W wygłoszonej homilii biskup Ryś zaznaczył, że podobnie jak faryzeusze mieli problemy z odczytywaniem znaków Jezusa, tak i w dzisiejszym świecie nie trafiają one do osób, które „w wierze nie odróżniają prawej ręki od lewej”. „Wszystkie znaki są odczytywane tak naprawdę tylko przez ludzi wierzących. Potrzeba wiary, by zobaczyć Boga, który jest ukryty w tych czynach” – powiedział.

Doradził, aby ewangelizatorzy w swojej posłudze korzystali z dwóch efektywnych narzędzi – znaku i przepowiadania Jonasza. „Przepowiadanie Jonasza to jest kerygma o Bogu, który nie zna granic swojej miłości i działania, a już na pewno nie przyjmuje tych granic, które ja wyznaczam. Bóg, który przekracza wszelkie granice swoim miłosierdziem dociera do każdego człowieka, który dla mnie jest utożsamiony ze złem. Jeśli jest człowiek, w którym ja widzę tylko zło, to Bóg na pewno jest tym, który chce do niego pójść z własnym miłosierdziem” – objaśniał.

Dodał, że Bóg często chce wykorzystać do tego człowieka, który ma problem z przyjęciem takiego miłosierdzia Boga wobec bliźniego, do którego sam żywi urazę czy jest uprzedzony. „Zatem kerygmat Jonasza jest orędziem, które wymaga nawrócenia tego, który przepowiada. Gdyby Jonasz nie poszedł do Niniwitów, Pan Bóg pewnie odnalazłby sposób ich nawrócenia. Ale Jonasz nie zostałby wtedy uleczony” – ocenił.

„Co to za prorok, który nie rozumie uczuć Boga? Co to za prorok, który nie rozumie postaw i pragnień Boga? Co to jest za prorok?” – pytał. Zaznaczył także, że ewangelizator musi najpierw wyprostować samego siebie i zrezygnować z narzucania Bogu w swoim myśleniu „przecież wiem o co chodzi” własnych schematów i struktur działania.

„Mamy problem ze zgorszeniem Bogiem, który jest miłosierny bez granic. Problem zgorszenia Bogiem, który kocha ludzi, których ja uważam za wcielone zło. A Bóg ich kocha, zbawia i chce dojść do nich ze swoim miłosierdziem przeze mnie. Tylko często ja stawiam temu opór”.

Zachęcił ewangelizatorów do dawania w rozpoczynającej się posłudze wyraźnego świadectwa miłości, która nie szuka siebie, ale wręcz doprowadza do tego, że człowiek zapiera się siebie i staje się kimś kompletnie nowym. „Ktoś kto słyszy kerygmę i widzi znak Jonasza dostaje objaśnienie i doświadczenie. Przynieś drugiemu właśnie to – nie tylko opowieść, że Bóg działa, ale pokaż sobą to, że On działa” – podkreślił na zakończenie.

Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji ICE 2016 przygotowywane zostało przez Zespół KEP ds. Nowej Ewangelizacji, we współpracy z Grupą Tymoteusz, Fundacją Cogito Ergo Credo oraz środowiskami ewangelizacyjnymi z całej Polski i zagranicy. To miejsce powstało specjalnie dla ewangelizatorów z 30 krajów, którzy w dniach 18-31 lipca przeżyją swoje rekolekcje i warsztaty oraz wezmą udział w spotkaniach z ewangelizatorami z pierwszej linii frontu, by potem dzielić się Ewangelią z mieszkańcami i gośćmi Krakowa, którzy przyjadą na ŚDM.