Naród, gdy jest zniewolony,
Bardzo chce być uwolniony.
I u Boga to wyprasza,
Oczekując na Mesjasza.
Więc Izrael wieki całe,
Czekał, kiedy to się stanie.
Niby miał to być Jan Chrzciciel.
- Ludzie! Bardzo się mylicie!
Przecież na to mam dowody:
Ja używam tylko wody,
Byście stali się ochrzczeni.
Mesjasz, bracia, wszystko zmieni.
Chrzcić was będzie Duchem Świętym!
Ja zaś raczej dla zachęty
Chrzczę te tłumy nad Jordanem.
To jest właśnie me posłanie.
Dobrą głoszę też nowinę,
Bo gdy wkrótce czas mój minie,
Mesjasz się przed wami stawi
I swą Prawdę wam objawi.
Kiedy mówił to ludowi,
Jezus także postanowił,
Przyjść i przyjąć chrzest od Jana.
Sprawa jest ogólnie znana,
Nie chcę nad nią się rozwodzić.
Powiem tylko, moi drodzy,
Że gdy Jezus schylił głowę,
By mu na nią Jan lał wodę,
Modlił przy tym się żarliwie.
I tu teraz was zadziwię:
Bowiem się rozwarło niebo,
Święty Duch zstąpił na Niego
Jako piękna gołębica.
I zdziwione były lica
Wszystkich, którzy to widzieli.
Wtedy głos ten usłyszeli:
- Oto Syn Mój ukochany,
On jest mi... upodobany.
Także jestem tym przejęty.
Jaką postać miał Duch Święty,
Gdy Pan Jezus był ochrzczony?
Pomóż w rozwoju naszego portalu