Na łamach „L’Osservatore Romano” o. Hyacinthe Destivelle z Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan przypomniał, że już w lutym 2015 r. kierujący tą dykasterią kard. Kurt Koch pojechał do Belgradu, by przekazać patriarsze Ireneuszowi odpowiedź Franciszka na list zwierzchnika SKP, który wyrażał obiekcje co do kanonizacji bł. Alojzego Stepinaca, krytykując rolę, jaką odgrywał w latach II wojny światowej, gdy Chorwacja była sprzymierzona z Niemcami i „dokonała ludobójstwa Serbów”. W imieniu papieża kard. Koch zaproponował wówczas stworzenie mieszanej grupy roboczej, która zbadałaby historię stosunków między Serbami i Chorwatami w czasie wojny, przyczyniając się do „oczyszczenia pamięci”.
- Wzajemne zranienia w relacjach między chorwackimi katolikami serbskimi prawosławnymi czynią koniecznym ponowne odczytanie historii w sposób najbardziej obiektywnym jak to tylko możliwe. Relektura taka wydaje się istotna przede wszystkim do oceny roli odegranej w czasie II wojny światowej przez bł. Stepinaca - uważa o. Destivelle.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zaznaczył jednak, że komisja taka, która już niedługo może rozpocząć swą działalność pod patronatem Stolicy Apostolskiej, nie będzie mieć wpływu na proces kanonizacyjny, który jest wewnętrzną sprawą Kościoła, ma jedynie przyczynić się do pojednania między dwoma narodami.
Reklama
W maju ub.r. kard. Koch ponowie udał się do Belgradu, gdzie patriarcha w towarzystwie metropolity Amfilochiusza z Czarnogóry i bp. Ireneusza z Nowego Sadu, poinformował go o przyjęciu papieskiej propozycji przez biskupów SKP.
Z kolei w lipcu ub.r. do Rzymu przyjechali członkowie rady stałej konferencji episkopatu Chorwacji. Z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolinem i z kard. Kochem omawiali szczegóły prac grupy roboczej.
Podobny cel przyświecał styczniowej rewizycie w Watykanie delegacji SKP, w skład której weszli wspomniani już metropolita Amfilochiusz i bp Ireneusz oraz były ambasador Serbii przy Stolicy Apostolskiej Darko Tanasković. Rozmawiali oni z kard. Kochem i zostali przyjęci przez Ojca Świętego.
Z kolei media serbskie ujawniły, że tematem watykańskich rozmów był także ewentualna wizyta papieża w Serbii. Według ich informacji, patriarcha Ireneusz nie ma nic przeciwko przyjazdowi Franciszka, ale jedynie jako głowy Państwa Watykańskiego. Podróż w innym charakterze - jako głowy Kościoła - wymagałaby „zielonego światła ze strony Patriarchatu Moskiewskiego, którego stanowisko mogłoby mieć kluczowe znaczenie”.
Delegacja, która przybyła do Rzymu będzie - według serbskich środków przekazu - pełniła od tej pory rolę stałej misji SKP ds. kontaktów ze Stolicą Apostolską i z papieżem, o co prosić miał patriarcha Ireneusz.
Kard. Alojzije Stepinac (1898-1960) służył jako żołnierz armii austriackiej na froncie włoskim, skąd wyszedł zdemobilizowany w 1919 r. W wieku 33 lat przyjął święcenia kapłańskie. Wkrótce po święceniach założył w Zagrzebiu archidiecezjalną Caritas, a w 1934 r. został arcybiskupem-koadiutorem z prawem następstwa przy arcybiskupie Antonie Bauerze. Trzy lata później został arcybiskupem metropolitą zagrzebskim. Stanowisko to zajmował przez cały okres II wojny światowej i po jej zakończeniu, mimo uwięzienia.W czasie wojny dał się poznać jako gorący przeciwnik faszyzmu i komunizmu, występował w obronie prześladowanych Żydów, prawosławnych Serbów, Cyganów i innych. Tuż po zakończeniu wojny wystąpił ostro przeciw okrucieństwom nowej władzy, za co już w 1946 r. trafił do więzienia. Oficjalna kampania przeciw Stepinacowi rozpoczęła się po tym, jak odrzucił on żądanie podporządkowania Kościoła katolickiego władzom komunistycznym. Zaczęto wówczas zarzucać mu współpracę z Niemcami i współudział w mordowaniu Żydów, Serbów i Cyganów. Po szybkim, sfałszowanym procesie skazano go na 16 lat pozbawienia wolności, z których pierwszych pięć lat spędził w ciężkim więzieniu w Lepoglavie, po czym wypuszczono go, ale pozostał już do końca życia pod nadzorem. W 1952 r. Pius XII mianował go kardynałem. Stepinac nigdy jednak nie mógł udać się do Watykanu, aby przyjąć kapelusz kardynalski. Na wieść o jego śmierci Jan XXIII odprawił osobiście w Bazylice św. Piotra Mszę św. w jego intencji, a wygłoszone podczas niej kazanie papieskie przyjęto jako nieoficjalny początek procesu kanonizacyjnego.