Reklama

Telewizja i reklama - Jak to działa?

Niedziela legnicka 49/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do czego służy telewizja? Większość z nas odpowie: do informowania, edukacji i rozrywki. Nic bardziej mylnego! Telewizja służy do przyciągania widzów, których sprzedaje się reklamodawcom! W ostatnim czasie jesteśmy świadkami toczącej się batalii między mediami publicznymi a prywatnymi. O co głównie chodzi? O pieniądze. A ściślej mówiąc o czas antenowy przeznaczony na reklamę. O ile dla mediów publicznych reklama nie jest głównym źródłem dochodów (utrzymuje się zwłaszcza z abonamentów), o tyle sytuacja mediów prywatnych (komercyjnych) jest zupełnie inna. Jedynym źródłem ich dochodów jest sprzedaż czasu antenowego na reklamę. Od kiedy okazało się, że telewizja jest doskonałym i skutecznym narzędziem przekazywania reklam, jej pierwotna rola zmieniła się. Telewizja stała się systemem sprzedającym widzów reklamodawcom. Natomiast od kiedy powstała telewizja komercyjna, jej głównym celem stało się promowanie sprzedaży dóbr i usług. Tak więc telewizja i reklama stały się bliźniakami syjamskimi, których rozdzielenie doprowadziłoby z pewnością do śmierci przynajmniej jednego z nich. Nic na to nie poradzimy. Nie pomogą nerwy, rzucanie pilotem, kiedy w najbardziej emocjonującym momencie filmu czy meczu program jest przerywany przez blok reklamowy. Wydaje się, że na niektórych kanałach to właśnie reklama jest najdłuższym programem telewizyjnym, z rzadka przerywanym filmem czy informacjami. Nie koniec na tym. Żeby ułatwić życie konsumentom, żeby ci mogli zrobić doskonałe zakupy prosto z wygodnego fotela, nie ruszając się z domu, mądrzy ludzie wymyślili telezakupy! Wielu z nas ma wrażenie, i słusznie, że dziś istnieje już tylko telewizja reklamowa. Reklama stała się wszędobylska. Znajdziemy ją nie tylko w programach rozrywkowych, filmach, ale również w informacjach. Jak wielką wagę przykłada się do skuteczności reklamy telewizyjnej, niech świadczy fakt, że już w latach 60. narodziła się nowa dyscyplina - nauka o reklamie telewizyjnej. Jej założenia bazują na tym, że sukces jakiegoś programu zależy od liczby oglądających go widzów. Im większa popularność programu, im liczniejsza widownia, tym wyższą cenę można wynegocjować za sprzedany czas reklamowy. Tak więc opłaca się produkować programy, które będą przyciągały tłumy. Te ostatnie zaś będzie można sprzedać za dobrą cenę. W ten sposób media niezależne umarły! Parafrazując słowa brytyjskiego potentata prasowego, można powiedzieć, że: „wolność mediów to swoboda mówienia tego, co myśli właściciel, pod warunkiem, że nie jest to sprzeczne z interesami reklamodawcy”. Stosunek telewizji i reklamy do widzów jest bardzo cyniczny. Telewizja, zwłaszcza ta komercyjna, żeby móc funkcjonować, musi sprzedawać widzów, a więc tym samym musi ich zatrzymać przed ekranem za wszelką cenę. Proponuje się widzom cokolwiek, co przyciągnie uwagę. Nie ma tutaj żadnych uczuć wyższych, liczy się ekonomia. Tak więc wartość programu mierzy się nie jego walorami artystycznymi, edukacyjnymi, jakością przekazywanej treści, ale tym, ile można na nim zarobić. Zwróćmy uwagę, że często dobre programy publicystyczne, kulturalne czy edukacyjne emitowane są poza czasem największej oglądalności, gdzieś koło północy. Bo nie są dochodowe. Oglądalność mierzy się specjalnymi urządzeniami montowanymi na telewizorach u dokładnie wybranej grupy telewidzów. Na tej podstawie określa się liczbę osób oglądających dany program i określa się wskaźnik potencjału reklamowego w danym czasie antenowym. Te wszystkie dane są następnie przekładane na cenę czasu antenowego dla pojedynczego spotu reklamowego (krótkiej reklamy telewizyjnej). Im większa oglądalność, tym wyższa cena, tym większy zarobek. Przeciętny widz jest traktowany jako narzędzie zarobku, którego jedynym celem jest kupowanie. Najważniejszy jest jego portfel. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie możemy mieć nadziei na lepsze traktowanie. Tym sektorem rządzą bowiem prawa rynku i ekonomii, w których nie ma miejsca na wrażliwość, sentymenty i wyższe uczucia.
Dobre jest to, co przynosi zyski. Podsumowując. Największy nacisk kładzie się na reklamę, reszta służy jedynie do zatrzymania widza przed ekranem, jako dekoracja. Dla współczesnych mediów komercyjnych istnieje jedna etyka - zysk. Strata zaś jest grzechem śmiertelnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Odpustowy weekend u franciszkanów [zaproszenie]

2024-05-04 08:48

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

Franciszkanie Konwentualni z ul. Kruczej we Wrocławiu zapraszają na dwa wydarzenia, które będą miały miejsce w kościele pw. św. Karola Boromeusza. W sobotni wieczór będzie można posłuchać koncertu organowego, a w niedzielę sumie odpustowej będzie przewodniczył bp Maciej Małyga.

4 maja o godz. 19:00 rusza cykl koncertów organowych „Franciszkańskie Wieczory Muzyczne: Mater Familiae” w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Jest to okazja do promocji muzyki sakralnej, a także kultu maryjnego. Pierwszy koncert zagra Tadeusz Barylski, który przez wiele lat posługiwał jako organista w kościele na Kruczej, a także w sanktuarium św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej. Podczas koncertu zagra m.in utwory: Johanna Sebastiana Bacha – Fantazja G-dur, Improwizację: Fantazja Regina Coeli czy Bogurodzicę. Koncert rozpocznie obchody odpustu ku czci Matki Bożej

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję