„Szukam Planety Pokoju” - takie było hasło VI Festynu Aniołków, który odbył się w Grudziądzu, w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Poprzednie
festyny miały miejsce w Górze Kalwarii, gdzie wcześ-niej pracował organizator imprezy, specjalista od duszpasterstwa dzieci - ks. Wacław Pokrzywnicki. Do organizacji wielkiego święta
dzieci włączyły się firmy i osoby prywatne, a także wychowawcy i dzieci z Domu Dziecka, uczniowie z I Liceum Ogólnokształcącego oraz VII Gimnazjum.
W festynie brała udział liczna grupa miejscowych dzieci, a także 250 milusińskich przybyłych z parafii mariańskich z Góry Kalwarii, Elbląga, Grzybowa, Goźlina.
Dziatwa przyjechała pod troskliwą opieką księży i osób świeckich.
Przed rozpoczęciem zabawy dzieci wzięły udział w uroczystej Mszy św. odprawionej w plenerze przez księży opiekunów oraz przez honorowego gościa i przyjaciela dzieci
- ks. Jurka Cymanowskiego. Uczestniczący we Mszy św. gorliwie modlili się o piękną pogodę i wspaniałe wrażenia podczas festynu.
Pierwszymi poszukiwaczami Planety Pokoju były gołębie pocztowe. Ponad 100 ptaków poszybowało w chmury nad zadartymi w górę główkami maluchów. Następnie dzieci poszukiwały tej
niezwykłej Planety pod opieką troskliwych aniołków - opiekunów (młodzieży w anielskich strojach). Jednakże nie mogły jej znaleźć ani w planetarium, ani w remizie
Straży Pożarnej. Nie było też jej w głębinach jeziora. Nawet nie pomogła pomoc nurków, którzy penetrowali dno. Na pocieszenie wyłowili z niego tylko puchar. Zdesperowane dzieci zaangażowały
do poszukiwań również ks. Wacława. Wysłały go balonem w przestworza. Niestety, dawał on z wysokości znaki, że Planety ani śladu; z pomocą dzieciom przyszli również młodzi
ludzie, którzy wystrzelili w górę rakiety. Jednakże opadające spadochrony nie przyniosły dobrych wiadomości. Planeta Pokoju poszukiwana była też w miasteczku westernowym, minizoo,
w oglądanych bajkach - siostry elżbietanki przygotowały mix bajkowy w wykonaniu dzieci. W końcu milusińscy znaleźli Planetę Pokoju. Był nią festyn, na którym dobrze
się bawili. Tylko tak właśnie można wyobrazić sobie Planetę Pokoju, rozrastającą się w sercach tych, którzy się miłują.
Na zakończenie festynu ulicami miasta przeszedł kolorowy Marsz Pokoju. Żywe zainteresowanie i serdeczność grudziądzan wzbudzały dzieci odmawiające Różaniec podczas marszu oraz młodzież
w anielskich strojach. Przy pomniku Mikołaja Kopernika uczestnicy festynu złożyli kwiaty oraz odmówili modlitwę. Następnie wszyscy udali się nad jezioro Rudnik, gdzie można było upiec kiełbaski
przy ogromnym ognisku i potańczyć do zmierzchu przy dobrej muzyce.
W niedzielę na dziecięcej Mszy św. nastąpiło podsumowanie wrażeń i przekazanie licznych podziękowań dla osób zaangażowanych w organizację Festynu Aniołków. Proboszcz ks. Bogusław
Binda wręczył zasłużonym puchary i figurki aniołków wykonane przez wychowawców i dzieci z Domu Dziecka. Natomiast ks. Wacław otrzymał od dzieci ciekawie wykonany obraz
anioła. Dzieci zapewniały, że z utęsknieniem będą czekały na VII Festyn Aniołków nad Wisłą, który odbędzie się w przyszłym roku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu