Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi zaznaczył, że Ojciec Święty pragnął szczególnie odwiedzić właśnie to miejsce. „Mówił o swoich uczuciach, o swoim nabożeństwie do Matki Bożej z Guadalupe, bo jest świadom, co kult ten oznacza dla Meksykanów, i to nie tylko dla katolików, ale dla wszystkich mieszkańców tego kraju, jak też dla wszystkich Latynosów i Amerykanów" - powiedział ks. Lombardi. "Tak, to jest ten ważny punkt podróży: sprawowanie Mszy w Bazylice w Guadalupe” – dodał.
Ostatni dzień swego pobytu w Meksyku Ojciec Święty spędzi w Ciudad Juárez. Miasto to naznaczone jest piętnem przemocy, porwań i zabójstw. Franciszek odwiedzi tam m.in. największe w tym kraju więzienie, gdzie spotka się z grupą ok. 700 osadzonych. Następnie, w odległości 80 m od granicy ze Stanami Zjednoczonymi, odprawi Mszę. Zdaniem watykańskiego rzecznika, prócz setek tysięcy uczestników tej Eucharystii na terenie Meksyku oczekuje się, że z drugiej strony granicznych zasieków weźmie w niej udział także 50 tys. mieszkańców USA.
„Jest to bardzo mocny moment i szczególnie znaczący. Przypomnijmy, że papież powiedział, iż jeszcze przed swą [ubiegłoroczną] podróżą do Stanów Zjednoczonych zamierzał wcześniej zatrzymać się w Meksyku. Oznacza to, że ta obecność na granicy jest czymś bardzo ważnym w jego sercu. Ma on też świadomość, że jest to miejsce o szczególnym znaczeniu dla kwestii społecznych i ludzkich” – powiedział ks. Lombardi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu