Diecezjalne Studium Organistowskie w Kielcach wpisuje się w chlubną tradycję szkolnictwa muzycznego na ziemi świętokrzyskiej, sięgającą XIV wieku. Jest także bezpośrednim spadkobiercą
tych szkół, które powstały z inspiracji kieleckiego Kościoła, będącego ich mecenasem.
W 1921 r. bp Augustyn Łosiński dostrzegając potrzebę obecności w diecezji wykwalifikowanych organistów, powołał do istnienia Diecezjalną Komisję dla Spraw Organistowskich, której celem
było stworzenie szkoły organistowskiej.
2 października 1922 r. nastąpiło uroczyste otwarcie Biskupiej Szkoły Muzycznej w Kielcach. Jej protektorem był bp Łosiński, a dyrektorem ks. Teofil Jarzębski, absolwent
Papieskiej Wyższej Szkoły Muzycznej w Rzymie, magister śpiewu gregoriańskiego i kompozycji kościelnej. Ksiądz dyrektor postarał się o doborową kadrę.
Szkoła mieściła się w budynku wikariatu katedralnego przy ul. Wesołej. 5-letni program nauczenia obejmował wykłady i ćwiczenia muzyczne oraz przedmioty ogólnokształcące. W ciągu
kilkunastu lat szkoła wykształciła 50 absolwentów. Jej rozwój przerwał wybuch II wojny światowej. Po wojnie szkole dla organistów nie sprzyjały ówczesne warunki polityczne.
Dopiero 22 listopada 1989 r. bp Stanisław Szymecki wydał dekret erygujący Diecezjalny Ośrodek Kształcenia Organistów w Kielcach, któremu później nadano nazwę - Diecezjalne Studium
Organistowskie. Otrzymało ono pomieszczenia w nowo wzniesionym gmachu na placu im. Jana Pawła II. Przed dwoma laty studenci przenieśli się do budynku przy ul. Wesołej (tuż za kaplicą
akademicką).
Spośród 20 obowiązujących w Studium przedmiotów trzeba wyróżnić grupę stanowiącą o specyfice tej szkoły: organy, jako przedmiot główny, zasady muzyki gregoriańskiej, repertuar
śpiewów gregoriańskich, śpiew liturgiczny, formy muzyki liturgicznej, historia muzyki liturgicznej, literatura muzyki religijnej, organoznawstwo i prawodawstwo muzyki liturgicznej, liturgia
i praktyka muzyczno-liturgiczna.
Sprawą wielkiej wagi jest formacja przyszłych organistów. - Nie wystarczy ani talent, ani warsztat, trzeba mieć właściwy kręgosłup moralny i ugruntowaną religijnie motywację -
zapewnia ks. prof. Zbigniew Rogala, dyrektor Studium i jego twórca od podstaw. Wysoki poziom kształcenia zapewnia także profesjonalna i doświadczona 10-osobowa kadra na czele z ks.
Zbigniewem Rogalą, zarazem wykładowcą dyscyplin muzycznych w WSD.
Obecnie w Studium kształci się 40 studentów.
„Prawica mówi, że zdejmuję krzyże, a żaden krzyż nie został zdjęty"— powiedział Trzaskowski 31 października ub. w wywiadzie udzielonym TVP Info. "Myśmy nie ściągnęli żadnego krzyża. To, co słyszycie państwo bardzo często w przestrzeni publicznej, nie jest prawdą"— powtarzał jak mantrę w trakcie rozmowy. Prawda jest jednak inna. Wystarczy przypomnieć fakty.
29 listopada ur. w Krakowie na konferencji prasowej Prezydent Warszawy znowu oświadczył: "Nie został zdjęty żaden krzyż. Decyzja była tylko i wyłącznie podjęta na przyszłość". Przypomnijmy: chodzi o zarządzenie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z początku maja 2024 roku w sprawie wprowadzenia „Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy" i dodane do niego wytyczne. Wywołało to olbrzymie kontrowersje. Urzędnicy w Warszawie byli zobowiązywani do usuwania ze symboli religijnych z instytucji samorządowych.
Z ogłoszeń parafialnych: „6 stycznia obchodzić będziemy uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli święto Trzech Króli...”. Bystrzy uczniowie na katechezie zadawali czasem pytanie: To jak w końcu nazywa się to święto?
Współczesna teologiczna nazwa: uroczystość Objawienia Pańskiego sięga do greckiego nazewnictwa Epifania – objawienie. Tu możemy szybko skojarzyć imię nowego patriarchy autokefalicznego Kocioła prawosławnego na Ukrainie – Epifaniusza, bo wywodzi się ono od tego pojęcia. Popularnie jednak wolimy używać nazwy Trzej Królowie, Magowie, Mędrcy, Monarchowie, co świadczy o tym, że to święto stało się szeroko pojętą własnością ludzi wiary, nie tylko teologów. Stąd językowy błąd u znanego polityka określający ten czas jako święto „Sześciu Króli” z konieczności budzi na twarzy uśmiech.
„Naszym obowiązek, obowiązkiem Kościoła musi być zawsze gotowość do obrony praw najsłabszych, a więc także tych, których wojny, przemoc czy dyskryminacja, katastrofy ekologiczne czy głód, skazują na tułaczkę” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak w Święto Objawienia Pańskiego w Gnieźnie.
Metropolita gnieźnieńskie przewodniczył w południe w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św., po zakończeniu której przed bazyliką odbyło się powitanie Orszaku Trzech Króli, który przeszedł ulicami Gniezna po raz jedenasty. Nawiązując do tego symbolicznego przypomnienia drogi ewangelicznych Mędrców do Betlejem, Prymas wskazał na nich jako ludzi odważnych, którzy „wyszli ze strefy komfortu, zerwali ze starymi przyzwyczajeniami i dali się poprowadzić”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.