Reklama

Na krawędzi

Pobożne żarty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wielu środowiskach funkcjonują, niestety, często niestosowne żarty związane z życiem religijnym. Wolno opowiadać takie żarciki? Czy nie obrażają one rzeczy świętych? Czy nie są bliskie bluźnierstwa? Z jednej strony z pewnością przybliżają czasem nazbyt pompatyczny i zhierarchizowany świat zwykłemu człowiekowi. Pan Jezus z pewnością był człowiekiem z poczuciem humoru, choć akurat nie o tym traktują Ewangelie. Symbolem naszej wiary jest znak kaźni - krzyż - i tu na pewno nie ma miejsca na żarty. Ale chrześcijaństwo nie jest religią ponuraków, dobry chrześcijanin zapewne powinien umieć żartować z siebie. Pewnie też powinien umieć z dystansem i poczuciem humoru popatrzeć na to, w co wierzy. Uśmiechać się, nie znaczy przecież wyśmiewać!
Moje refleksje wzbudziła relacja KAI z sympozjum na temat: Kryzys mowy we współczesnym piśmiennictwie i międzyludzkiej komunikacji, które odbyło się na Uniwersytecie Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jakim językiem wolno nam mówić i rozmawiać o sprawach najświętszych? Co oznacza soborowa zachęta do mówienia o Bogu językiem potocznym, zrozumiałym dla przeciętnego człowieka? Okazuje się, że dziś znajdujemy się między młotem a kowadłem, że przeżywamy kryzys języka religijnego. Z jednej strony mamy język skostniały, hierarchiczny i niezrozumiały dla zwykłego człowieka. Obok niego powstaje nowy język wspólnot religijnych - też mało zrozumiały dla kogoś, kto w życiu tych wspólnot nie uczestniczy. Po drugiej stronie pojawia się język ludzi, którzy chcą przybliżyć sprawy święte, używając współczesnego języka potocznego, powiedziałbym nawet bardzo potocznego.
Jest nad czym się zastanawiać. Bo naprawdę trzeba mówić językiem, którego współczesny człowiek będzie chciał słuchać. Ale nie wolno wpadać w język reklamy i chęci przypodobania się, bo Ewangelia to nie produkt na sprzedaż. Przypomniał mi się tytuł bardzo dobrej książki: Karmię was tym, czym sam żyję. Ten, kto głosi Ewangelię, żyjąc nią, nie będzie miał problemu z językiem. Jeśli natomiast będzie mówił o tym, co tylko wyczytał - zawsze będzie miał problemy z językiem i niestosownymi żartami. A może się mylę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obrońca wiary

Niedziela Ogólnopolska 18/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

święty

commons.wikimedia.org

Św. Atanazy Wielki

Św. Atanazy Wielki

Za życia nazywany był „Ojcem prawowierności”, po śmierci mówiono o nim, że jest „filarem Kościoła”.

Święty Atanazy urodził się w pobożnej rodzinie najprawdopodobniej w Aleksandrii, będącej jednym z największych miast Cesarstwa Rzymskiego. Jako młodzieniec udał się do pustelni, gdzie rozwijał swoją duchowość pod opieką św. Antoniego. Dorastał w cieniu prześladowań chrześcijan. Poprzez obserwowanie męstwa i odwagi męczenników, sam nabrał chartu w obronie tego, co najcenniejsze – wiary. Jak się wkrótce okazało, ta cecha pozwoliła mu stać się obrońcą wiary, gdy herezja Ariusza zaczęła zdobywać popularność na dworze cesarskim.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie Jana Pawła II: przykazania potrzebne, ale zbawia Chrystus

2024-05-02 10:25

[ TEMATY ]

grób JPII

Giertych

Monika Książek

Przykazania są potrzebne. One są mądrymi zasadami. One podprowadzają do Chrystusa, ale zbawieni jesteśmy przez Chrystusa - powiedział teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. W koncelebrze był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

W homilii o. Wojciech Giertych nawiązał do czytania dnia z Dziejów Apostolskich, które opowiada o pierwszym soborze jerozolimskim. „Powstało pytanie, jaka jest relacja przykazań i prawa żydowskiego i żydowskich obyczajów do łaski. Było to ważne w kontekście ludzi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a odkrywali wiarę Chrystusa i te relacje pomiędzy tymi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a tymi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, były niejasne i sobór musiał na to odpowiedzieć” - podkreślił teolog Domu Papieskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję