Reklama

Kapliczki ziemi kłodzkiej

Misterium krajobrazu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krajobraz kulturowy ziemi kłodzkiej nie ma sobie równych. Wzgórza i doliny usiane są niezwykle urokliwymi kapliczkami, krzyżami przydrożnymi i kolumnami maryjnymi, które oprócz funkcji sakralnej pełnią też wciąż ważną funkcję znaków orientujących w przestrzeni. To tutaj krzyżują się linie historii Polski, Czech i Niemiec z całym bagażeń doświadczeń - dobrych, a czasami tragicznych. Kapliczki, krzyże i kolumny maryjne są nie tylko wyrazem filozoficznej refleksji, manifestacją religijną, potrzebą dążenia do piękna wyrażonego poprzez sztukę, ale i odzwierciedleniem ludzkich losów. Powstały głównie dzięki prywatnym fundacjom - za ocalenie życia, uzdrowienie, jako ochronę od głodu, zarazy, ognia, tam, gdzie pochowano nieznanego człowieka lub po prostu jako akt zawierzenia Bożej Opatrzności. Pełniąc rolę wotum, sakralizują przestrzeń, w której zaistniały.
To misterium krajobrazu wciąż trwa. Krzyże i kapliczki stawiane są przez kolejne pokolenia. Obecnie takie fundacje mają najczęściej motyw czysto religijny. Dawniej dochodził nieraz także polityczny, zwłaszcza w przypadku kolumn maryjnych, będących swoistym elementem konfrontacji z doktryną protestancką.
Mała architektura sakralna dostarcza nie tylko wzruszeń, pobudza do refleksji, ale i jest ważnym elementem wiedzy o człowieku, jego potrzebach, gustach estetycznych, zwyczajach. Sama nazwa kapliczka, kaplica pochodzi od słowa „cappa” - płaszcz. Ich twórcy przejmowali szerzone przez Kościół wzory kultury antycznej, inspirowały ich style historyczne, ale też bardzo często czerpali po prostu natchnienie z tradycji architektury rodzimej. Niejednokrotnie więc dojrzymy w kapliczkach wzory podpatrzone w kościołach. Ich cechą charakterystyczną jest dekoracyjność, dążenie do jak największego upiększenia. Stąd faliste daszki, ozdobne kolumienki, fantazyjne szczyty, a także ażury, profilowane belki, ornamenty florystyczne, a nawet polichromie. Doświadczenie religijne ludu zawsze opierało się przede wszystkim na zmysłach. Wizerunki religijne były nie tylko wyobrażeniem Boga czy świętych, ale zawierały też cząstkę świętości. W sposób szczególny na ludową wyobraźnię wpływało wszystko to, co związane było z Męką Pańską - dlatego tak chętnie przedstawiano Ukrzyżowanego. Widać to także na terenie ziemi kłodzkiej. W mentalności ludowej poczucie sacrum było tak powszechne, że wszystko było jednocześnie zarówno naturalne, jak i nadprzyrodzone. Chcąc przenieść do domu choć odrobinę sacrum z odwiedzonego przez siebie sanktuarium, przywożono z niego jakiś sakralny obraz czy inną pamiątkę. Czasem figury i obrazy przedstawiające świętych umieszczano na frontonach domów, co - w świadomości ich mieszkańców - poszerzało obszar bezpieczeństwa.
Święci pośrednicy mają chronić od zagrożeń niesionych przez życie. Z tych samych powodów na mostach niczym strażnicy chroniący przez powodzią stoją figury św. Jana Nepomucena. A na rozstajach dróg, granicach wsi, na starych drzewach, miejscach samobójstw czy mordu, czyli wszędzie tam, gdzie według wierzeń działały złe moce - kapliczki. Czasami są to krzyże, zwłaszcza na rozstajach. Oprócz swoistej funkcji magicznej przypominają o cierpieniu Chrystusa - że życie człowieka jest jednym wielkim pielgrzymowaniem. Zmuszają do refleksji, są też swoistym drogowskazem. Nie tylko w przenośni.
Sanktuaria to szczególne miejsce spotkania człowieka z Bogiem. Ich wielkość na ziemi kłodzkiej to jeszcze jeden swoisty genius loci tego regionu. Wystarczy wymienić Wambierzyce, Stary Wielisław, Szalejów Dolny oraz Szalejów Górny. Niektóre, jak Szalejów Dolny oraz Górny, z biegiem czasu straciły na znaczeniu, ale być może i one odzyskają dawny status, jak stało się w przypadku Starego Wielisławia. Przechowywane w sanktuariach wizerunki uważane za cudowne przyciągały licznych pielgrzymów, z myślą o których działało szereg warsztatów wytwarzających pamiątki religijne, co w naturalny sposób przyczyniało się do rozwoju sztuki ludowej. Szczególny charakter tych miejscowości widoczny jest do dzisiaj - drogi prowadzące do sanktuariów usiane są licznymi kapliczkami i krzyżami przydrożnymi. Tak jest choćby w Starym Wielisławiu.
O części obiektów trudno powiedzieć, że mają charakter ludowy, choć stoją na wsiach, a i ich twórcy są dla nas już anoniomowi. Ich wykonanie zlecano znakomitych artystom, pracującym na zlecenie Kościoła. Dotyczy to zwłaszcza rzeźbionych w kamieniu grup figuralnych oraz figur Madonn ze strzelistych kolumn. Zainteresowanie losem kapliczek, krzyży i figur przydrożnych wzrasta. Niektóre doczekały się renowacji. W gminie Kłodzko jest tak choćby w Starym Wielisławiu. W Szalejowie Dolnym kilka obiektów odzyskało ostatnio dawną świetność dzięki zaangażowaniu Helmuta Goebela z Niemiec, dawnego mieszkańca tej wsi. Ideę świątka kłodzkiego popularyzuje kłodzki rzeźbiarz i sztukator Jarosław Radomski, który zamierza wykonać miniatury wszystkich śląskich świętych. Dużą wagę do zachowania tradycji kulturowej przywiązują też władze gminy Kłodzko, zwłaszcza wójt Ryszard Niebieszański. Pozostaje mieć nadzieję, że krąg ten będzie się poszerzał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

W Wielki Piątek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus polecił Siostrze Faustynie, aby przez 9 dni odmawiała szczególne modlitwy i tym samym sprowadzała rzesze grzeszników do zdroju Jego miłosierdzia.

„Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: zapytajmy siebie co Duch Święty chciał powiedzieć przez Franciszkowy pontyfikat

2025-04-21 22:11

[ TEMATY ]

Franciszek

bp Andrzej Przybylski

Jasna Góra news

- Dziękujemy z całym Kościołem za życie i pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Stajemy tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście - mówił bp Andrzej Przybylski w szczególną „papieską godzinę”, kiedy na Jasnej Górze od lat o godz. 18.30 sprawowana jest Msza św. w intencji Ojca Świętego.

Paulini od 1958 r. o 18.30 godzinie każdego dnia, stają do ołtarza, aby wiernie wspierać posługę każdego zasiadającego na Stolicy Piotrowej Ojca Świętego. - Dzisiaj ta intencja jest szczególnie wyrazista, rzadko tak się zdarza, że w Kanonie Mszy św. nie wymieniamy papieża, tak będzie od dzisiaj przez najbliższy czas. Ale to jest też czas wielkiego dziękczynienia. Chcę dziękować z całym Kościołem, za życie, za osobę, za pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Staję tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście papież Franciszek (..) Tutaj wręcz fizycznie upadł przed Wizerunkiem Matki Najświętszej, by całkowicie Jej zawierzyć Kościół na świecie, Kościół w Polsce, naszą też ojczyznę w rocznicę chrztu Polski. Pamiętajmy o nim, zapraszam was do takiej wdzięcznej modlitwy w Roku Jubileuszowym. To papież Franciszek wyznaczył nam temat tego czasu, że nadzieja zawieść nie może, również ta nadzieja na życie wieczne - mówił na rozpoczęcie Mszy św. biskup pomocniczy arch. częstochowskiej Andrzej Przybylski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję