(...) Nade wszystko ta przestrzeń, to miejsce, Dom Pański, Dom Boży ognisko życia religijnego, możliwość błogosławionych spotkań z Panem Bogiem na modlitwie osobistej i wspólnotowej,
możliwość przyjmowania Bożego Słowa, by stawało się Słowem naszego codziennego życia i ta wielka łaska, której możemy doznawać otaczając ołtarz Pański, na którym sprawowana jest Ofiara Pana
naszego Jezusa Chrystusa, tajemnica paschalna, tajemnica Jego męki i Zmartwychwstania, w tych prostych sakramentalnych znakach dla nas ludzi i dla naszego zbawienia. Jak
bardzo potrzeba nam takich miejsc, jak bardzo potrzeba nam takiej przestrzeni na drodze realizowania naszego chrześcijańskiego powołania. I jak bardzo potrzeba nam takich miejsc dla budowania
prawdziwej wspólnoty, solidarności, braterstwa. Kiedy przychodzimy ożywieni tą samą wiarą, tą samą miłością do Boga, stajemy obok siebie, ramię przy ramieniu i tutaj rozpoznajemy tę Bożą rzeczywistość,
która przenika nas od momentu naszego chrztu i nadaje naszej codzienności prawdziwe piękno, poczucie sensu życia, i pozwala nam lepiej rozumieć, że nikt z nas nie jest
samotną wyspą, że wszyscy siebie nawzajem potrzebujemy, że wszyscy mamy sobie nawzajem tak wiele do przekazania, w porządku duchowym i materialnym. To tu jest ta szkoła, którą otwiera
dla nas Jezus Chrystus, abyśmy mogli kształtować swoje człowieczeństwo, dojrzewać na drodze naszego chrześcijańskiego życia, abyśmy mocą Jego łask przemieniali oblicze ziemi.
Ksiądz Proboszcz, który stanął tu przed 20 laty, aby organizować nową parafię i wznieść świątynię Pańską, od początku pragnął zakorzenić w duszach powierzonych sobie parafian
wielką miłość do Boga, który jest bogaty w miłosierdzie. I na tej drodze trwa. Wy najlepiej wiecie, i ci, którzy tu przychodzą od lat, jak bardzo pragnie, aby nasze życie
niekiedy tak bardzo skomplikowane, naznaczone tyloma trudnościami, mogło być ukierunkowane na Boże miłosierdzie, na Tego, który pochyla się nieustannie nad nami, bo umiłował nas, bo dał nam swojego Syna,
aby przez Jego Ofiarę na drzewie krzyża każdy człowiek mógł przeżywać świadomie i odpowiedzialnie prawdę, że jest dzieckiem Bożym. Żeby czerpał z tej Ofiary Krzyża, uobecniającej
się na ołtarzach, potrzebną siłę do nadawania swojej codzienności Boskiego wymiaru, który sprawia, że człowiek staje się bardziej człowiekiem, a więc tym, który w Bogu odkrywa sens
swojego istnienia. To żywe nabożeństwo do Bożego miłosierdzia sprawiło, że ta świątynia otrzymała tytuł Sanktuarium Bożego Miłosierdzia - jedyny taki w naszej archidiecezji.
(...) Od początku w tej świątyni mocno zakorzenił się kult Matki Bożej Miłosierdzia. Zostało wypowiedziane ustami przedstawicieli parafii, jak Ona jest otwarta na wszystkie prośby, sprawy
przedkładane jej nieustannie, bo to jest Matka, która nas zna. (...) Dzisiaj wasza miłość do Matki Bożej znajduje swój wyraz w tej drogocennej sukni i koronie, które za chwilę
zostaną nałożone na obraz. To tam odczytuję waszą dziecięcą miłość, waszą cześć i przywiązanie do Niej. To wasze serca zjednoczone i ożywione miłością do Maryi stworzyły tę piękną
suknię i piękną koronę, którymi chcemy Ją przyozdobić, jednocześnie polecając jej siebie, nasze sprawy i prosząc Ją, aby idąc z nami przez życie, doprowadziła nas do spotkania
Jezusem Chrystusem i żebyśmy mogli w nim znaleźć to wszystko, za czym tęsknią nasze serca. Ufamy, że Ta, którą pozdrawialiśmy dzisiaj śpiewem Witaj Królowo Matko Miłosierdzia,
będzie za nami orędować i dziś, i jutro, i w godzinie naszej śmierci. Amen.
Pomóż w rozwoju naszego portalu