Mieliśmy już rewolucję Papieża Polaka, później rewolucją był wybór na Stolicę Apostolską Niemca. Teraz jesteśmy świadkami trzeciej rewolucji Papieża Franciszka - mówi redaktor naczelny "L'Osservatore Romano" prof. Giovanni Maria Vian.
Głównym przesłaniem papieskiego pontyfikatu jest misja. Franciszek mówi, że Kościół musi wyjść poza siebie. Do takiego stylu działania zobowiązany jest każdy biskup, ksiądz i chrześcijanin. Nie można pozostawać zamkniętym w swoim świecie. - Kościół potrzebuje ciągłego nawrócenia, przemiany mentalności. Dlatego, jeśli nie będzie się zmieniał, to nie będzie oddychał – mówił podczas konferencji w Warszawie prof. Giovanni Maria Vian. Włoski publicysta wspólnie z sekretarzem KEP bp. Arturem Mizińskim oraz bp. Grzegorzem Rysiem uczestniczył w zorganizowanej przez KAI debacie pt. "Czy Kościół potrzebuje nawrócenia?" - Przybliżamy sylwetkę Papieża Franciszka i jego myśli. Chcemy go lepiej poznać, abyśmy mogli lepiej zrozumieć Ojca Świętego - mówił bp Miziński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Podczas spotkania zadano pytanie: Czy Papież Franciszek jest rewolucjonistą i na czym ta rewolucja polega? Prof. Giovanni Maria Vian odpowiedział, że każdy pontyfikat jest na swój sposób rewolucyjny. Tak było w przypadku wyboru Papieża z Polski, później z Niemiec, a teraz pierwszego następcę św. Piotra spoza Europy. - Ecclesia semper reformanda est, czyli Kościół ciągle reformuje się. To zdanie wzięte ze średniowiecza nadal obowiązuje. Papież Franciszek robi więc dokładnie to, co czynili jego poprzednicy. Po prostu odczytuje znaki czasu - wskazał prof. Vian. Jego zdaniem problem z recepcją nauczania papieskiego polega na tym, że wyciąga się jego zdania z kontekstu i je nagłaśnia. Natomiast Franciszka powinniśmy rozumieć całościowo. - To nie jest problem tylko tego papieża. Paweł VI był oskarżany o masonerie i komunizm, Jana Pawła II odczytywano w kontekście politycznym, a o Benedykcie XVI pisano, że nie rozumie współczesnego świata - wskazywał publicysta. - Natomiast papież z Niemiec doskonale rozumiał współczesność. To raczej świat nie zrozumiał Benedykta XVI.
Giovanni Vian uważa, że problemem nie jest Papież Franciszek, ale ludzie, którzy są zamknięci na to, co on chce im powiedzieć. - Papież mówi o Kościele ubogim i dla ubogich. On doskonale wie, że bogactwo przysłania człowiekowi wolność. Dlatego mówi o ubogim Kościele, bo to daje mu wolność - wskazał profesor. - Ubogi Kościół, to wolny Kościół blisko ludzi. Bp Grzegorz Ryś mówił, że Papież doskonale wyczuwa ludzki zmysł wiary. - Czego ludzie nie wybaczą księdzu? - pytał retorycznie bp Ryś. - Odpowiedź jest prosta: Ludzie nie wybaczą chciwości, a Papież odczytuje to zwyczajne wyczucie wiary w ludzie Bożym.
Uczestnicy dyskusji pytani byli także o oczekiwania w stosunku do wizyty Franciszka w Polsce. - Bardzo ważnym elementem tej pielgrzymki będzie Częstochowa i dziękczynienie z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski. Franciszek symbolicznie dokończy pielgrzymkę Pawła VI, którego komuniści nie wpuścili do Polski w 1966 roku - wskazał prof. Vian. - Kolejnym akcentem będzie pochylenie się nad zbrodnią Holokaustu oraz nawiązanie do dziedzictwa św. Jana Pawła II, który był przecież inicjatorem Światowych Dni Młodzieży. Kraków został wybrany stolicą ŚDM właśnie ze względu na Papieża Polaka. Bp Grzegorz Ryś zaapelował, byśmy nie myśleli o ŚDM w sposób magiczny. - Musimy uważnie słuchać tego, co Franciszek będzie do nas mówił, a później rozprowadzić ten cały potencjał po naszych wspólnotach i parafiach - podkreślił hierarcha z Krakowa. - Nie możemy tej szansy zmarnować.