W kościele pw. św. Małgorzaty przybyłych gości i społeczność Pierzchnicy witał proboszcz ks. Jan Rydz. - W mury waszej szkoły wkracza nowy Nauczyciel. Czy potrafi sprostać
nowym warunkom, innym programom nauczania? (...). Przecież jest już stary... - mówił w homilii Biskup Ordynariusz. By odpowiedzieć na pytanie: „Czy taki Patron może nas zachwycić”,
Ksiądz Biskup w skrócie przedstawił życie i kapłańską drogę Prymasa. Przybliżył klimat jego domu rodzinnego, czas nauki, kłopoty ze zdrowiem, kapłaństwo, wreszcie prześladowania
ze strony komunistów, więzienie w „zimnych klasztorach, blokowanie listów od chorego ojca”. Ksiądz Biskup dodał też, że Prymas „nie złorzeczył nigdy, tylko prosił
Boga o jedno: by nie zrodziła się w nim nienawiść”. W homilii został także przypomniany czas odnowy narodu, dzięki Wielkiej Nowennie i peregrynacji „zaaresztowanego”
przez komunistów Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Bp K. Ryczan podkreślił, iż Prymas był obrońcą wszystkich klas i stanów społecznych w Polsce oraz nauczycielem miłości Ojczyzny.
- Módlmy się teraz wszyscy o wyniesienie na ołtarze sługi Bożego Stefana kard. Wyszyńskiego - powiedział Ksiądz Biskup na zakończenie.
Po Mszy św. przemaszerowano uliczkami Pierzchnicy do miejsca, gdzie na skrzyżowaniu dróg prowadzących do szkoły, w otoczeniu świeżo założonych trawników i alejek, stanął -
bardzo udany pod względem uchwycenia podobieństwa - pomnik Prymasa. Wykonali go w kremowym kamieniu rzeźbiarze: bracia Sobczyńscy. Ksiądz Biskup poświęcił pomnik i -
wspólnie z wójtem gminy Markiem Zatorskim - przeciął wstęgę, dokonując symbolicznego odsłonięcia pomnika.
Uczestników szkolnej części uroczystości witało motto - słowa Prymasa: „Z drobiazgów życiowych wykonanych wielkim sercem powstaje wielkość człowieka”. Wójt M. Zatorski witał Księdza
Biskupa i towarzyszących mu kapłanów oraz przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, Starostwa, Kuratorium i sąsiednich gmin. Przypomniał, że pomysł budowy pomnika powziął 5 lat temu
(pod wpływem impulsu w warszawskim kościele św. Jana Chrzciciela) i przedstawił go Towarzystwu Przyjaciół Pierzchnicy. Wówczas w sukurs przyszła szkoła, popularyzująca
na różne sposoby wiedzę o Prymasie. Pomnik powstał ze składek społecznych oraz datków prywatnych przedsiębiorców. 40 bezrobotnych, w ramach robót publicznych, z wielkim
zaangażowaniem przyczyniło się do uporządkowania otoczenia. - Niejednokrotnie pytano mnie, co takiego kard. Wyszyński zrobił dla Pierzchnicy? - mówił M. Zatorski. - Bezpośrednio może
i nic, ale to jego postawa, jego cechy osobowości uratowały i ukształtowały polskość oraz nasz katolicyzm. A my chcemy, by młodzież szła do Unii Europejskiej z tarczą
chrześcijaństwa i wartości moralnych.
- Życzę, aby pamięć o Prymasie była silnym motywem do kształtowania wszystkich dziedzin życia - stwierdziła wicekurator oświaty Barbara Piwnik.
Uczniowie gimnazjum, pod opieką Teresy Rokickiej i Marzeny Wojtkowicz, przygotowali ciekawy program artystyczny poświęcony sytwetce Patrona. Znalazły w nim się słowa Prymasa,
skierowane m.in. do rodziców, wychowawców, dzieci, bibliotekarzy, twórców i artystów, oraz nawiązania do najbardziej znamiennych faktów z Jego życia.
Budynek szkoły w Pierzchnicy jest stosunkowo nowy, jego budowę rozpoczęto w połowie lat 90., a do użytku oddano go w 1999 r. Pierwotnie miała tu być
tylko podstawówka, ale po reformie doszło gimnazjum. W pierwszym roku pracy, właśnie w gimnazjum - co podkreśla dyrektor Bożena Petrus - miała miejsce wojewódzka inauguracja
roku szkolnego. Dyrektor Petrus z dumą demonstrowała szkolną kronikę - skrupulatnego świadka lokalnej historii, obfitującą w mniejsze i większe wydarzenia.
Choć nauczyciele mówią o trudnościach lokalowych, gmach szkoły (z wielką salą gimnastyczną, klaso-pracowniami, szerokim korytarzami i schludnym otoczeniem) wygląda naprawdę imponująco.
Piętro zajmuje szkoła podstawowa, parter - gimnazjum w którym uczy się 301 uczniów pod kierunkiem 26 nauczycieli. Katecheta Sławomir Gwadowski podkreśla zarówno rodzinną atmosferę w szkole,
jak i dobre przygotowanie uczniów, kontynuujących naukę w kieleckich liceach.
- To nie tylko zaszczyt, ale też wyzwanie i odpowiedzialność - mówiła podczas szkolnej uroczystości Pani Dyrektor. - My wszyscy musimy teraz tak pracować, by każdy mógł
stwierdzić, że jesteśmy godni takiego Patrona i aby ze szkoły wyszło wielu wzorujących się na Nim ludzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu