Palacze tłumaczą, że życie jest tak stresujące, że gdyby jeszcze chcieli się oduczyć palenia, to byłoby im jeszcze ciężej znosić wszelkie problemy codzienności. Dla niektórych argumenty, że palenie może
doprowadzić ich do śmierci, brzmią jak zdarta płyta. Uzależnienie od nikotyny, często bagatelizowane przez ludzi, jest porównywalne z uzależnieniem od narkotyków. Proces wychodzenia z nałogu
jest długi i bardzo trudny. Tylko nielicznym udaje się rzucić palenie z dnia na dzień. Najczęściej przyczyną zerwania z nałogiem jest poważna choroba. Palenie tytoniu
to nałóg. W chwili zażywania jest przyjemnie i trudno się od niego uwolnić. Gdy jednak organizm zaczyna dawać pierwsze niepokojące znaki, może być za późno na ratowanie
własnego zdrowia i życia.
Jedną z najczęściej spotykanych chorób wywołaną paleniem jest przewlekła choroba płuc zwana astmą oskrzelową. Jej objawy to kaszel z odksztuszaniem i duszności. Palacze
częściej cierpią też na rozedmę płuc, niewydolność oddechową i nowotwory. Palenie ma też zgubny wpływ na układ krążenia. Sprzyja rozwojowi miażdżycy i w efekcie doprowadza
do choroby wieńcowej. Odpowiada też za choroby układu pokarmowego, żołądka i dwunastnicy Nałogowy palacz pali od 10 do 20 papierosów dziennie. Zdarzają się też często przypadki,
że osoba wypala 2, a nawet 3 paczki dziennie. Początkowo zaczyna się niewinnie, pali się towarzysko, okazyjnie, ot, tak sobie, dla zabawy puszcza się dymek. Szybko jednak zaciera się granica
pomiędzy chęcią sięgnięcia po używkę a koniecznością, nałogiem.
Spalanie w wysokiej temperaturze tytoniu jest procesem chemicznym, w efekcie którego powstaje wiele trucizn. Dym tytoniowy to prawie 4 tys. związków chemicznych, z czego
ponad 50 to substancje rakotwórcze. Wszystkie z nich wprowadzane są do najgłębszych zakamarków naszego organizmu. Narażony na nie jest nie tylko palacz, ale wszystkie osoby przebywające obok
niego, tzw. bierni palacze. W latach 1995-2001 nastąpił wzrost umieralności z powodu nowotworów układu oddechowego. Rak płuc to najczęstszy nowotwór występujący u mężczyzn
(stanowi 27,7% wszystkich przypadków nowotworowych) i trzeci w kolejności u kobiet. „Od 14 lat, kiedy rozpocząłem pracę w Szpitalu Chorób Płuc w Siewierzu,
obserwuję palaczy od momentu rozpoznania u nich choroby do nierzadko tragicznego końca - mówi lek. med. Leszek Konofalski. - Praktycznie już w momencie rozpoznania rak
płuc jest chorobą nieuleczalną. Można jedynie próbować przedłużyć sobie życie” - dodaje.
W mediach coraz więcej uwagi poświęca się zdrowemu trybowi życia, propaguje akcje, które wprowadzają modę na niepalenie, urządza pogadanki, wykłady w szkołach, a jednak w ostatnich
latach na średnio 4,5 tys. pacjentów przyjmowanych rocznie w poradni chorób płuc w powiecie, ok. 60% osób to palacze. „Nie ma cudownej recepty na rzucenie palenia. Jest tyle
sposobów, ilu eks-palaczy. Każdy z palących musi odnaleźć własną drogę, by rozstać się z nałogiem” - wyjaśnia prof. Witold Zatoński, twórca Fundacji „Promocja Zdrowia”
i animator corocznych akcji „Rzuć palenie razem z nami”.
Mimo że początkowo istnieją skutki uboczne zerwania z nałogiem, jak np. wzrost wagi ciała, nerwowość, drażliwość, stany lękowe, bezsenność, brak koncentracji, to jednak przezwyciężenie
ich powoduje nieporównywalnie lepsze efekty zdrowotne. Warto jednak zdobyć się na podjęcie tego wysiłku, biorąc pod uwagę, że za 88% nowotworów złośliwych odpowiada palenie papierosów i że
palenie jest przyczyną 18% zgonów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu