Każdego roku tysiące ludzi podążają na kalwaryjskie wzgórze, by u stóp Matki Słuchającej złożyć swe żale, prośby i podziękowania. Każdy z pielgrzymów niesie w sercu
własną intencję, każdy idzie z nadzieją, że zostanie wysłuchany.
Od kilkunastu już lat na Kalwarię Pacławską podąża grupa pielgrzymów z parafii Tuczempy. Jej stałym opiekunem jest Jan Maciaszek, który w tym roku pielgrzymował tam po raz trzydziesty
trzeci. Kalwaryjskie dróżki Tuczempy przemierzają w skupieniu i modlitwie wraz z pątnikami bazyliki katedralnej w Przemyślu. W tym roku przewodnikami
duchowymi obu grup byli księża pracujący właśnie w bazylice katedralnej. Dziękujemy im za niezwykle głębokie, a jednocześnie wyrażone w prostych słowach rozważanie
życia Matki Bożej i męki Jej Syna. W pamięć zapadają szczególnie słowa wypowiedziane przy ostatniej kaplicy dróżek Pana Jezusa - Złożenie w grobie. Otóż trzeba pamiętać
i wierzyć, że grób nie jest końcem. On jest dopiero początkiem, bramą prawdziwego życia. Dlatego najważniejsze dla każdego pielgrzyma powinno być to, aby po powrocie z Kalwarii nadal
kroczyć drogami Jezusa.
Śladem stałej obecności pielgrzymów z Tuczemp na Kalwarii Pacławskiej jest grota Matki Bożej wybudowana w tej parafii w 1999 r. Kamienie, z których
wzniesiono to wotum ufności dla Matki Słuchającej, zostały przywiezione przez mieszkańców znad rzeki Wiar, płynącej u podnóża klasztoru Franciszkanów w Kalwarii Pacławskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu