W homilii biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej zaznaczył, że być człowiekiem ochrzczonym to z jednej strony ogromne dowartościowane człowieka przez Pana Boga, który nam niesamowicie zaufał, z drugiej strony, powinno oznaczać poczucie ogromnej odpowiedzialności za siebie i własne życie przeżywane w optyce wiary.
„W roku dziękczynienia za chrzest naszej Ojczyzny przez Mieszka I w roku 966, w kontekście pobłogosławienia nowego źródła chrzcielnego, warto przypomnieć sobie swój własny chrzest, jego miejsce, datę, szafarza, rodziców chrzestnych. Niech to będzie okazja do uwielbienia Boga za to, że jesteśmy dziećmi Bożymi. To czas modlitwy dziękczynienia za to, że sakrament chrztu stał się dla nas początkiem kroczenia dojrzewania na drodze wiary we wspólnocie Kościoła” – podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przypomniał jednocześnie, że przez chrzest zanurzający nas w śmierć Jezusa zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie. „W momencie chrztu świętego zostaliśmy - razem z naszym grzechem pierworodnym – zanurzeni w Jezusową śmierć. Nasze piętno grzechu pierworodnego razem z Jezusem zostało zanurzone w Jego grobie, po to, abyśmy razem z Nim - mocą zmartwychwstania - mogli wyjść ku nowemu życiu. Nasz grzech został pogrzebany, ale mocą tajemnicy paschalnej Chrystusa narodziliśmy się do nowego życia w Bogu, na wieki” – wyjaśnił.
Reklama
Jak zauważył biskup, który dokonał obrzędu pobłogosławienia i okadzenia nowej chrzcielnicy, dar wiary wymaga permanentnej troski o jego pogłębienie. Biskup wytłumaczył, ze uroczystość wpisała się także w obchody trwającego Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, ponieważ sakrament chrztu świętego jest wyrazem miłosierdzia Bożego. „To wtedy poprzez otrzymanie łaski Bożej pozbyliśmy się raz na zawsze grzechu pierworodnego, z którym przyszliśmy na ten świat. W miejsce grzechu pojawiło się Boże życie, które uczyniło z naszych serc świątynię Bożej obecności” – dodał.
Z zapisków ks. Józefa Londzina wynika, że w świątyni simoradzkiej istniała stara chrzcielnica, która uległa zniszczeniu. W zastępstwie korzystano z małej metalowej chrzcielnicy umieszczonej pod amboną. Proboszcza parafii ks. Krzysztof Moskal, z okazji trwającego Roku Jubileuszu dziękczynienia za 1050 lat Chrztu Polski, postanowił świątynię w nową, kamienną chrzcielnicę. Nowe źródło chrzcielne zaprojektował parafianin Tadeusz Niewdana i wykonał rzeźbiarz Szymon Kasza ze Strumienia. Nowa chrzcielnica została wykonana na planie ośmiokąta, co stanowi nawiązanie do tradycji pierwszych wieków chrześcijaństwa, kiedy w ten sposób budowano baptysteria .
Parafia w Simoradzu jest jedną z najstarszych, obok Dębowca i fary cieszyńskiej, na Śląsku Cieszyńskim. Pierwsza zachowana wzmianka o niej pochodzi z 1286 r. W dokumencie wymieniony został proboszcz simoradzki, ks. Tilo, który odczytał w kościele raciborskim karę ekskomuniki na księcia Henryka wrocławskiego. Potwierdzenie wiadomości o istnieniu parafii znalazło się także w księdze fundacyjnej biskupstwa wrocławskiego z 1305 r.
Kilka lat temu w świątyni odkryto i odrestaurowano gotyckie i renesansowe polichromie na ścianach prezbiterium. Odrestaurowano także trzy zabytkowe płyty epitafijne z napisem w języku staromorawskim.