Szwecja jest jednym z krajów, które przyznały parom homoseksualnym prawo do adopcji. Rząd szwedzki wystąpił o formalne uznanie dwóch próśb o adopcję przedstawionych przez
dwie pary homoseksualne. Stało się to możliwe dzięki nowej ustawie o adopcji, która weszła w życie w lutym i umożliwiła uregulowanie tego typu przypadków. Agencja
TT doniosła, że w miejscowości Umeaa na północy kraju dwie lesbijki stały się prawnymi matkami dziewczynki, którą urodziła jedna z tych kobiet. Drugi przypadek dotyczy dwóch homoseksualistów
ze Sztokholmu, uznanych za prawnych ojców dziewczynki adoptowanej w 1998 r. w Stanach Zjednoczonych. Niedawno zalegalizowana szwedzka ustawa przewiduje,
że zarejestrowane i zamieszkujące wspólnie pary homoseksualne mogą otrzymać łączne prawo do opieki nad dzieckiem i mają tym samym prawo do zasiłków na dziecko, jakie mają pary heteroseksualne.
Według szwedzkiego prawa, adopcja nie może być anulowana, a osoba ubiegająca się o adopcję musi mieć ukończone 25 lat. Szwecja należy do krajów, w których dopuszcza się
przyznanie prawa do adopcji także samotnym osobom.
Przypominam, co powiedział kard. J. Ratzinger o związkach homoseksualnych: stwierdził on, że pozbawione są one tych wszystkich biologicznych i antropologicznych elementów małżeństwa
i rodziny, które mogłyby stać się racjonalnym fundamentem dla ich prawnego uznania. Nie są one w stanie w odpowiedni sposób zapewnić gatunkowi ludzkiemu prokreacji i przeżycia,
a ewentualne uciekanie się do środków, jakie mają do dyspozycji dzięki ostatnim odkryciom na polu sztucznego zapłodnienia, nie tylko pociąga za sobą poważny brak szacunku wobec ludzkiej
godności, ale nie zmienia faktu o ich nieodpowiednim charakterze. Stwierdza on także, że związki homoseksualne są zupełnie pozbawione wymiaru małżeńskiego, który stanowi ludzką i uporządkowaną
formę relacji seksualnych, które są ludzkie wtedy i o tyle, na ile są wyrazem i wsparciem we wzajemnej pomocy płci w małżeństwie i pozostają
otwarte na przekazywanie życia. Jak pokazuje doświadczenie, brak płciowej bipolarności stwarza przeszkody w normalnym rozwoju dzieci, które ewentualnie pojawiają się w takich związkach.
Brakuje im bowiem doświadczeń macierzyństwa lub ojcostwa. Wprowadzanie dzieci do związków homoseksualnych na drodze adopcji jest równoznaczne z przemocą wobec tych dzieci, w tym
sensie, że wykorzystywany jest ich stan bezbronności wobec wprowadzania do środowisk, które nie sprzyjają ich pełnemu ludzkiemu rozwojowi. Z pewnością taka praktyka jest wysoce niemoralna i stoi
w jawnej sprzeczności z powszechnie uznawaną (nawet przez międzynarodową konwencję ONZ) kartą praw dziecka, według której najważniejszą wartością, jaką zawsze należy chronić, jest
dziecko - najsłabsza i najbardziej bezbronna istota. Należy stwierdzić, że wiele się mówi o prawach obywatelskich, o prawach wszystkich, nawet samotnych i homoseksualistów
do posiadania dziecka, ale nie mówi się o prawach tych, którzy mieliby się stać głównymi postaciami tej sprawy - o dzieciach. Pragnienie macierzyństwa czy ojcostwa zasługuje
na szacunek, pamiętajmy jednakże, że nie wszystkie pragnienia, także te godne szacunku, są tym samym usprawiedliwione.
Pomóż w rozwoju naszego portalu