Reklama

Komentarze

Prezydent nie potrzebuje cudów

Według nauczania Kościoła cuda eucharystyczne są po to, aby umocnić wiarę w sakramentalną obecność Ciała i Krwi podczas Mszy świętej. Są jednak ludzie, którzy nie potrzebują takich cudów

[ TEMATY ]

komentarz

Artur Stelmasiak

Prezydent Andrzej Duda niesie konsekrowaną Hostię na ołtarz

Prezydent Andrzej Duda niesie konsekrowaną Hostię na ołtarz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbliżamy się do uroczystości Bożego Ciała, a dokładnie Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej. To święto jest bardzo piękne w Polskiej tradycji, bo jest publicznym aktem wiary w Eucharystię. Ofiara Ciała i Krwi dokonująca się podczas każdej Mszy świętej nie jest tylko tradycją, ale czymś bardzo konkretnym. I znam wiele osób, których do tego nie trzeba przekonywać.

W ostatnich latach Pan Bóg dał nam sporo znaków, abyśmy nie mieli wątpliwości w to co dzieje się na ołtarzu podczas Mszy św. Najpierw cała Polska patrzyła na Sokółkę, gdy w 2008 roku doszło do zdarzenia uznawanego przez wiernych za cud eucharystyczny, a niedawno ogłoszono, że w 2013 r. podobne zdarzenie miało miejsce w Legnicy. I choć obydwa domniemane cuda nie są jeszcze potwierdzone oficjalnie przez najważniejsze instytucje Kościoła, to jednak już mają uznane „znamiona cudu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W historii Kościoła zostało uznanych prawie 140. cudów eucharystycznych na całym świecie. Nie chcę opisywać wszystkich przypadków, ale zadać pytanie: Po co cuda eucharystyczne w ogóle się zdarzają? Teolodzy twierdzą, że są one potrzebne ludziom, aby pogłębić ich wiarę w Jezusa Eucharystycznego. Nazywają je często lekiem na zwątpienie, bo wydarzają się zazwyczaj wtedy, gdy ludzie wątpią w realną obecność Ciała i Krwi podczas Mszy świętej.

I właśnie w tym kontekście chciałbym przypomnieć zdarzenie, które z cudem nie ma nic wspólnego, ale jest wymowne i symboliczne. Choć moim zdaniem nic nadzwyczajnego się nie stało, to jednak wydarzenie podczas Mszy św. w trakcie zeszłorocznych obchodów Święta Dziękczynienia nabrało wielkiego rozgłosu. Byłem naocznym świadkiem, jak świeżo wybrany Prezydent elekt Andrzej Duda zrywa się z kolan i rzuca w pogoń za konsekrowaną Hostią, którą porwał wiatr. Widziałem dramaturgię i powagę tej chwili. Reszta osób była jedynie mocno zdziwiona nietypowym zachowaniem głowy państwa.

Reklama

Stałem z aparatem pomiędzy kapłanami celebrującymi Eucharystię. Po tym, gdy Prezydentowi udała się ta pierwsza i nagła misja pogoni za Eucharystią, proboszcz jednej z warszawskich parafii spojrzał w moją stronę, uśmiechną się i powiedział: - To było mocne!

Zgadzam się: To było mocne! Cała Polska widziała bowiem, jak Prezydent publicznie złożył akt wiary w Jezusa Eucharystycznego. W gonitwie za Hostią nie dbał o swój wizerunek, protokół dyplomatyczny, konwenanse, czy jakiekolwiek inne okoliczności. To publiczny przykład, kiedy osobista wiara Prezydenta miała pierwszeństwo przed etykietą i protokołem. Po prostu robił wszystko, co możliwe, aby ochronić Pana Jezusa Eucharystycznego. To był zwyczajny odruch, ale zarazem akt wiary w Eucharystię. Dlatego też uważam, że Prezydent nie potrzebuje cudów eucharystycznych.

Ten obrazek przywołuje nie bez przyczyny. Mija równo rok, od kiedy Polacy wybrali Andrzeja Dudę na najważniejszy urząd w Polsce. Ale też pamiętam, jak po wydarzeniu na Święcie Dziękczynienia lewicowo-liberalne media drwiły i szydziły z Prezydenta. Śmiano się, że się modli, że nie przystoi Prezydentowi uganianie się za „opłatkiem”.

Kilka dni później Prezydent pośrednio odniósł się do tych pomówień. Powiedział, że zdaje sobie sprawę z tego, iż bardzo wielu ludzi modliło się za niego podczas kampanii wyborczej i nadal modli się. - Ogromnie za to dziękuje, bo bez tej modlitwy nie byłoby tego zwycięstwa. Udało się, bo kandydat był dobrze omodlony - mówił Andrzej Duda podczas spotkania z polskimi misjonarzami. Powiedział jednak coś jeszcze. - Modliłem się przed kampanią, modliłem się w trakcie kampanii i zamierzam się modlić także, jako prezydent... Ja do modlitwy nikogo nie zmuszam, ale także proszę, aby nikt mi jej nie zabraniał - powiedział wówczas Prezydent elekt.

Przyglądałem się z bliska całej zeszłorocznej kampanii wyborczej oraz śledzę na bieżąco prezydenturę Andrzeja Dudy. Oczywiście można się nie zgadzać z jego decyzjami politycznymi. Ale trzeba przyznać, że pod wieloma względami pozostał tym samym człowiekiem, którym był jako kandydat. Chodzi oczywiście o wymiar religijny tej prezydentury, a precyzyjniej o świadectwo katolika w życiu publicznym. Rozmawiałem z rodzicami Prezydenta, przyjaciółmi i współpracownikami. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ten polityk jest po prostu silnie przekonany, iż chrześcijaństwo nie jest tylko sferą prywatną. Jego zdaniem wartości płynące z Ewangelii mają również charakter państwowotwórczy i tożsamościowy, a więc wspieranie ich jest po prostu polską racją stanu.

Reklama

Patrząc przez te kilkanaście miesięcy na Prezydenta i słuchając jego słów, wielokrotnie znajdowałem potwierdzenie swojej hipotezy. Najbardziej dobitnie zabrzmiało, to w Gnieźnie i w Poznaniu podczas obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski. Prezydent mówił, że historia państwa polskiego i chrześcijaństwa w Polsce po prostu są ze sobą tożsame. Dlatego też jest silnie przekonany, że tych dwóch rzeczywistości nie można sztucznie rozdzielać.

Przypomniałem dwa domniemane cuda eucharystyczne, które w ostatnich latach wydarzyły się w Polsce. Cuda są czymś bardzo rzadkim i dlatego zestawiłem je z zachowaniem Prezydenta. To zachowanie nie było żadnym cudem, ale czymś nadzwyczaj normalnym. Andrzej Duda jest autentyczny i pewnie dlatego Polacy mu coraz bardziej ufają.

Warto się zastanowić nad tym, czym jest Eucharystia dla każdego z nas... Warto uklęknąć, a nie kucać podczas procesji Bożego Ciała, ale warto też uklęknąć np. w pierwszy piątek miesiąca, gdy widzimy na ulicy kapłana, który niesie Pana Jezusa do chorych... Niestety taki widok klęczących ludzi na ulicy w miastach, to dziś już rzadkość.

2016-05-24 21:41

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zamiast rządzenia mamy igrzyska

2024-07-20 16:39

[ TEMATY ]

komentarz

PAP/Marcin Obara

Ponad pół roku koalicyjnych rządów dobitnie pokazują, że ekipa obecnie sprawująca władzę nie ma pomysłu na Polskę. Zamiast wdrażania strategicznych programów, mamy niekończące się igrzyska. A nieudolna próba aresztowania posła Marcina Romanowskiego jest tego najlepszym przykładem.

Ostatni tydzień w polskiej polityce przyniósł nieoczekiwany zwrot akcji. Prokuratura, która od miesięcy słynie z bezwzględnego ścigania polityków i urzędników z poprzedniego rządu, nagle znalazła się w defensywie. Musi się tłumaczyć dlaczego złamała prawo zatrzymując posła Marcina Romanowskiego, który jest chroniony immunitetem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE).

CZYTAJ DALEJ

Katechizm katolicki dziecka polskiego

2024-07-26 14:21

[ TEMATY ]

Katechizm

Karol Porwich/Niedziela

Katechizm dostosowany do potrzeb dziecka i ułatwiający rodzicom tłumaczenie poszczególnych prawd wiary.

„Katechizm katolicki dziecka polskiego” został wydany po raz pierwszy na emigracji, w Londynie, pod koniec lat 50. XX wieku. Zyskując wśród odbiorców duże uznanie, bardzo szybko stał się popularnym narzędziem katechetycznym wśród rozsianej po świecie Polonii. Katechizm ten, dopuszczony do druku za zgodą polonijnych władz kościelnych (nihil obstat ks. Kazimierza Sołowieja oraz imprimatur ks. prał. Władysława Staniszewskiego z 13 czerwca 1957 r. w Londynie), został obecnie wznowiony z uwspółcześnioną pierwotną szatą graficzną oraz językiem, a także z dodatkowymi komentarzami wynikającymi ze zmian w kościelnej dyscyplinie.

CZYTAJ DALEJ

Unikowo – odnaleziono szczątki kapłana zamordowanego przez Sowietów

2024-07-26 16:29

[ TEMATY ]

zamordowany

Unikowo

ks. Franz Zagermann

Archidiecezja Warmińska

Unikowo, kościół gotycki, którego proboszczem do 1945 r. był zabity przez czerwonoarmistów ks. Franz Zagermann

Unikowo, kościół gotycki, którego proboszczem do 1945 r. był zabity przez czerwonoarmistów ks. Franz Zagermann

W wyniku prac poszukiwawczych przeprowadzonych przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Unikowie (pow. bartoszycki, woj. warmińsko-mazurskie) odnaleziono szczątki ludzkie, należące prawdopodobnie do ks. Franza Zagermanna, kapłana zamordowanego w 1945 roku przez żołnierzy Armii Czerwonej. Warto przypomnieć, że duchowny został włączony do grona osób, wobec których prowadzony jest proces beatyfikacyjny ks. Józefa Steinki i Towarzyszy. 5 listopada 2011 r. w bazylice św. Jakuba w Olsztynie zakończył się etap diecezjalny procesu.

Poszukiwania terenowe przeprowadzono w dniach 23-24 lipca 2024 r. na terenie prywatnej posesji, oddalonej ok. 1,5 km od zabudowań parafialnych. To właśnie na terenie tej kolonii oraz w innych miejscach mieszkańcy okolicznych miejscowości szukali schronienia przed zbliżającą się Armią Czerwoną. Ksiądz Franz Zagermann dołączył do zgromadzonych 29 stycznia 1945 roku, po odprawieniu ostatniej Mszy św. w kościele parafialnym. W nowym miejscu dalej służył wiernym posługą religijną, modlił się wspólnie z ukrywającymi się i dawał świadectwo kapłańskiej postawy.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję