Każdy człowiek odczuwa potrzebę miłości. Chce być kochany i aby go kochano. Przez całe życie dąży do spełnienia tego pragnienia. Jako dziecko, utożsamia miłość z bliskością drugiej
osoby, zapewniającej mu bezpieczeństwo, pokój i szczęście. Dziecko odczuwa miłość w prosty sposób: ta osoba kocha mnie, wiec jest przy mnie. Dorastając, zaczyna odczuwać miłość jako
wyłączność. Próbuje sobie przywłaszczać kogoś i robi wszystko, aby ta osoba, którą kocha, była tylko dla niego. U człowieka dojrzałego miłość przeradza się w empatię,
czyli umiejętność współodczuwania. W małżeństwie człowiek ubogaca zdolność kochania o fundamentalną i scalającą poprzednio uzyskane sprawności umiejętność działania, czyli
aktywnego realizowania potrzeby bliskości, wyłączności i empatii w odpowiednich proporcjach i odpowiedni sposób. Samo uczucie, nawet dopracowane, nie gwarantuje szczęśliwego
pożycia małżeńskiego, lecz w sposób istotny potęguje szansę powodzenia związku, którego pierwszym, poważnym i nieodwracalnym krokiem jest podjęcie decyzji o małżeństwie.
Co zatem wyraża przysięga małżeńska, towarzysząca sakramentalnemu „TAK”? Z praktyki duszpasterskiej i sądowniczej wiadomo mi, że niewielki procent małżeństw zastanawia
się nad tym. Efektem tego są nieudane związki małżeńskie, cierpienie małżonków, a co gorsza cierpienie dzieci, ponoszących konsekwencje nieprzemyślanych decyzji swych rodziców. Ów najważniejszy
dzień, który miał być początkiem radości i szczęścia, pełni zjednoczenia dwóch światów, wzajemnym ubogacaniem i przenikaniem, staje się dla sporej liczby młodych ludzi początkiem
końca. Końca wspólnych marzeń, wspólnych problemów, wspólnych nadziei... Dlaczego? Czy to los nielitościwie z nich zakpił, czy też przeoczyli coś, o czym powinni pomyśleć, zanim
podjęli ostateczną decyzję? Czy rzeczywiście świadomi byli zakresu praw i obowiązków, które dobrowolnie w chwili ślubu przyjęli? Czy tylko kierowali się chwilą, nie zadając sobie
pytania: czy jestem odpowiedzialny za to, co przyrzekam? Czy tekst wypowiadanej przysięgi małżeńskiej został przez nich zrozumiany, czy mieli świadomość, że nie jest on ozdobnym elementem ceremonii,
lecz rzeczywistym, dosłownym i zobowiązującym przyrzeczeniem?
Przysięga małżeńska brzmi: „Ja N., biorę Ciebie N. za żonę (męża) i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy święci”. Tak sformułowana przysięga małżeńska stanowi idealną listę postulatów, pożądanych do osiągnięcia
szczęścia.
Analizując treść tej przysięgi, należy podkreślić, że wszystko to, co jest w niej zawarte, jest niezbędne, aby mogła rozwijać się miłość, która przywiodła narzeczonych do Kościoła przed
oblicze Boga. To ona jest jednocześnie przyczyną i efektem naszej wyłącznej więzi, opartej na potrzebie bliskości. Jezus Chrystus wyraził to w słowach: „A tak już nie są dwoje,
ale jedno ciało” (por. Mt 19,6). Źródłem i wzorem miłości małżeńskiej jest Bóg, który ustanowił małżeństwo.
Mówiąc o miłości małżeńskiej, trzeba wymienić jej przymioty. Miłość małżeńska jest ludzka, co oznacza, że jest duchowo-zmysłowa, obejmująca duszę i ciało. Z tego wynika,
że miłość nie może się opierać tylko na uczuciu, ale raczej na woli świadczenia dobra ukochanej osobie. Miłość jest pełna. Oznacza to, że małżonkowie oddają się sobie całkowicie. Znajdują szczęście w dawaniu
siebie, nie żądając w zamian niczego. Jest też wierna i wyłączna. To oznacza, że jest skierowana wyłącznie do małżonka i nie może być obłudna i udawana. Małżonkowie,
ślubując sobie miłość, powinni wiedzieć, że nie mogą tej miłości zdradzić dla innej osoby. Miłość jest płodna. Sobór Watykański II w KDK 50 oraz w encyklice Humane vitae 9 podkreśla:
„małżeństwo i miłość małżeńska z natury swej skierowane są ku płodzeniu i wychowywaniu potomstwa”.
Jak z tego wynika, miłości trzeba się uczyć. Nie można powiedzieć „kocham”, a nie uświadamiać sobie, że miłość jest wymagająca i całkowicie zakładająca
odrzucenie jakiegokolwiek egoizmu i korzyści. Prawdziwie kochać, to prawdziwie chcieć być kochanym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu