Reklama

Bełchatów

W promieniach Miłosierdzia Bożego

Niedziela łódzka 47/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aby w nocy i w dzień twoje oczy patrzyły na tę świątynię.
(Jan Paweł II)

Ponad blokami Binkowa (jednego z bełchatowskich osiedli) z daleka wyraźnie widać smukłą wieżę kościelną. Kościół Miłosierdzia Bożego - bo o nim mowa - został wybudowany dzięki ogromnemu zaangażowaniu proboszcza ks. kan. Kazimierza Magdziaka oraz wielu ludzi, tworzących parafię. W przyszłym roku minie 15. rocznica powstania tej wspólnoty.
We wnętrzu kościoła od razu zwraca uwagę obraz Chrystusa Miłosiernego. Duża postać Pana Jezusa, centralnie umieszczona w prezbiterium, na tle jasnego marmuru, zdaje się podążać ku nam. Pod nią widnieje wyraźny napis: „Jezu, ufam Tobie”.
Jeszcze niżej nowe, piękne tabernakulum. Nowy ołtarz, ambona i schody - wszystko lśni jasnym marmurem. W nawie głównej wiszą obrazy: św. Faustyny Kowalskiej oraz Matki Bożej Ostrobramskiej (zwanej Matką Miłosierdzia).
Obrazy te są ważnym elementem wystroju kościoła, pasują do nowego wnętrza, a co najważniejsze: pozwalają na większą ekspresję przeżycia religijnego. - To, co możemy dzisiaj zobaczyć, to efekt ostatnich prac nad wystrojem i wyposażeniem świątyni - mówi ks. Kazimierz - chociaż w całości można je będzie ocenić, kiedy zrobimy posadzkę, ławki, kaplice boczne (na razie jest tylko kaplica katyńska) oraz schody wejściowe.
Jasne, przestronne wnętrze świątyni urzeka swoim pięknem. Udało się tu stworzyć klimat sprzyjający obcowaniu z Bogiem. Ołtarz stanowi najważniejszy element sacrum w Kościele, dlatego też, aby mieć lepszą wizję całości, na początku stworzono jego makietę. Po akceptacji projektu, Marek Szala przystąpił do realizacji dzieła, malując postać Chrystusa Miłosiernego.
- Chciałem, aby ten wizerunek był nie tylko piękny, lecz aby przemawiał do wszystkich i jednoczył ich w przeżywaniu religijnego doświadczania wiary - mówi artysta.
Zrealizowano również architekturę przykościelną: wybudowano parkingi, plac wokół kościoła oświetlono lampami. Kto dziś pamięta, że kiedyś na kościelnej skarpie rozciągało się pole? Ksiądz Proboszcz nie ukrywa zadowolenia z dokonanego dzieła, które raduje wiernych.
- Zapraszam wszystkich do naszej świątyni - mówi ks. Kazimierz. - Może za jakiś czas stanie się ona sanktuarium Bożego Miłosierdzia, gdzie ludzie będą przychodzić z ufnością, aby wypraszać łaski dla nas i całego świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przy grobie ks. Popiełuszki ludzie odkrywają na nowo wiarę i powracają do Kościoła

2024-10-17 21:26

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Łukasz Krzysztofka

Kult ks. Popiełuszki rozpoczął się niemal od chwili, gdy dotarła wiadomość o jego uprowadzeniu. Ludzie przybywali tłumnie do kościoła św. Stanisława i czuwali tam - dzień i noc. Cały czas trwały spowiedzi, księża byli świadkami nawróceń i powrotów do Kościoła - nieraz po wielu latach. Pogrzeb zamordowanego kapłana zgromadził 3 listopada 1984 r. od 450 tys. do 1 mln. wiernych. Stał się wielką publiczną manifestacją pokoju.

Przez kilkanaście miesięcy po pogrzebie pielgrzymi przybywali tak tłumnie, że w kolejce do grobu stać trzeba było nawet kilka godzin. I ludzie stali - bez względu na pogodę. Tak rodziło się nowe sanktuarium i kult, który wciąż się rozwija. Każdego dnia do grobu ks. Popiełuszki przybywają grupy pątników. Jak dotąd przybyło ich ponad 23 miliony.
CZYTAJ DALEJ

Módlmy się, aby nie zabrakło robotników gotowych wypełnić zleconą im misję

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 10, 1-9.

Piątek, 18 października. Święto św. Łukasza, ewangelisty
CZYTAJ DALEJ

Powódź w Europie – co wiemy i jakie wyciągniemy wnioski?

2024-10-18 09:51

[ TEMATY ]

Europa

powódź

powódź w Polsce (2024)

Karol Porwich/Niedziela

Ostatnie lata dobitnie pokazują Nam jak wielkim mitem była mowa o końcu historii i jak krótkowzroczne były postulaty abdykacji państw narodowych z kolejnych obszarów życia. Po dwóch latach wojny, poprzedzonych światową pandemią, Europa Środkowa-Wschodnia musi mierzyć się z żywiołem. Na finalne wnioski przyjdzie jeszcze czas, ale już teraz możemy dostrzec, gdzie popełniono błędy i co należy zrobić, aby skutki podobnych kataklizmów ominęły nasz region w przyszłości.

Pierwsze relacje historyczne wspominają już o powodzi z końca XI wieku. Historia świata obfituje w katastrofalne powodzie, które występowały we wszystkich krajach i kontynentach, niezależnie od epoki i klimatu. Dlatego też rażącą naiwnością jest postulat „renaturyzacji rzek”, który przedstawiają środowiska ekologiczne. Mówią oni, że naturalne rzeki rzekomo nie wylewają, a za wszystkie problemy odpowiada człowiek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję