i grzech, gdy szatan nie będzie
już mógł kusić do złego, Bóg odnowi wszystko. "Oto czynię wszystko
nowym" - czytamy w 21. rozdziale Apokalipsy. Wszystko, co stare -
doczesne - przeminie. Znikną więc "śmierć, płacz, żałoba krzyk, trud" (
Ap 21,4). Wszystko zostanie poddane Chrystusowi, a On podda wszystko
Ojcu. Nastanie nowy czas; czas radości i wiecznego szczęścia. Człowiek
doświadczy prawdziwej radości, której dotychczas nawet nie mógł sobie
wyobrazić. Św. Paweł napisze, że nawet ludzkie oczy nie widziały,
uszy nie słyszały, a serce ludzkie nie potrafi pojąć wielkości darów,
które Bóg przygotował dla tych, którzy są Mu wierni. No właśnie -
tylko ci doświadczą tych wspaniałości, którzy wytrwają w wierności
Bogu do końca. Którzy nie dadzą się oszukać szatanowi. Warto więc
przy okazji Wniebowstąpienia Pana Jezusa przypomnieć sobie o tym,
że nasza wieczność zależy po prostu od nas samych.
"Nie znamy czasu, kiedy ma zakończyć się ziemia i ludzkość,
ani nie wiemy, w jaki sposób wszechświat ma zostać zmieniony" - pisze
Sobór Watykański II. Pewne jest jednak, że dzień ten nadejdzie i
trzeba być na tę chwilę przygotowanym.
Przypomina mi się taki rysunek, który widziałem kiedyś w
pewnej gazecie. Na ambonie stoi kapłan i mówi do wiernych: zapewne
zapytacie mnie, jak wyglądało wniebowstąpienie. Równocześnie zapałką
odpala lont rakiet przymocowanych do swoich pleców... Oczywiście
nie będziemy pytać, jak to wyglądało, ani gdzie jest niebo, ani ile
się tam leci... Chrystus wstępując do nieba przypomina nam, że i
dla nas jest tam przygotowane miejsce. Przypomina nam też, że to
od nas zależy, czy tam bezpiecznie dotrzemy. A jak tam trafić? Sposób
jest nam znany - Ja jestem Drogą - mówi Chrystus. Nie ma innego sposobu
trafienia tam, jak tylko przez zachowywanie nauki Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu