Reklama

"Tu zrodziłem się dla Kazachstanu"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Oto jest dzień, który dał nam Pan!" - iluż wiernych naszej archidiecezji miało w sercach te słowa, gdy nadeszła radosna wieść, iż syn Kościoła gnieźnieńskiego, ks. Tomasz Peta, misjonarz pracujący od 1990 r. w dalekim Kazachstanie, przyjął sakrę biskupią. Ci, którzy mogli, z radością udali się do Rzymu, by bezpośrednio uczestniczyć w tej uroczystej chwili. Jednak także ci, którzy z różnych powodów pozostali w Polsce, mieli okazję spotkać się z bp. Petą, by wraz z nim radować się z wielkiego zaszczytu, który stał się jego udziałem, złożyć gratulacje i życzenia. Ksiądz Biskup pod koniec marca przybył do Polski, by spotkać się z bliskimi, przyjaciółmi, znajomymi i wiernymi parafii, w których posługiwał niegdyś jako wikariusz. W pierwszym rzędzie odwiedził swój rodzinny Inowrocław, gdzie w poniedziałek 26 marca odprawił uroczystą Mszę św. W środę natomiast udał się do Bydgoszczy, do parafii pw. Chrystusa Króla, gdzie pracował bezpośrednio przed podjęciem pracy misyjnej, by również i tam przewodniczyć Najświętszej Ofierze. Nim jednak przestąpił próg kościoła, spotkał się z chórem parafialnym oraz członkami Akcji Katolickiej z różnych miast archidiecezji, którym w kilku słowach opowiedział o Kazachstanie i swojej posłudze. Krótko przed godz. 18.00 spod plebanii wyruszyła uroczysta procesja, wprowadzająca Dostojnego Gościa do świątyni. Tam, pomimo że był to środek tygodnia, oczekiwało na jego wejście wielu wiernych. "Dzisiaj raduje się cała nasza rodzina parafialna, gdy jesteś wśród nas i stajesz przy tym ołtarzu, przy którym stawałeś codziennie od lipca 1987 r. do lipca 1990 r. - mówił witając swego dawnego wikarego, a dziś Biskupa Astany miejscowy proboszcz, ks. Henryk Berka. - To z naszej parafii udałeś się do dalekiego Kazachstanu, miejsca zesłania i kaźni wielu naszych rodaków, by zanieść im Boga". Wygłosiwszy te słowa ucałował pierścień Księdza Biskupa. Ku zaskoczeniu wszystkich również i bp Peta skłonił się, by z szacunkiem ucałować dłoń swego dawnego proboszcza.

W słowach homilii bp Peta skoncentrował się nad tym, jak bardzo ważne jest, aby każdy człowiek mógł spotkać w swoim życiu Pana Jezusa, rozpoznać w nim prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka, swojego jedynego Zbawiciela. "Prawidłowe spojrzenie na Pana Jezusa daje nam możliwość prawidłowego spojrzenia na każdego człowieka, na nasze osobiste życie" - podkreślił. Przypomniał też, jak wielkie jest znaczenie parafii, poprzez które Bóg jeszcze bardziej jest pośród ludzi. "Urodziłem się w Inowrocławiu, ale dla Kazachstanu urodziłem się tutaj, w tej parafii - powiedział Ksiądz Biskup na zakończenie. - Ja nie wybierałem Kazachstanu. To była propozycja bp. Dąbrowskiego ( ...). To była łaska Boża! Dziękując Panu Bogu za ten dar powołania do Kazachstanu i dar biskupstwa, chciałbym w ten wieczór zachęcić każdego z was do jeszcze większego umiłowania tej cząstki Ludu Bożego, którą jest parafia, w której każdy z nas żyje, modli się, cierpi, a wreszcie też umiera. W parafii Bóg jest z nami tu, na ziemi!" Podczas Mszy św. wierni w uroczystej procesji przynieśli "dary ołtarza", które Ksiądz Biskup zabierze z sobą wracając do Astany. Były to w większości naczynia i szaty liturgiczne. Na zakończenie Eucharystii bp Peta udzielił wszystkim Bożego błogosławieństwa. Nadszedł też wreszcie właściwy czas, by każdy, kto tego pragnął, mógł złożyć Księdzu Biskupowi gratulacje i życzenia. Pełnym serdeczności słowom nie było końca. Ksiądz Biskup każdego witał z radością i wzruszeniem. Tak wielu z nich przecież dobrze znał i pamiętał. Całował dzieci, błogosławił młodzież i osoby dorosłe... Nie krył też swej radości, gdy wśród składających powinszowania ujrzał twarze ludzi, których znał z Kazachstanu. Zenon Zmitrowicz - były żołnierz Armii Krajowej, później więzień polityczny, przebywał na zesłaniu 54 lata. Powrócił do Polski w 1997 r. Halina i Stanisław Dokuccy urodzili się już w Kazachstanie, gdzie ich rodzice zostali przesiedleni w 1936 r. z Ukrainy. Wspominają, iż wielokrotnie bywali u ks. Pety w Oziornoje, nim powrócili do Polski w roku 1998. Każdy z podchodzących otrzymał od Księdza Biskupa pamiątkowy obrazek z jego herbem. Bp Tomasz Peta odwiedził też inne parafie, w których posługiwał przed wyjazdem do Kazachstanu: pw. Świętej Trójcy w Strzelnie, pw. św. Mikołaja w Witkowie i w rodzinnym Inowrocławiu, by i tam spotkać się z wiernymi wokół Pańskiego stołu. Wszędzie witany był równie serdecznie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w piątek 2 maja?

2025-04-28 09:41

[ TEMATY ]

post

majówka

wstrzemięźliwość

Adobe Stock

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów w Kościele katolickim należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku.

Piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych nie obowiązuje w trzech przypadkach: w piątki, w które wypada uroczystość; dni w randze uroczystości (np. piątek w Oktawie Wielkanocy) oraz gdy zostanie udzielona dyspensa zgodnie z przepisami prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

Sztangista Grzegorz Kleszcz: Jan Paweł II przyniósł mi uwolnienie

2025-04-30 08:12

[ TEMATY ]

świadectwo

"Któż jak Bóg" YT

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.

Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję