Ogień jest źródłem światła i ciepła. Ogień jest konieczny do życia ludzkiego. Oświeca ciemności. Ociepla zimno i chłód. Ogarnia wszystko, z czym się spotyka. Jego płomienie dążą ku górze. Jedne rzeczy topi, inne hartuje. Gdy nabiera potęgi, budzi grozę. Ogień zapalony w szałasie przez bacę podtrzymywany przez cały czas wypasu owiec przypomina o czujności nad powierzonym mu stadem owiec.
We wszystkich religiach ogień przypomina coś boskiego. Na spotkanie z Mojżeszem Bóg wyszedł w ogniu i ukazał się w krzaku płonącym na pustyni. Przekonał go, że będzie mocą dla Mojżesza, gdy będzie wyprowadzał lud z niewoli egipskiej. W czasie wędrówki przez niebezpieczeństwa pustyni, Bóg towarzyszył swemu ludowi w znaku obłoku, który płonął nocą, będąc podobny do słupa ognia. Gdy Izraelici nie chcieli wypełnić poleceń Wyzwoliciela, wtedy „święty ogień wyszedł od Pana i pochłonął ich” (Kpł 10, 1). Chwałę Pana oglądał prorok Ezechiel i opisał Daniel. Św. Jan Ewangelista ogląda „Syna Człowieczego” na wyspie objawień już w ogniu, który oczyszcza i rozświetla głębię duszy człowieka.
W dniu Pięćdziesiątnicy Apostołowie zgromadzeni w Wieczerniku przeżyli najbardziej realną symbolikę ognia, gdy pod postacią płomieni zstąpił na nich Duch Święty. Spełniła się przepowiednia św. Jana Chrzciciela: „Idzie mocniejszy ode mnie (...) On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Łk 3, 16). Ten ogień w przeciwieństwie do Starego Testamentu jest uszczęśliwiający: „nie paląc, ale oświetlając, nie niszcząc, ale darząc światłem”. Odtąd ogień jest symbolem także Ducha Świętego, który bierzmowanych oczyszcza i umacnia na drogę dojrzałego pielgrzymowania z Bogiem. W zwyczajach regionalnych jeszcze dziś spotyka się palenie ognisk w uroczystość Zielonych Świąt.
W Wielką Sobotę ogień zostaje poświęcony na początku Liturgii Wigilii Paschalnej. Od „nowego” ognia kapłan zapala Paschał, który symbolizuje Chrystusa Zmartwychwstałego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu