Reklama

Polska

Prymas Wyszyński nieznany

[ TEMATY ]

kardynał

kard. Stefan Wyszyński

Fotografie z archiwum Instytutu Prymasa Wyszyńskiego

Prymas z bp.Bronisławem Dąbrowskim i ks. Alojzym Orszulikiem (na pierwszym planie) podczas wakacji na Bachledówce

Prymas z bp.Bronisławem Dąbrowskim i ks. Alojzym Orszulikiem (na pierwszym planie) podczas wakacji na Bachledówce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas obiadu, jak zresztą podczas innych posiłków, obowiązywała zasada, że nie rozmawiamy o sprawach służbowych. Przy stole panowała swobodna atmosfera, nawet żartobliwa. Prymas chciał się na moment oderwać od przedpołudniowych rozmów i tematów. Poza tym nie prowadził życia towarzyskiego. Ani sam do nikogo nie wpadał na herbatkę, ani nikogo nie zapraszał. Nie było żadnych przyjęć. Nawet przy okazji takich wydarzeń jak pięćdziesięciolecie jego kapłaństwa siostry zaserwowały gościom zwykły obiad, tylko z przystawką i deserem. Pod tym względem Prymas był bardzo ascetyczny. Pilnował skromności posiłku, jadł niewiele. Kiedy wyjeżdżał do różnych parafii i diecezji, oczywiście każdy gospodarz chciał go podjąć jak najgodniej, ale Kardynał zachowywał do tych wszystkich obfitości wyraźny dystans. Kiedy był biskupem w Lublinie i wizytował parafie, gospodynie starały się dowiedzieć, jakim daniem mogłyby sprawić mu szczególną przyjemność. Raz nieopatrznie powiedział, że lubi placki ziemniaczane. Odtąd niemal za każdym razem podejmowano biskupa… plackami. Nie wiadomo, czym by się to skończyło - na szczęście został przeniesiony na stolicę prymasowską do Gniezna i Warszawy…

Reklama

W ostatnich latach życia jadł wręcz mało. I to wcale nie wynikało z kłopotów zdrowotnych czy zaleceń lekarzy. To właśnie była asceza, uzewnętrzniona duchowość. Wszystko, co było na stole, chętnie dzielił między domowników i gości, na przykład kroił torty, które - zwłaszcza w Wielkopolsce - podawano często, i to… na początku obiadu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Alkohol?

Prymas nie pił alkoholu. Raz podczas wspomnianego już obiadu na pięćdziesięciolecie kapłaństwa widziałem kilka kropel wina w jego kieliszku. To wszystko. Zdarzyło się też, że podczas pobytu w Watykanie został zaproszony przez Pawła VI na obiad. Przy stole Prymas podziękował za wino, co wzbudziło zdziwienie gospodarza. Cóż, odmówić wina - to dla Włochów niezrozumiałe. Sam papież szybko się odnalazł i zaproponował: „Forse un po di vodka, ne abbiamo?”, to znaczy: Może troszeczkę wódki, bo też mamy?

Ascetyczna postawa Kardynała dotyczyła też ubioru. W domu zawsze nosił czarną sutannę z pektorałem, czyli biskupim krzyżem na piersi. Żartował, że chodzi wtedy „na cywila”. Przez całe lata posługi biskupiej i prymasowskiej nosił palto z czasów wojny, które we Włocławku otrzymał od biskupa Michała Kozala - późniejszego męczennika Dachau i błogosławionego. Miał to palto także w czasie swojego uwięzienia. O ile pamiętam, w jego garderobie nie było żadnego garnituru. W wakacje chodził w czarnych spodniach, koszuli, w szarym sweterku, a także w starym, jasnym płaszczu z popeliny i furażarce. Widać ją na słynnych zdjęciach przy kaplicy na Bachledówce.

Tę samą furażarkę nosił podczas swoich ostatnich wakacji w Augustowie. Nie przywiązywał wagi do ubioru, ale dbał o jego czystość i schludność.

Reklama

Prymas jeździł zagranicznymi samochodami - skromnymi, ale dobrymi jak na polskie warunki. Auto było jego biurem. Spędzał w nim długie godziny, pracował, czytał, robił notatki. Przemieszczał się po całym kraju, a po podróży często od razu stawał do pracy, głosił homilie czy konferencje. Kardynał nie kupował samochodów. To były dary Polonii. Raz otrzymał citroena, ale auto miało zbyt ściętą sylwetkę, i postawny, noszący kapelusz Prymas musiałby siedzieć w nim pochylony. Innym razem z Stanów Zjednoczonych przysłano chryslera, ale Kardynał oddał samochód do Sekretariatu Episkopatu dla gości zagranicznych. Powiedział: „Tak luksusowym autem wstydziłbym się pojechać na naszą wieś”.

Moim zadaniem było dopilnować, aby na uroczystości czy wyjazdy zabrać mitrę, pastorał oraz księgi i paramenty liturgiczne. Raz zdarzyło się, że pojechaliśmy na konsekrację nowego kościoła w Klarysewie pod Warszawą i zapomniałem wziąć księgę pontyfikału. Cóż, byłem dopiero początkującym kapelanem, ale na szczęście prymasowski ceremoniarz, ksiądz prałat Jerzy Zalewski, miał pontyfikał kieszonkowy. Z tego miniaturowego wydania Prymas czytał z trudem, ale poświęcenie świątyni dokonało się w sposób ważny. Nawet mnie nie skarcił…

Ta sytuacja przypomniała mi jeszcze inne zdarzenie. Przez wszystkie lata spędzone u boku Prymasa raz spóźniłem się na poranną Mszę świętą w kaplicy domowej. Dyskretnie stanąłem przy ołtarzu. Po śniadaniu Prymas zwrócił się do mnie: „Bronku, zajrzyj do swojej teczki w pracowni”. W teczce leżał piękny szwajcarski budzik w czerwonym futerale.

Reklama

Zresztą do szat prymasowskich Kardynał też miał ludzki stosunek. Kiedyś jechaliśmy windą tuż przed ważną uroczystością w katedrze warszawskiej. Miałem popularną w tamtych czasach komżę non-iron, którą włożyłem do kieszeni sutanny. Taką komżę można było wyciągnąć na przykład z torby i od razu założyć. Prymas pyta: „Gdzie masz komżę?”
Wyjąłem z kieszeni. Spojrzał na mnie, potem wziął w ręce brzegi swojej purpurowej sutanny, uśmiechnął się i powiedział: „Widzisz, a tatuś musi…”

ZOBACZ KSIĄŻKĘ

2016-05-05 13:51

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bydgoszcz: przygotowania do beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego

Mszą Świętą w katedrze bydgoskiej zainaugurowano przygotowania do beatyfikacji sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia, która odbędzie się 7 czerwca w Warszawie. „Tak bardzo potrzebujemy dzisiaj jego orędownictwa. Prośmy Boga, by za jego przyczyną udzielał nam potrzebnych łask” – powiedział proboszcz parafii katedralnej.

Ks. prałat Stanisław Kotowski zaprosił mieszkańców całej diecezji na cykliczne spotkania każdego 7 dnia miesiąca. Prowadzić je będzie ks. prałat Janusz Mnichowski, wieloletni świadek, a także współpracownik kard. Stefana Wyszyńskiego (tym razem nieobecny ze względów zdrowotnych). – Najpierw jako kleryk, a potem młody kapłan miałem możliwość kilkukrotnego spotykania się z prymasem Wyszyńskim. Mogłem z nim rozmawiać, służyć do Mszy św. w jego kaplicy. W sposób szczególny pamiętam wymianę zdań przed moimi święceniami kapłańskimi, jego ojcowską troskę – powiedział ks. prałat Stanisław Kotowski.
CZYTAJ DALEJ

Księża zmierzą się w Halowej Piłce Nożnej. Kto z kim zagra?

Na stadionie Odry Opole odbyło się losowanie XIX Mistrzostw Polski Księży w Halowej Piłce Nożnej. Księża z Archidiecezji Wrocławskiej trafili do grupy D z Opolem, Warszawą oraz Radomiem.

Mistrzostwa rozpoczną się 28 lutego br. Do rywalizacji zgłosiło się 16 drużyn. Podczas losowania rozstawione zostały 4 drużyny: Diecezja kielecka - obrońca tytułu, Archidiecezja Częstochowska - wicemistrz Polski; diecezja tarnowska - 3 miejsce w roku 2024 oraz diecezja opolska - gospodarz.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat Watykanu: stan zdrowia papieża dalej jest krytyczny

2025-02-22 19:21

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

stan zdrowia

PAP/EPA

Poliklinika Gemelli

Poliklinika Gemelli

Ojciec Święty, choć bardziej cierpiący, spędził sobotni dzień w fotelu. Była potrzebna transfuzja krwi.

Stan zdrowia Ojca Świętego nadal pozostaje krytyczny, dlatego, jak wyjaśniono wczoraj, Papież nie jest poza zagrożeniem. Dziś rano papież Franciszek doświadczył długotrwałego kryzysu oddechowego o charakterze asmatycznym, który wymagał również zastosowania tlenu o wysokim przepływie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję