Reklama

Prasa parafialna

Rembertowskie „Per Mariam”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydawane przez parafię Matki Bożej Zwycięskiej w Rembertowie czasopismo Per Mariam wyróżnia się wśród pism wydawanych przez parafie przede wszystkim piękną szatą graficzną. Ale to zasługa nie tylko redakcji, ale Sióstr Loretanek, które opracowują graficznie, drukują i oprawiają każdy numer gazety.
Pismo rozprowadzane jest wśród parafian w nakładzie ok. 1 tys. egzemplarzy. Ma objętość 16 kolorowych stron i wydawane jest w formacie A4. Początki jego istnienia sięgają 1990 r. Powstało ono z potrzeby większego i skuteczniejszego docierania do parafian. Czasopismo rozwinęło się zwłaszcza od czasu, gdy proboszczem rembertowskim został ks. prał. Edward Żmijewski. Jego redaktorami byli: ks. Piotr Jędrzejewski, ks. Tomasz Chciałowski, a od września 2003 r. ks. Piotr Ejsmont, wikariusz miejscowej parafii. Wśród stałych współpracowników są związani ze środowiskiem rembertowskim ks. Andrzej Adamski, Elżbieta Kubińska, Anna Mamińska, Zygmunt Kozak, Joanna Latowicka.
Pismo od początku było numerowane. Dotychczas ukazały się 73 numery. Zawartość gazety jest łamana na trzy szpalty. Strona tytułowa zawiera winietę, w której zamieszcza się tytuł pisma, jego numerację i datację. Jak na razie nie jest zarejestrowane w Bibliotece Narodowej (nie posiada numeru ISSN). Pismo nie zawiera reklam.
Treści zawarte na łamach Per Mariam poświęcone są tematyce religijnej i historyczno-patriotycznej. Wiele miejsca poświęca się wydarzeniom z życia parafii. Ostatnie numery zdominował jubileusz 75-lecia jej istnienia. W związku z jubileuszem ukazał się obszerny, 40-stronicowy numer będący kompendium wiedzy o parafii, jej historii, duszpasterzach, ruchach religijnych, działalności charytatywnej, słynnej orkiestrze „Victoria”.
Dużą część objętości miesięcznika stanowią teksty historyczne dotyczące dziejów Rembertowa, parafii, jej dawnych i obecnych duszpasterzy. Odnotowywane są ważniejsze uroczystości, które przeżywa parafia. Są teksty dotyczące spraw ogólniejszych, np. srebrnego jubileuszu pontyfikatu Jana Pawła II czy beatyfikacji Matki Teresy. Część artykułów nawiązuje do treści roku liturgicznego i pomaga w przeżyciu świąt i uroczystości. Jest też dział dla dzieci - Kącik malucha. Ponieważ w Rembertowie dość aktywni są Świadkowie Jehowy, w jednym z numerów pisma ukazał się artykuł na temat tej sekty. Najbliższy numer Per Mariam ukaże się w grudniu.
Warto dodać, że Per Mariam nie jest pierwszym pismem wydawanym przez rembertowską parafię. W lutym 1933 r. ukazał się Miesięcznik parafialny w Rembertowie, którego redaktorem i wydawcą był ówczesny proboszcz ks. Stanisław Małek. Pismo miało tylko 4 kolumny, nie było w nim ilustracji. Miało charakter duszpastersko-społeczny. Przynosiło informacje o budowie kościoła parafialnego, wyjaśniało strukturę hierarchii kościelnej, podejmowało zagadnienia katolickiej nauki o małżeństwie i zadań prasy katolickiej w Kościele. Na płaszczyźnie społecznej brało udział w dyskusji o granicach Rembertowa i w zabiegach o usamodzielnienie się miasta od Wawra i pokazywało pozytywny wpływ służby wojskowej na obywateli. Na końcu numeru pojawiał się humor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ewa Zajączkowska-Hernik do Ursuli von der Leyen: Ręce precz od Polski!

2024-07-18 22:44

[ TEMATY ]

Unia Europejska

PAP/EPA/RONALD WITTEK

Jak pani nie wstyd promować pakt migracyjny, który prowadzi do tego, że miliony kobiet i dzieci czują się zagrożonych na ulicach swoich własnych miast. Odpowiada pani za każdy gwałt, za każdą napaść, za każdą tragedię spowodowaną napływem nielegalnych migrantów, bo to pani tych ludzi zaprasza na teren Europy. Za to, co pani robi, powinna pani trafić do więzienia, a nie do Komisji Europejskiej. Pani obecność na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej to dalszy upadek Unii Europejskiej – mówiła dziś europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji do Ursuli von der Leyen.

Głosowanie nad kandydaturą Ursuli von der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej poprzedziła dziś debata europosłów. Głos zabrała m.in. Ewa Zajączkowska-Hernik, europoseł z Konfederacji.

CZYTAJ DALEJ

„Meblowanie głów”

2024-07-20 09:20

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Obejrzałem rozmowę Wojciecha Szczęsnego z Jakubem Wojewódzkim na kanale Onetu, żebyście Wy nie musieli. To naprawdę ciekawe doświadczenie zobaczyć jak swoje rozmowy prowadzi ten, udający młodego człowieka 60-latek. On nawet w czapce z daszkiem występuje, siedząc w studiu radiowym, żeby wyglądać młodziej. To jednak nie kompleksy Wojewódzkiego przebijały się najmocniej w jego rozmowie, a przynajmniej nie to najbardziej zapadło mi w pamięć.

Coś, co ciężko było nie zauważyć to usilna potrzeba przerywania gościowi tego, co mówi – swoimi dykteryjkami. To tak jakby nie Wojciech Szczęsny był według Wojewódzkiego najważniejszą osobą w studio, ale sam Wojewódzki. I nie chodzi mi o przerywanie, które nieraz w wywiadach jest niezbędne, gdy np. gość umyślnie unika odpowiedzi na pytanie, ale to pretensjonalne wrzucanie kawałków o sobie. Wojewódzki nawet gdy zadawał wydawać by się mogło dla niego oczywiste pytanie, to robił to z podprowadzeniem, że on to robi, ale inni dziennikarze się boją o to pytać. Zastanawiacie się pewnie co to za kwestia, którą tak odważnie poruszył Wojewódzki. Chodziło o Orlen. „Miałeś kiedykolwiek, jakiekolwiek przejawy etycznego kaca nosząc na piersi logo Orlenu obok naszego orzełka?” — zapytał Jakub Wojewódzki, a gdy Wojciech Szczęsny odpowiedział „nie”, usłyszał od gospodarza programu, że „firma Orlen, w jakimś sensie stała się symbolem opresyjnego państwa bez jakieś kontroli”, a noszenie koszulek z logo największej polskiej firmy paliwowej to dla młodego-starego celebryty „moralnie tykająca bomba i każdy o tym wie”. Ta końcówka, czyli podkreślanie, że to, co mówi Wojewódzki, to prawda objawiona, oczywista oczywistość – to też charakterystyczna cecha prowadzenia przez niego rozmów.

CZYTAJ DALEJ

Kapelan policji: zabija nie prędkość, ale bezmyślność

2024-07-20 18:11

[ TEMATY ]

wypadek

pixabay.com

- To nie prędkość, jak niektórzy mówią, zabija. Nieprawda! Złe drogi nie zabijają. Takie czy inne przepisy nie zabijają. Zabija bezmyślność - powiedział portalowi Polskifr.fr ks. Bogdan Zagórski, duszpasterz policji w garnizonie lubelskim. Jutro rozpoczyna się 25. Ogólnopolski Tydzień św. Krzysztofa. O bezpieczeństwo na drodze warto zadbać nie tylko w wakacje.

Jak podkreślił ks. Bogdan Zagórski, konieczne jest uświadamianie kierowców, że „wykroczenie jest nie tylko przekroczeniem przepisów ruchu drogowego, ale również wykroczeniem w sferze moralnej, czyli przeciwko piątemu przykazaniu: nie zabijaj, nie zagrażaj życiu i zdrowiu swojemu i innych”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję