To boli. Przykro, że nie mieliśmy szczęścia w rzutach karnych — powiedział po meczu z Portugalią kapitan naszej drużyny Robert Lewandowski.
Czasami jest happy end, czasami jak dziś - brakuje go. Zabrakło nam szczęścia, porażka bardzo boli. Każdy teraz zadaje sobie pytanie, czy mógł zrobić coś więcej, ale przecież przed Euro nikt nie myślał, że dojdziemy tak daleko i odpadniemy w ćwierćfinale dopiero po rzutach karnych. Mam nadzieję, że widzieliście, że daliśmy z siebie wszystko — mówił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Lewandowski jest także pełen podziwu dla Kuby Błaszczykowskiego i podkreśla, że ma on w całym zespole ogromne wsparcie.
Kuba dał bardzo dużo zespołowi na tych mistrzostwach i nikt nie zapomina o jego zasługach. Przed karnymi powiedzieliśmy sobie: „Panowie, niezależnie co się stanie, zostajemy drużyną. To loteria. Wyjdzie, albo nie wyjdzie”. Nie wyszło. Ze Szwajcarią się udało, z Portugalią nie. Tak naprawdę to Kuba wie, że ma w nas pełne wsparcie i będzie jeszcze silniejszy. To nie Kuba nie wykorzystał karnego, przegraliśmy jako drużyna — podkreślił.
Dzień po przegranym meczu i odpadnięciu z Euro 2016 Robert Lewandowski dziękuje wszystkim za pomoc, wsparcie i wiarę w drużynę.
Niestety, kończy się nasza wspaniała przygoda. Walczyliśmy, ale Portugalia w ostatecznym rozrachunku miała więcej szczęścia. Dziękuję całej drużynie za poświęcenie, sztabowi za wielką pracę, a Wam, że cały czas byliście z nami i nigdy nie straciliście w nas wiary. Razem na pewno zajdziemy jeszcze bardzo daleko! — czytamy na profilu Lewandowskiego na Facebooku.