Reklama

Sanktuaria Maryjne Diecezji Toruńskiej (7)

Mokre - Sanktuarium Matki Bożej Mokrzańskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieś Mokre leży kilka kilometrów na północ od Grudziądza, niedaleko szosy prowadzącej do Kwidzyna i Malborka, na wyjątkowo malowniczej równinie pokrytej w części bagnami i mokradłami oraz przepięknymi lasami.
Wieś została lokowana na prawie niemieckim zapewne już w końcu XIII w., w tym czasie należy doszukiwać się także początków parafii. O średniowiecznej genezie miejscowości oraz parafii świadczy zachowana do dzisiaj murowana gotycka świątynia, wzniesiona w I poł. XIV w.
Przedmiotem kultu w mokrzańskim sanktuarium jest obraz Najświętszej Maryi Panny namalowany techniką olejną na prostokątnym płótnie lnianym o wymiarach 1,75 x 1,25 m i przytwierdzonym do płaszczyzny zbitej z desek. Malowidło przedstawia moment koronacji Maryi. W centralnej partii widnieje postać Najświętszej Maryi Panny stojącej na półksiężycu, ze złożonymi w modlitewnym geście rękoma. Jej sylwetka rysuje się w owalnej, mglistej aureoli z rozchodzącymi się promieniami. Twarz Madonny jest młoda, o dziewczęcych, regularnych rysach. Modlitewny nastrój bije z pięknego, pełnego słodyczy, typowo barokowego oblicza Maryi. Cała jej postać, odziana w niebieski płaszcz spięty pod szyją, sprawiający wrażenie rozwianego i osłaniający czerwień sukni, wyraża spokojne dostojeństwo. Nad głową Maryi rysuje się w promieniach półkolistej aureoli sylwetka Ducha Świętego, ukazana w postaci unoszącej się gołębicy. Nad nim umieszczona jest złocista, pięciopałkowa korona.
W lewym, górnym narożniku obrazu namalowana jest siedząca postać obnażonego Chrystusa, okryta czerwonym płaszczem spiętym na piersiach. Wzrok Chrystusa jest skierowany ku środkowi obrazu. W lewej dłoni dzierży On berło, prawą wyciąga w kierunku głowy Maryi, trzymając symbolizujący miłość wieniec róż. W prawym, górnym narożniku znajduje się siedząca postać Boga Ojca pochylającego się ku Madonnie. Zza obłoków wychylają się postacie nagich puttów wpatrzonych w oblicze Maryi, ze złożonymi modlitewnie rączkami.
Obraz Matki Bożej, czczony już w II poł. XVII w. w Mokrem, znalazł się tam zarówno jako wyraz kontynuacji szczególnej czci miejscowego ludu dla Wniebowziętej, jak i osobistej pobożności fundatora, ks. Tomasza Poniatowskiego.
Protestanccy Szwedzi zagrozili tak samo polskiemu bytowi narodowemu, państwowemu, jak i katolicyzmowi. Ze szczególną nienawiścią uderzali w kult maryjny. Po zakończeniu wojen ze Szwedami mocno wiązano pierwiastek narodowy z religijnym. To zjawisko posiada także swoje przełożenie na gruncie parafii mokrzańskiej. Dowodem jest wspaniały zryw narodowo-religijny, którego owocem było odbudowanie świątyni i sprowadzenie w 1641 r. cennego płótna Wniebowzięcia Matki Bożej.
W historii sanktuarium mokrzańskiego zostały odnotowane przypadki otrzymania niezwykłych łask. Najstarszym wydarzeniem, które wzmogło nabożeństwo mieszkańców Mokrego i okolicy do Matki Bożej, było uzdrowienie Zofii Borowskiej, żony właściciela Mokrego, która miała sparaliżowane nogi. Lekarze nie potrafili jej pomóc, a chorobę uznano za nieuleczalną. Borowska modliła się wcześniej o łaskę zdrowia przed obrazem św. Franciszka Ksawerego w kościele Ojców Jezuitów w Grudziądzu. Ponieważ nie doznała tam ulgi, postanowiła prosić Boga o pomoc przed obrazem Wniebowziętej w Mokrem. Chorą przywieziono do świątyni, a cała rodzina, leżąc krzyżem na posadzce przed obrazem ołtarza głównego, błagała Maryję o uzdrowienie. W chorobie dziedziczki nastąpiła natychmiastowa zmiana; o własnych siłach powróciła do domu. Jako podziękowanie złożyła ślub odnowienia ołtarza głównego oraz przyodziania wizerunku Matki Bożej w srebrną sukienkę. Śluby zostały wypełnione. Cudowne uzdrowienie i sława powrotu do zdrowia chorej dziedziczki z Mokrego rozsławiła obraz w parafii i jej okolicach. Parafianie i okoliczna ludność zaczęli zwracać się do Matki Bożej Mokrzańskiej w różnych potrzebach. Na odpusty maryjne przybywali pątnicy z coraz dalszych stron. Mnożyły się opowiadania o wysłuchanych modłach, uzyskanych łaskach, zdziałanych cudach. Jest rzeczą znamienną, że ośrodkiem tym zainteresowały się postacie mające wielki wpływ na rozwój duchowy i materialny narodu. Oprócz darów królewskich Jan Kazimierz i Stanisław August udzielili kościołowi w Mokrem przywilejów, które miały duże znaczenie dla rozwoju bazy materialnej świątyni. Równocześnie z przywilejami Stanisława Augusta z 1767 r. papież Klemens XIII w dokumencie z 1759 r. wyraźnie podkreślił charakter sanktuarium i rolę ołtarza w pogłębieniu życia religijnego. Nadał on miejscu przywileje, wiążąc łaski z odpustami, w których uczestniczyły znaczne rzesze wiernych. Także papież Leon XIII w breve apostolskim z 16 lutego 1888 r. udzielił nowych przywilejów dla wszystkich pielgrzymujących do świątyni.
Podczas zaborów cała okolica utrzymywała duchową więź z ośrodkiem kultu maryjnego w Mokrem, mimo dzielących ją granic. Także wybuch II wojny światowej był trudnym sprawdzianem i ciosem wymierzonym w jego żywotność. Po zabraniu proboszcza ks. Aleksandra Pronobisa do obozu oraz zamordowaniu w Berlinie jesienią 1939 r. ks. Franciszka Kędzierskiego świątynia, jako jedyna na terenie grudziądzkim pozbawiona kapłanów, była w okresie okupacji zamknięta.
Po wojnie nastąpiło ożywienie kultu Matki Bożej Mokrzańskiej. Ludność napływająca na te tereny, podobnie jak dawni parafianie, zaakceptowała ośrodek kultu z jego tradycjami. Dlatego nie zmniejszyła się ilość miejscowych czcicieli. Utrzymał się także ruch pielgrzymkowy, choć nabrał on cech bardziej indywidualnych.
Obecny proboszcz, ks. prał. Józef Sołobodowski, dokonał tłumaczenia dokumentów znajdujących się w archiwum parafii z języka łacińskiego i niemieckiego, uporządkował je i zebrał informacje dotyczące kultu Matki Bożej w parafii.
Najważniejszą formą publicznej czci Matki Bożej Mokrzańskiej jest uroczystość odpustowa przypadająca 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Obchody gromadzące rzesze wiernych rozpoczynają się w wigilię uroczystości. Podczas odpustu, zwanego tradycyjnie świętem Matki Bożej Zielnej, poświęca się zioła, by zawiesić je następnie w domu na honorowym miejscu. W uroczystościach odpustowych uczestniczą liczni pielgrzymi z okolicy. Należy przypuszczać, że tradycja pielgrzymowania zrodziła się pod koniec XVIII w. Siłą przyciągającą do tego ośrodka kultu zdaje się być fakt, że po prawej stronie Wisły od Malborka do Grudziądza, na terenach położonych najbliżej Mokrego, nie było miejsca kultowego, które mogłoby rywalizować z mokrzańską świątynią.
Strzeżony pas graniczny polsko-niemiecki nie był zdolny powstrzymać pielgrzymów z Prus Wschodnich. Omijając stanowiska strażników lub przekupując ich przy zorganizowanych pielgrzymkach, przedostawali się oni nielegalnie na stronę polską. Tu, w Mokrem, słyszeli Słowo Boże głoszone w języku polskim, włączali się w śpiew i modły. Wracali do domu umocnieni, pokrzepieni nadzieją, której nie szczędzili im polscy duszpasterze. Przechodząc przez granicę, pielgrzymi nie bali się szykan ani kar pieniężnych.
Innym przejawem więzi z czcigodnym Wizerunkiem maryjnym jest powiększająca się liczba wotów składanych jako wyraz wdzięczności za doznane łaski i cuda. Archiwum parafialne przechowuje pisemne relacje o łaskach doznanych w sanktuarium maryjnym w Mokrem.
Godne uwagi jest to, że wśród chorób, od których Maryja Wniebowzięta ratowała swych czcicieli w Mokrem, przeważają schorzenia oczu. Często spotykane zwroty w podziękowaniach kończą się wezwaniem: „O Matko Boża od choroby oczu, wysłuchaj nas”. W siedmiu przypadkach lekarze orzekli nieuleczalną chorobę oczu. Oświadczenia osób o uzdrowieniu przed Cudownym Obrazem złożone są na piśmie i zawierają oznaczenia wotów pozostawionych w sanktuarium. Znamienne są dwa świadectwa z lat 1967 i 1971.
Jedno z nich dotyczy Józefa Szczepańskiego z Zarośla. Poddał się on w Akademii Medycznej w Łodzi skomplikowanej operacji oczu, przed którą ostrzegano go jako przed bardzo niebezpieczną. Oświadczył na piśmie, że przed operacją bardzo modlił się i prosił Matkę Bożą Mokrzańską o uleczenie. Jako podziękowanie za uratowanie wzroku złożył złote wotum i zeznanie, które znajduje się w miejscowym archiwum.

Tekst jest fragmentem książki „Sanktuaria Maryjne Diecezji Toruńskiej” pod red. ks. dr. hab. Mirosława Mroza i dr. Waldemara Rozynkowskiego, która ukazała się nakładem Toruńskiego Wydawnictwa Diecezjalnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Stare czy nowe?

2025-02-17 09:48

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Dlaczego Jezusowe przykazanie miłości nazywamy nowym? Czyż nie jest tak stare, jak stare są kamienie na Synaju pamiętające Mojżesza?

Czy nie zapisano go na kartach Księgi Kapłańskiej przypisywanej wyłowionemu z Nilu wybawcy Izraelitów? Czy Żydzi nie odmawiają codziennie Szema, Israel: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich” ze świadomością, że Księga Kapłańska nakazuje miłować bliźniego jak siebie samego?
CZYTAJ DALEJ

Miłujcie waszych nieprzyjaciół

2025-02-18 13:38

Niedziela Ogólnopolska 8/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Heroizm odpowiedzi na to wezwanie rozumieją tylko ci, którzy doświadczywszy dotkliwych skutków wrogości, postanowili naśladować Jezusa Chrystusa w tym, co naprawdę najtrudniejsze. Nie chodzi bowiem jedynie o to, abyśmy jako wyznawcy Chrystusa miłowali się wzajemnie, ani nawet o to, żeby wyzbyć się pragnienia odwetu i zemsty i na tym poprzestać, ale chodzi o tak głęboką wewnętrzną przemianę, która zaowocuje postawą miłości wobec naszych prześladowców i wrogów. Żaden człowiek własnymi siłami nie jest do tego zdolny. Wezwania do miłowania nieprzyjaciół nie ma w żadnej innej religii, nawet w tych, które jako monoteistyczne, czyli judaizm i islam, są pod wieloma względami najbliższe chrześcijaństwu. Jedna i druga dopuszczają odwet i zemstę, co widać w dramatycznej sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie, gdzie obowiązuje zasada: „oko za oko, ząb za ząb, siniec za siniec”.

Często i słusznie podkreśla się konieczność i wartość cnoty sprawiedliwości. Nakazuje ona, żeby każdemu oddać to, co mu się słusznie należy. O ile jednak w sprawach materialnych jest to wymierne, o tyle w sprawach duchowych sytuacja staje się zdecydowanie bardziej złożona. W sprawach materialnych można – i często trzeba – przezwyciężyć sprawiedliwość np. przez darowanie czy zmniejszenie długu, co zakłada rezygnację z pewnej części należnych mi dóbr, bez których mogę się obyć. W sprawach duchowych to, co najważniejsze, odbywa się we wnętrzu człowieka i potrzebuje gruntownej przemiany umysłu i serca. Poczucie wyrządzonej krzywdy może być tak wielkie, że domaga się ukarania krzywdziciela, a nawet odwzajemnienia doznanej krzywdy. I właśnie wtedy miejsce sprawiedliwości powinno zająć miłosierdzie. Motywacja sprawiedliwości jest z gruntu naturalna, motywacja miłosierdzia natomiast ma charakter nadprzyrodzony. Jezus Chrystus idzie jeszcze dalej i uczy trudnej prawdy: nie ma sprawiedliwości bez miłosierdzia, ale nie ma miłosierdzia bez przebaczenia. Dopiero na gruncie przebaczenia wyrasta postawa miłowania nieprzyjaciół.
CZYTAJ DALEJ

Bł. ks. Frelichowski zostanie pośmiertnie odznaczony Orderem Odrodzenia Polski

2025-02-23 12:35

[ TEMATY ]

harcerstwo

bł. ks. Stefan Frelichowski

odznaczenie

Order Odrodzenia Polski

https://frelichowski.pl/

Bł. Stefan Wincenty Frelichowski, prezbiter i męczennik

Bł. Stefan Wincenty Frelichowski, prezbiter i męczennik

Był zawsze pełen pogody, humoru. Wzorowy w swoim zachowaniu. Harcerstwo było dla niego szkołą życia. Jak pisał w swoim pamiętniku, to piękna idea wychowania młodzieży przez młodzież - tak patrona polskich harcerzy wspomina jego siostrzeniec – Zygmunt Jaczkowski w rozmowie z Radiem Watykańskim. W niedzielę, 23 lutego w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, bł. ks. Frelichowski zostanie pośmiertnie odznaczony Orderem Odrodzenia Polski, Polonia Restituta.

„Był normalnym, zaradnym, uprzejmym i radosnym chłopakiem. Lubił śpiewać, uprawiać sport, miał pasję zwiedzania i podróży. Był patriotą, kochał Boga i ludzi” - wspomina swego wujka rozmówca mediów watykańskich.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję