Reklama

Słowo Życia

Niedziela przemyska 30/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrystus przyszedłszy zwiastował pokój, (...) bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca.

(Ef 2, 17. 18)

Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek mie mieli czasu.

(Mk 6, 31)

Właściwie to wszystko poukładaliśmy sobie w naszym życiu. Naszą troskę o zdrowie powierzyliśmy lekarzom, troskę o chleb - gospodarzom, bezpieczeństwo ojczyzny - wojsku. I tak idąc dalej możemy powiedzieć, że troskę o Królestwo Boże złożyliśmy w ręce księży. Dlatego dziś możemy mówić o poważnym błędzie. Ponieważ wszyscy powołani jesteśmy do tego, by jeszcze je szerzyć i bronić go tutaj na ziemi, jeśli chcemy do niego należeć w niebie.

W przeczytanym dziś fragmencie Ewangelii jest wiele cennych dla nas wskazań i pouczeń odnoszących się do tego naszego wspólnego zadania.

Jeśli zależy nam rzeczywiście, aby spełniła się wola Boża na ziemi, a potem kiedyś nasza w niebie, wówczas te pouczenia powinny nas zainteresować.

Kiedy Apostołowie po raz drugi doświadczyli troski o rozszerzenie Bożego panowania w człowieku i na świecie, wrócili do Mistrza pełni uniesienia, ale także pełni zmęczenia.

Tłumy ludzi nie przestawały ich przy tym oblegać, tak, że brakowało im nawet czasu na jedzenie.

Chrystus, który rozumie każdego człowieka, zabiera ich na miejsce osobne, aby tam mogli odpocząć. Lecz zainteresowanie ludzi prawdą i potrzeba uzyskania pomocy również tu ich znajduje.

Jezus ma więc przed sobą z jednej strony zmęczonych Apostołów, a z drugiej stęskniony prawdy lud. Żal Mu było i jednych i drugich. Apostołów, bo byli głodni i zmęczeni, ludzi, bo błądzili, jak "owce nie mające pasterza". Musząc więc wybrać, troskę o Apostołów składa w ofierze dla troski o lud.

Dał więc pierwszeństwo duchowej potrzebie ludzi dalszych przed cielesną potrzebą sobie bliższych. Przez to jakby chciał powiedzieć, że dusza jest czymś więcej niż ciało, i to nawet wtedy, gdy jest to dusza sąsiada.

Tak więc można powiedzieć, że przeczytany tekst opisuje pracę, odpoczynek i znowu pracę. Kiedy jeszcze uświadomimy sobie, że był to odpoczynek w samotności z Jezusem, gdzie Apostołowie dzielili się z Nim porażkami i sukcesami, gdzie słuchali pouczeń i wskazań, to zrozumiemy, że była to rozmowa z Nim. Dlatego możemy powiedzieć, że tekst mówi jeszcze o modlitwie.

Ta samotność z Jezusem, w której trzeba nam odpocząć po tygodniowym trudzie i w której mamy nabrać sił do dalszej pracy, najpiękniej realizuje się w niedzielnym zgromadzeniu wokół ołtarza. W modlitwie mówimy do Niego, a w Ewangelii On mówi do nas.

Chrystus wzywa: "Pójdźcie wy sami, wypocznijcie nieco" . Jakby chciał powiedzieć, tyle wypoczynku, ile koniecznie potrzeba; pracy jednak tyle, ile się da. Nasze modlitewne odosobnienie jest tylko środkiem, byśmy nabrali nowej energii i duchowo się przygotowali, nastawili na nową pracę, na nowy tydzień. Posyła nas do naszych rodzin, by głosić Go słowem i przykładem.

Jeśli więc rzeczywiście zależy nam na niebie, musi nam stale - zgodnie ze słowami Chrystusa z dwudziestego piątego rozdziału Ewangelii według św. Mateusza - zależeć na czynach dobroczynnej miłości. Jeżeli jednak ma być ich jak najwięcej, musimy je na jakiś czas odłożyć, aby nabrać więcej sił w czasie krótkiego, osobistego spotkania z Panem do ich pełnienia w dalszym życiu.

To właśnie dziś chciał nam Pan powiedzieć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uczeń szkoły specjalnej zatrzymany za komentarz krytykujący Jerzego Owsiaka

2025-02-06 20:57

[ TEMATY ]

Owsiak Jerzy

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Autorstwa Ralf Lotys (Sicherlich)/commons.wikimedia.org

Jerzy Owsiak

Jerzy Owsiak

Instytut Ordo Iuris złożył zażalenia w sprawie zatrzymania ucznia szkoły specjalnej za wpisy na Facebooku krytykujące Jerzego Owsiaka oraz na zastosowane wobec niego środki zapobiegawcze.

Wcześniej Instytut informował o postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Toruń Centrum – Zachód wobec 66-letniej emerytki, która zamieściła na Facebooku komentarz krytykujący niejasności finansowe wokół Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o których od lat donoszą media.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo 10-letniego, poparzonego chłopca: "Bez względu na to, co się stanie, nie poddawajcie się!"

2025-02-06 21:15

[ TEMATY ]

świadectwo

Ukraina

Vatican Media

10-letni Roman Oleksiv

10-letni Roman Oleksiv

Rosyjski pocisk zabił mu mamę. W tym samym ataku rakietowym 8-letni wówczas Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała. Dziś dzieciom na całym świecie chce powiedzieć: „Bez względu na to, co się wydarzy, nie poddawajcie się”. Młody Ukrainiec mówi Radiu Watykańskiemu, że wszystkiego uczy się od swego taty, który jest dla niego najlepszym przykładem. Tata Jarosław wyznaje: „Marzę, aby ta dobroć, ta energia, którą ma teraz, trwała przez całe jego życie”.

Chłopiec został poważnie ranny, gdy rosyjskie rakiety uderzyły w centrum Winnicy w lipcu 2022 roku. Zginęło wówczas 28 osób, a ponad dwieście zostało rannych. W wyniku odniesionych obrażeń zmarła mama Romana, a on sam doznał rozległych i głębokich oparzeń. Rozpoczęła się walka o życie i zdrowie chłopca, która oznaczała wiele operacji i zabiegów prowadzonych zarówno na Ukrainie, jak i w specjalistycznych szpitalach w Niemczech. Rok po tej tragedii chłopiec spotkał się z Franciszkiem. Potem były kolejne spotkania. Do historii przeszło zdjęcie, jak ubrany w niebieską maskę i ochronne rękawiczki wtula się w papieża. Przy okazji Międzynarodowego Szczytu nt. Praw Dzieci, który ostatnio odbył się w Watykanie po raz czwarty, spotkał się z Ojcem Świętym. Tym razem nie miał już na sobie maski nadającej mu wygląd superbohatera, która niwelowała ból i pomagała w leczeniu blizn. Z jego twarzy emanował spokój, a świadectwo, którym po spotkaniu z papieżem podzielił się w studiu Radia Watykańskiego, poruszyło najtwardsze nawet serca.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Czy jest coś, za co zapłaciłbyś wszystko?

2025-02-07 07:17

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Młody chłopak, który pożyczył długopis, nieświadomie rozpoczął relację, która odmieniła jego życie. Te małe akty mogą być początkiem wielkich zmian, jeśli tylko jesteśmy otwarci na ich potencjał.

Przykłady z życia trenera Vincenta Lombardiego i jego podejścia do dyscypliny oraz wartości duchowych pokazują, że zasady i wiara mogą iść w parze. Jego podejście, balansujące między dyscypliną a empatią, uczy nas, że warto inwestować w to, co naprawdę ważne, nawet jeśli wymaga to pewnych poświęceń.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję