Reklama

Polska

Abp Migliore dla KAI po nominacji na Nuncjusza Apostolskiego w Moskwie (WYWIAD)

Wielkim, ekscytującym wyzwaniem są relacje między siostrzanymi Kościołami: katolickim i prawosławnym – przyznaje abp Celestino Migliore, dotychczas Nuncjusz Apostolski w Warszawie, który dziś otrzymał nominację na nuncjusza w Federacji Rosyjskiej. Mówiąc o priorytetach, jakie z woli Papieża będzie realizować na rosyjskiej ziemi, abp Migliore wyjaśnia, że chodzi tu o sprawny styl działania „ukierunkowany na budowanie mostów łączących różne wizje i punkty widzenia, nawet odległe, tak, aby iść wspólną drogą”.

[ TEMATY ]

nuncjusz

Artur Stelmasiak

abp Celestino Migliore

abp Celestino Migliore

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A oto pełen tekst wywiadu z abp Celestino Migliore mianowanym dziś na Nuncjusza Apostolskiego w Federacji Rosyjskiej:

KAI: Właśnie otrzymaliśmy wiadomość o nominacji nuncjusza apostolskiego w Federacji Rosyjskiej. To dla nasz niespodzianka, a dla Księdza Arcybiskupa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Celestino Migliore: No tak, prawdę mówiąc już pod koniec lutego, po spotkaniu Papieża Franciszka i Patriarchy Cyryla, miałem pierwsze sygnały o przenosinach do Moskwy. Potem były czasochłonne procedury dyplomatyczne.

KAI: A wtedy była to niespodzianka czy nie?

- Miłe zaskoczenie ze względu na miejsce nowej misji i wyzwań, jakie tam na mnie czekają. I pewna doza nostalgii, że muszę opuścić Polskę. Okres tu spędzony był dla mnie bardzo szczęśliwy i owocny. A jaki był dla innych – nie mnie oceniać. Od samego początku czułem się tu jak u siebie. Mogłem się wiele nauczyć od tutejszego Kościoła, cieszyć się sukcesami, pomagać w podejmowaniu problemów. I tak minęło sześć lat...

KAI: Wspomniał Ksiądz Arcybiskup o wyzwaniach, jakie go czekają. Jakie to wyzwania?

- Wielkim, ekscytującym wyzwaniem są niewątpliwie relacje między siostrzanymi Kościołami: katolickim i prawosławnym, który w Federacji Rosyjskiej jest nie tylko Kościołem większościowym, ale także pozostaje w ścisłej symbiozie z kulturą i historią i zaznacza się w różnych sferach życia społecznego i politycznego Federacji.

Reklama

KAI: Historyczne spotkanie Papieża Franciszka i Patriarchy Cyryla naznaczyło przestrzeń tych wyzwań?

- Rzeczywiście. Pomijając wszelkie inne aspekty, najważniejsze było zrobienie tego uzdrawiającego gestu, ukierunkowanego na zaleczenie rany podziału i położenie fundamentu do wspólnej drogi. Jak gospodarz tego spotkania powiedział: każda droga, nawet długa, musi zacząć się od postawienia pierwszego kroku.

KAI: Jakie będą dalsze kroki?

- Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania Papieża i decyzja o tym, kto go będzie reprezentował na rosyjskiej ziemi, są właśnie takie: zostawić na boku te mechanizmy dyplomatyczne, które są sztywne i z góry ustalone, na rzecz otwartego i sprawnego stylu działania, ukierunkowanego na budowanie mostów łączących różne wizje i punkty widzenia, nawet odległe, tak, aby iść wspólną drogą.

KAI: Czy Ksiądz Arcybiskup zostanie w Polsce na Światowe Dni Młodzieży?

- Bardzo bym chciał. Jednak będę musiał opuścić Warszawę w najbliższych tygodniach. Zresztą, systemowe prace przygotowawcze do wizyty papieskiej już są poczynione. Teraz zostaje ustalanie szczegółów. Tak to już jest, że jeden sieje, a kto inny zbiera. W każdym razie nabrałem doświadczenia w przygotowywaniu wizyt papieskich.

KAI: A jak ze znajomością języka rosyjskiego?

Reklama

- To piękny język. Dotąd nie używałem cyrylicy: pierwszym krokiem jest nauczenie się w miarę płynnego czytania. Bogactwo tego języka znam trochę z literatury, ale oczywiście w przekładzie włoskim. Teraz przychodzi czas na poznawanie go w oryginale.

KAI: Czy już coś wiadomo kto będzie nowym nuncjuszem w Polsce?

- Po nuncjuszu „migliore”, czyli „lepszym”, może przyjść już tylko „najlepszy”.

KAI: Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Marcin Przeciszewski

2016-05-28 12:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalatówki: nuncjusz apostolski w Polsce z grupą biskupów zwiedzali Pustelnię Brata Alberta

[ TEMATY ]

nuncjusz

Eliza Bartkiewicz / BP KEP

Abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce z grupą kilku biskupów zwiedzali Pustelnię Brata Alberta na Kalatówkach powyżej Kuźnic.

- Bardzo siostrom dziękuję za te chwile modlitwy i pokazanie tego niezwykłego miejsca, które bardzo urzeka - mówił abp Salvatore Pennacchio. Nuncjusz z grupą biskupów zwiedzał Pustelnię Brata Alberta, wpisał się także do księgi pamiątkowej. Razem z nim był m.in. bp Jan Piotrowski z Kielc. - Wracam zawsze chętnie do Pustelni Brata Alberta. To jest przepiękny zakątek na podhalańskiej ziemi. Naszła mnie taka refleksja, że ludzie wielcy tak niewiele potrzebowali do życia - mówił bp Piotrowski.
CZYTAJ DALEJ

Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes oficjalnie uznaje 71. cud!

2024-12-09 10:30

[ TEMATY ]

Lourdes

Adobe.stock.pl

Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes z zadowoleniem przyjmuje oficjalne pośmiertne ogłoszenie 71. cudu w Lourdes przez bp. Malcolma McMahona, arcybiskupa Liverpoolu. Odnosi się to do uzdrowienia Johna Jacka Traynora, który został ciężko ranny podczas I wojny światowej, co miało miejsce w Lourdes w 1923 roku przy okazji pierwszej pielgrzymki diecezji Liverpool.

Traynor urodził się w Liverpoolu w 1883 r. jako syn irlandzkiej matki i wstąpił do Królewskiej Marynarki Wojennej w momencie wybuchu I wojny światowej. Po raz pierwszy został ranny 8 października 1914 r. w pobliżu Antwerpii w Belgii, a 8 maja 1915 r. został trafiony kulami z karabinu maszynowego podczas bitwy o Gallipoli (obecnie Turcja). Liczne operacje medyczne nie powiodły się. Miał całkowicie niesprawną prawą rękę, ale odmówił amputacji i cierpiał na poważne napady padaczkowe. W 1920 r. chirurg z Liverpoolu próbował wyleczyć padaczkę poprzez trepanację, co doprowadziło do częściowego paraliżu obu nóg. Jego stan był tak zły, że wczesnym latem 1923 r. został „wyznaczony do Hospicjum dla Nieuleczalnie Chorych, gdzie miał zostać przyjęty 24 lipca 1923 r.”
CZYTAJ DALEJ

Czy moje serce bije już mocniej i radośniej?

2024-12-09 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Adwent z o. Pio

red.

Poczucie zagubienia towarzyszy nam coraz częściej. Wiele osób nie wie, dokąd zmierza, po co żyje, czy cokolwiek ma jakikolwiek sens… Zagubienie prowadzi do wielkiego wewnętrznego bólu, który czasem wręcz jest nie do wytrzymania. Potrzebujemy Pasterza!

Jezus opowiada przypowieść o zagubionej owcy, aby pokazać, jak jesteśmy cenni w oczach Boga – i to każdy jeden, bez wyjątku – oraz powiedzieć, że nie potrafimy odnaleźć się sami, jak owca, która nie jest w stanie sama wrócić do stada. Ona może tylko beczeć i swym głosem wołać o ratunek. Pasterz, który ją znajdzie, bierze ją na ramiona i zanosi do owczarni. Jak dobrze jest być w Jego ramionach!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję