Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel (Iz 7,14). Ta wieść radosna przewijała się jak złota nić w czasie adwentowych dni. Kierowali ją do nas prorocy, jak niegdyś do narodu wybranego
w tamtym historycznym czasie i zachęcali nas do czuwania, do wewnętrznej przemiany, gdyż przychodzi Bóg, wierny swoim obietnicom. Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki! (Iz 40,3; Mt 3,3)
- wołał adwentowy prorok Jan Chrzciciel.
Adwent się zakończył. Przeżyliśmy Wieczerzę Wigilijną, a teraz przybyliśmy na Pasterkę, aby we wspólnocie Kościoła pokłonić się Słowu, które Ciałem się stało i zamieszkało wśród nas (J 1,14), by wyznać
wiarę, że Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany..., że nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju (Iz 9,5).
Słowa proroka Izajasza zapowiadały przyjście na świat Zbawiciela. Właśnie w Betlejem ta wielka obietnica się spełniła.
Pokolenia chrześcijan od dwóch tysięcy lat nazwę tego miasteczka wypowiadały z głębokim wzruszeniem i wdzięcznością. A dziś my tak czynimy. Jak pasterze i mędrcy patrzymy na Niemowlę owinięte w pieluszki
i leżące w żłobie (Łk 2,12) i klękamy przed Nim z podziwem i uwielbieniem.
Radość oznajmiona przez anioła pasterzom dwa tysiące lat temu nie jest tylko sprawą przeszłości. Jest to także radość dnia dzisiejszego - wiecznego „dzisiaj” Bożego Zbawienia, które obejmuje i przeszłość,
i teraźniejszość, i przyszłość. Jesteśmy więc wezwani, aby w blaskach tej Światłości, która objawiła się światu, widzieć jaśniej, iż czas ma swoje znaczenie, ponieważ Wieczność wkroczyła w historię i
pozostaje z nami na zawsze. Każdego dnia może być w sercach chrześcijan Boże Narodzenie. I każdego dnia jesteśmy wzywani do głoszenia światu betlejemskiego orędzia: „dobrej nowiny wielkiej radości”, że
Odwieczne Słowo, „Bóg z Boga, Światłość ze Światłości” stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas (por. J 1,14).
Dziecię Boże, bezbronne i całkowicie zależne od troski swej Matki - Maryi i Opiekuna - Józefa, powierzone ich miłości, jest całym bogactwem świata, bogactwem każdego z nas. To Dziecię dało nam moc,
abyśmy się stali dziećmi Bożymi. To Dziecię przyniosło nam nadzieję zbawienia. Dlatego żłóbek Chrystusa stoi zawsze w cieniu Krzyża. Cisza i ubóstwo narodzenia Jezusa w Betlejem jednoczą się z bólem Jego
śmierci na Kalwarii. Żłóbek i Krzyż są tą samą tajemnicą miłości odkupieńczej, a Ciało, które Maryja złożyła w żłobie, jest tym samym Ciałem, które zostało ofiarowane na Krzyżu (por. Jan Paweł II, Homilia
w Betlejem, 22 III 2000).
Tak oto w Grocie Betlejemskiej ukazała się łaska Boga (por. Tt 2, 11). W Dziecięciu, które się narodziło, świat otrzymał miłosierdzie przyobiecane naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki
(por. Łk 1, 54-54).
Olśnieni tajemnicą Słowa Odwiecznego, które stało się ciałem, pozostawmy więc za sobą wszelki strach i - jak aniołowie - uwielbiajmy Boga, który udziela światu tak wielkich darów: Chwała Bogu na wysokościach,
a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał (Łk 2,14).
Tak oto wiarą dotykamy głębi Tajemnicy Wcielenia i Miłości Objawionej. Te niezwykłe narodziny Syna Bożego wspominamy każdego roku. Ale nie tylko wspominamy. Jezus prawdziwie rodzi się pośród nas i
w naszych sercach. Przychodzi jako Dziecię bezbronne do każdego człowieka, do naszych wspólnot, do rodzin i społeczności. Oby tylko dzisiaj nie powtórzyła się tamta smutna historia, kiedy to Słowo...
przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli (J 1,10-11). Oby dziś nikt z nas nie zamknął drzwi przed Jezusem i Jego Matką i nie pozostał w wymiarach własnego złudnego szczęścia.
Nie można więc przejść obojętnie obok wielkiej tajemnicy Wcielenia. Trzeba otworzyć Odkupicielowi drzwi swego serca i swej codzienności. Trzeba Jezusa wprowadzić do naszego życia, aby z Nim wszystko
odnowić (por. św. Pius X).
Boże Narodzenie kieruje nasze myśli także ku Najświętszej Maryi Pannie i św. Józefowi, pierwszym świadkom obecności Syna Bożego na ziemi. Oni to pokazali pasterzom, a potem mędrcom ze Wschodu, Niemowlę
owinięte w pieluszki i leżące w żłobie, i mówili do nich szeptem swych serc napełnionych wiarą: Błogosławione oczy wasze, że widzą i uszy wasze, że słyszą to, czego nie widziały dawne pokolenia.
W szczęściu Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa chciejmy odnajdywać sens i szczęście naszych wspólnot rodzinnych. Niech łączy je zawsze duch braterskiej miłości i przyjaźni oraz serdecznej gotowości
służenia sobie wzajemnie.
Jeśli o rodzinie myślimy, to oczy nasze kierujemy na matkę i ojca, a w szczególności w stronę dziecka. Dziecko, które przychodzi na świat w rodzinie jest nie tylko radością i nadzieją rodziców, ale
powinno być także radością i nadzieją Kościoła i Ojczyzny, a nade wszystko radością i nadzieją Boga.
Jezus, który wychowywał się w ludzkiej rodzinie umiał z nią dzielić trud wspólnego budowania jej szczęścia. Jako człowiek otrzymał w domu rodzinnym wszystko to, co potem owocowało tak pięknie w Jego
misji mesjańskiej.
Trzeba więc, kochani rodzice, abyście i wy umieli wykorzystać wszystkie środki wychowawcze, które służą temu samemu dobremu celowi, aby wasze dzieci wzrastały nie tylko ku radości waszej, ale także
ku radości Kościoła i Ojczyzny i całej rodziny ludzkiej, i Boga. Bądźcie w tym szlachetnym trudzie sprzymierzeńcami szkoły i Kościoła, a Dziecię Jezus niech ożywia wasze rodziny oraz błogosławi waszym
dobrym intencjom i wytrwałym wysiłkom!
Cicha noc, święta noc, podczas której przyszła i wciąż przychodzi do ludzi, w osobie Jezusa, Boża miłość, i pokój, i nadzieja.
Cicha noc, święta noc... Tyle radości ona w nas wyzwala. Narodzone Boże Dziecię umacnia naszą wiarę, pomnaża miłość, przynosi nadzieję. Jakże szczęśliwi jesteśmy, że cud tej nocy możemy przeżywać
nie tylko wspomnieniowo i symbolicznie, ale - jak każde wydarzenie z życia Jezusa - realnie, dzięki temu, że Jezus nas jednoczy ze sobą w znaku eucharystycznym, w Komunii Świętej. Tu się dokonują prawdziwe
narodziny Boga w sercu człowieka.
Niemowlę leżące w ubogim żłóbku: oto Boży Znak! Znak pokoju dla tych, którzy cierpią z powodu różnych konfliktów; Znak wolności dla biednych i uciśnionych; Znak miłosierdzia dla tych, którzy zamknęli
się w błędnym kole grzechu; Znak miłości i pocieszenia dla każdego, kto czuje się samotny i opuszczony; Znak nadziei dla całej rodziny ludzkiej! Jest to znak mały i delikatny, skromny i milczący, ale
jakże wymowny i przebogaty w moc Boga (por. Jan Paweł II, Homilia podczas Pasterki w Bazylice Watykańskiej, 24/25 XII 2002).
W Znaku Dzieciątka Jezus Bóg „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba”. Do Ciebie więc wołamy, Dzieciątko: „Tyś jest naszą nadzieją. Jedynie Ty masz słowa życia wiecznego. Ty, który
przyszedłeś na świat w noc betlejemską, pozostań z nami! Ty, który jesteś Drogą, Prawdą i Życiem, prowadź nas (...) tą drogą, którą tylko Ty znasz, a nam objawiłeś, abyśmy mieli życie i mieli je w obfitości!”
(por. Jan Paweł II, Homilia podczas Pasterki w Bazylice Watykańskiej, 24/25 XII 1999).
Jezu, Tobie dziś składamy serca pełne cichej wiary
i z pokorą wysławiamy miłosierdzia Twego dary (kolęda).
Amen.
Pomóż w rozwoju naszego portalu