Wstąpienie w progi seminarium duchownego jest wyrazem gotowości młodego człowieka do pójścia za głosem powołania. Poprzez pokorną modlitwę, ustawiczną pracę nad sobą oraz naukę dojrzewa
w nim decyzja przyjęcia święceń kapłańskich. Okazją ku wspólnemu zanoszeniu próśb w intencji powołanych jest obrzęd przyjęcia sutanny. Albowiem szata duchowna ma być dla nich zachętą,
aby coraz mocniej przykładali ręce do pługa na Bożej roli i nie oglądali się wstecz, coraz wytrwalej naśladowali Chrystusa i stali się przez to kiedyś głosicielami Jego Ewangelii
i sługami Bożych tajemnic.
Uroczysta Eucharystia z obrzędem obłóczyn 16 alumnów trzeciego roku WSD miała miejsce we włocławskiej bazylice katedralnej 30 października br. o godz. 15.00. Przewodniczył
jej biskup pomocniczy Stanisław Gębicki. Zasadniczym elementem owej ceremonii nie jest samo przywdzianie szaty duchownej, ale błogosławieństwo nowo obłóczonych, w którym biskup prosi, aby Bóg
zesłał hojne błogosławieństwo na nich. Albowiem najważniejsze jest umocnienie ich woli, aby „czynili postępy na drodze powołania do kapłaństwa, odnawiali się duchem w swoim myśleniu i zawsze
postępowali jak synowie światłości”. Dla nowo obłóczonych szata ma się stać przypomnieniem, że mają się chlubić tylko z krzyża Chrystusowego. Sami postulanci na wstępie obrzędu zapewniają
biskupa i zgromadzonych wiernych, iż pragną przyoblec się w szatę duchowną oraz zobowiązują się do wiernej służby Bogu w Kościele. Składają również przyrzeczenie, że w tych
postanowieniach będą się utwierdzać, dlatego proszą jednocześnie nieskończoną dobroć Boga o dar wierności i wypełnienie woli Bożej we wspólnocie Kościoła.
„Sutanna to widomy znak wybrania człowieka przez Boga do pracy w winnicy, do służby zbawienia każdego człowieka i siebie samego. Ale ten znak bez treści duchowej pozostałby
rekwizytem teatralnym” - tymi słowami zwrócił się w homilii do zgromadzonych na liturgii ks. dr Stanisław Jankowski SDB, ojciec duchowny Seminarium. Podkreślił, że wybranie nie
jest przywilejem, ale zadaniem, odpowiedzialnością. Zwracając się zaś do zebranych, prosił ich o towarzyszenie nowo obłóczonym modlitwą oraz serdeczną i życzliwą pamięcią. Bowiem
„kapłan jest taki, jakiego wymodlą wierni, Kościół jest taki, jak dogłębnie nauczymy się Chrystusa, Ewangelia na tyle będzie realna, na ile błogosławieństwa staną się przedmiotem rachunku sumienia
każdego z nas” - podsumował Kaznodzieja.
Każdy powołany do służby Kościołowi w Chrystusowym kapłaństwie winien nosić sutannę z radością i dumą, ale nade wszystko z pokorą, zawsze gotowy do posługiwania
i świadectwa swoim życiem Bogu, który jest Miłością. Nowo obłóczonym alumnom wypada życzyć, aby właśnie miłość nieustannie stanowiła drogowskaz ich życia. Albowiem tylko w niej kryje
się bezinteresowność przeciwna doraźnej użytkowości, pysze i korzyści, przeciwna kroczeniu za wszelką cenę do sukcesu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu