Reklama

W zdrowym ciele zdrowy duch

W niedzielę 7 września 2003 r. już po raz dwudziesty odbył się „Run for Poland”. Pomysł zorganizowania tego dobroczynnego maratonu zrodził się w 1983 r. w Stowarzyszeniu Policji 911, działającym przy Związku Narodowym Polskim. Odtąd każdego roku na linii startowej, tuż przy restauracji „White Eagle”, gromadzi się raz większa, raz mniejsza grupa biegaczy, by w ten sposób wesprzeć dzieci mieszkające w domach dziecka w Polsce. Cel wyścigu, podobnie jak licząca 10 kilometrów trasa, a także organizatorzy, od dwudziestu lat są bez zmian.
Stojący na czele grupy organizacyjnej, znany w środowisku polonijnym porucznik Ronald Sieczkowski, mówi, że przez te wszystkie lata zmienna jest tylko pogoda i sponsorzy. Tych ostatnich na szczęście nie brakuje, a z pogodą bywa różnie. W tym roku Pan Porucznik żartował, iż słoneczny dzień zapewnił organizatorom honorowy uczestnik biegu - bp Tomasz Paprocki. Właśnie modlitwie zaproszonego do uczestnictwa w maratonie Dostojnego Gościa, Pan Porucznik powierzył sprawę pogody. I ta rzeczywiście nie zawiodła. A oto, co wmieszany w grupę biegaczy, rozpoznawany jednak po swym biskupim pierścieniu, Ksiądz Biskup Tomasz Paprocki powiedział czytelnikom „Niedzieli”:

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Księdzem Biskupem Tomaszem Paprockim, uczestnikiem 20. maratonu „Run for Poland”, rozmawia Alicja Pożywio

Alicja Pożywio: - Księże Biskupie, wiem, że od lat niezawodnie uczestniczy Ksiądz w wielu maratonach, z których dochód przeznaczany jest na cele dobroczynne. „Run for Poland” to już dwudziesty tego rodzaju bieg. Czy kiedykolwiek przedtem brał Ksiądz Biskup w nim udział?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Tomasz Paprocki: - Istotnie uczestniczyłem w wielu innych wyścigach, nigdy przedtem w tym. Odbywa się on zawsze w niedzielę rano, a ja w niedzielne poranki bywam bardzo zajęty. Dziś także, zaraz po zakończonym biegu, o godzinie 10.30, będę odprawiał Mszę św. Cieszę się jednak bardzo, że w tym roku udało mi się znaleźć trochę czasu, aby tu być.

- Czemu zawdzięczać możemy obecność Księdza Biskupa w tegorocznym biegu?

- Obecnie jestem bardziej zaangażowany w życie polskiej grupy etnicznej niż w przeszłości. Ważne są dla mnie problemy i troski, jakimi żyje Polonia. Ta z kolei nie zapomina o swych rodakach mieszkających w Polsce. Cały dochód z dzisiejszego biegu przeznaczony jest na wsparcie domów dziecka w Polsce, dlatego i ja zapragnąłem przez swoją obecność wesprzeć ten piękny sposób pomagania dzieciom osieroconym, a także uczestniczyć w tym, czym żyją Polacy w Chicago.

Reklama

- Wiem, że Ksiądz Biskup systematycznie uprawia sport, od wielu lat grając w hokeja. Dlaczego hokej?

- Ja po prostu bardzo lubię tę grę. Już jako mały chłopiec grałem w hokeja, jest on więc obecny w moim życiu od dziecka. Poza tym - to bardzo dobre ćwiczenie fizyczne, a ruch, jak wiadomo, jest korzystny nie tylko dla zdrowia fizycznego, lecz także psychicznego i duchowego.

- A więc wyznaje Ksiądz Biskup zasadę: „w zdrowym ciele, zdrowy duch”?

- O, jestem przekonany, że istnieje zależność między kondycją fizyczną i duchową, dlatego prawie codziennie albo biegam, albo gram w hokeja. Jestem też świadom tego, iż ruch pomaga w utrzymaniu dobrego zdrowia. Z przyjemnością mówiłbym o tym więcej, ale wzywają nas na start.

- Powodzenia!

(Po ukończeniu biegu)

- Jak się biegło?

- Bardzo dobrze. Prawie przez cały czas utrzymywałem miarowe, wyrównane tempo, z wyjątkiem końcówki, kiedy przyspieszyłem.

- Trasę 6,5 mili (10 kilometrów) pokonał Ksiądz Biskup w 47 minut i 14 sekund. To chyba dobry czas?

- Tak, to trochę lepiej niż 8 minut na jedną milę, jestem bardzo zadowolony z tego rezultatu.

- Wynika z tego, że Ksiądz Biskup jest w świetnej kondycji. Polska grupa etniczna z nadzieją spogląda na swego nowego Biskupa w Chicago. Czy ma Ksiądz Biskup jakiś specjalny program i pomysły, aby polski Kościół partykularny utrzymywać także w dobrej kondycji?

- Polska grupa etniczna nie jest nowym terenem mojej pracy. Pracuję tu bowiem już od wielu lat, z czego ostatnie dwa i pół roku pracowałem jako proboszcz parafii pw. św. Konstancji. Znam więc już trochę Polonię, zdaję sobie jednak sprawę, że nigdy nie jest tej wiedzy za dużo. Dlatego pierwszym zadaniem, jakie sobie wytyczyłem, jest lepsze poznanie ludzi, z którymi i dla których pracuję. Zależy mi bardzo na tym, aby scalić polską grupę. Wydaje mi się niesłychanie ważne, aby w grupie polskiej panowała jedność.

- Z racji swego urzędu jest Ksiądz Biskup opiekunem duchowym naszego katolickiego pisma „Niedziela”. Jaką rolę do spełnienia, zdaniem Księdza Biskupa, ma to pismo wśród katolickiej Polonii chicagowskiej?

- Dobrze znam ks. Adama Galka, który jest redaktorem naczelnym Niedzieli w Chicago. Rozmawiałem z nim wiele razy na temat funkcji tego pisma. Zgadzam się z nim, że podstawowym zadaniem tej gazety jest opisywanie wszystkiego, co dzieje się w polskim Kościele w Chicago. Dobrze się stało, że jest to dodatek do polskiej edycji tygodnika katolickiego, gdyż czytelnik, kupując jedną gazetę, może dowiedzieć się równocześnie o życiu Kościoła katolickiego w Polsce i w Chicago.

- „Niedzielę” od czasu do czasu spotyka ten zaszczyt, że Ksiądz Biskup publikuje w niej swoje artykuły.

- Rzeczywiście, w miarę możliwości czasowych zapełniam kolumnę tego tygodnika. Teraz, dzięki mojej przeprowadzce do Cicero, mam nadzieję, iż będę mógł poświęcić więcej czasu Niedzieli.

- Wiem, że niedługo Ksiądz Biskup udaje się do Rzymu. Czy także i tam będzie Ksiądz biegał?

- W zasadzie mógłbym. Rzym znam dość dobrze, ponieważ studiowałem tam przez trzy i pół roku. Pamiętam, był tam park, w którym biegałem każdego dnia, było to blisko schodów hiszpańskich. Więc niewykluczone, że i tym razem, kiedy będę w Rzymie, właśnie tam wybiorę się na jogging.

- A mówiąc poważnie, jaki jest cel wizyty Księdza Biskupa w Rzymie?

- Będzie to spotkanie wszystkich nowo mianowanych biskupów. Biskupi, którzy otrzymali sakrę biskupią w ostatnim roku, zaproszeni zostali przez Ojca Świętego do Rzymu, na specjalną 10-dniową konferencję. Zostanie tam przedstawiona nam struktura Kurii Rzymskiej, jej poszczególnych kongregacji i departamentów. Zapoznamy się z ich stylem pracy, dzięki czemu będziemy mogli lepiej zrozumieć, co dzieje się w Watykanie.

- Serdecznie dziękuję za rozmowę, życzę szczęśliwej podróży do Rzymu, a potem szczęśliwego powrotu do Chicago.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kult Serca Jezusowego

W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa uwielbiamy miłość Boga do człowieka, która objawiła się w Chrystusie. Najbardziej miłość ta widoczna jest w Jego męce i śmierci na krzyżu. Źródłem tej miłości jest Serce Jezusa przebite włócznią na krzyżu. Mówią o tym fakcie słowa zapisane w Ewangelii wg św. Jana: „Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda” (J 19, 33-34).
Kult Serca Jezusowego ma swoje korzenie w Piśmie Świętym i najstarszej tradycji Kościoła. Święto to znali pierwsi chrześcijanie. Jednak dopiero w późniejszych wiekach w różnych formach pełniej się rozwinęło.
Wśród promotorów szerzących nabożeństwo (cześć, kult) Serca Jezusowego najważniejsze miejsce zajmuje św. Małgorzata Maria Alacoque (+1690). Ta nieznana, ukryta w zakonie zakonnica z Paray-le-Monial we Francji, przyczyniła się do wprowadzenia święta ku czci Serca Jezusowego. Doznała ona między rokiem 1673 a 1675 kilka mistycznych widzeń. W 1675 r. przeżyła czwarte i najważniejsze objawienie. W czasie oktawy Bożego Ciała, klęcząc przed Najświętszym Sakramentem, zobaczyła Chrystusa, który - wskazując na swoje Serce - wypowiedział następujące słowa: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że niczego nie szczędziło, aż do wyczerpania i wyniszczenia się, by im dać dowody swej miłości. W zamian od większości ludzi doznaje tylko niewdzięczności przez ich nieuszanowania i świętokradztwa, przez ich oziębłość i pogardę, z jaką się odnoszą do Mnie w tym Sakramencie Miłości. Ale o wiele większą boleść sprawia Mi to, że nawet serca Mnie poświęcone tak ze Mną postępują. Dlatego żądam od ciebie, żeby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był poświęcony na szczególną uroczystość ku uczczeniu Mojego Serca. W tym dniu wierni przystępować będą do Komunii Świętej, będą składać uroczyste wynagrodzenia przez publiczne wyznawanie win, aby naprawić zniewagi, jakich to Serce doznało podczas wystawiania na ołtarzach. Obiecuję ci również, że Moje Serce rozszerzy się, by roztaczać obficie wpływy swej Boskiej miłości na tych, którzy Mu oddawać będą tę cześć i którzy starać się będą, by Mu była oddawana” (Pamiętnik duchowy św. Małgorzaty Marii Alacoque, s. 93).
Początkowo kult Serca Jezusowego napotykał na wiele trudności, które wydawały się nie do przezwyciężenia. Dopiero prośba biskupów polskich, skierowana do papieża Klemensa XIII w 1765 r., odniosła długo oczekiwany skutek. Jeszcze w tym samym roku Stolica Apostolska postanowiła obchodzić święto Serca Jezusowego we wszystkich klasztorach Sióstr Wizytek. Potem rozszerzono je na całą Polskę. W 1856 r. papież Pius IX, na prośbę biskupów francuskich, rozszerzył je na cały Kościół. Papież Leon XIII w 1889 r. podniósł je do rangi uroczystości. W dziesięć lat później, w 1899 r., pod wpływem objawień, które miała s. Maria Droste - przełożona klasztoru Dobrego Pasterza w Oporto, Leon XIII wydał encyklikę O poświęceniu się ludzi Najświętszemu Sercu Jezusowemu (Annum Sacrum). Wspomina w niej też o zatwierdzeniu Litanii do Najświętszego Serca Jezusowego oraz fakt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu. Akt ten odmawiany jest do dziś w Kościołach w pierwszy piątek miesiąca. Papież Pius XI w encyklice Miserentissimus Redemptor (Najmiłosierniejszy Odkupiciel), ogłoszonej w 1928 r., wzywał wiernych do ponawiania aktu zadośćuczynienia Sercu Jezusowemu. Przypominał też dwie praktyki związane z kultem Serca Jezusowego: Komunię św. wynagradzającą i nabożeństwo Godziny Świętej. Papież Pius XII z okazji setnej rocznicy zatwierdzenia święta Najświętszego Serca Pana Jezusa wydał w 1956 r. encyklikę Haurietis aquas, uważaną za „wielką kartę” kultu Serca Zbawiciela. W 1965 r. papież Paweł VI ogłosił dwa listy apostolskie: Investigabiles divitias Christi i Diserti interpretes. W listach tych Paweł VI gorąco zachęca do praktykowania i szerzenia kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wyraził także życzenie, by cześć Sercu Jezusowemu oddawano przez uczestnictwo w sakramencie Eucharystii, który jest najwspanialszym darem tego Serca.
W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa odprawia się Mszę św. z procesją z Najświętszym Sakramentem wokół świątyni. Miesiąc czerwiec jest poświęcony w szczególny sposób czci Serca Jezusowego.

CZYTAJ DALEJ

Muzyczna uczta w każdy piątek. Ruszają letnie koncerty organowe w kościele św. Elżbiety!

2024-06-06 18:03

Magdalena Lewandowska

Odnowione Organy Englera to połączenie sztuki i muzyki

Odnowione Organy Englera to połączenie sztuki i muzyki

7 czerwca o godz. 19.00 rozpocznie się pierwszy letni koncert organowy w znajdującym się przy rynku Kościele Garnizonowym św. Elżbiety. Wydarzenie będzie odbywało się cyklicznie w każdy piątek o tej samej godzinie do 27 września włącznie. Wstęp na każdy z tych koncertów jest bezpłatny.

Daty koncertów to 7, 14, 21, 28 czerwca, 5, 12, 19, 26 lipca, 2, 9, 23 i 30 sierpnia oraz 6, 13, 20 i 27 września – to wszystko są koncerty piątkowe. Zaplanowane są jednak także dwa koncerty specjalne (15 sierpnia, czyli czwartek – Dzień Wojska Polskiego oraz 11 listopada z okazji Dnia Niepodległości – to będzie poniedziałek). Godzina rozpoczęcia koncertów specjalnych będzie taka sama, jak „zwykłych” piątkowych – 19.00.

CZYTAJ DALEJ

Bp Zadarko: wciąż nie potrafimy właściwie zareagować na sytuację na granicy polsko-białoruskiej

2024-06-07 17:31

[ TEMATY ]

bp Krzysztof Zadarko

Karol Porwich/Niedziela

Franciszek przypomina nam, że w migrantach i uchodźcach mamy zobaczyć także pojedynczego człowieka i twarz Chrystusa - zauważa bp Krzysztof Zadarko komentując dla KAI papieskie orędzie na obchodzony 29 września Dzień Migranta i Uchodźcy.

Odnosząc się do obecnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej Delegat KEP ds. Imigracji zaznacza, że na całym świecie wszystkie służby mają ten sam problem moralny i prawny: czy i kiedy użyć broni wobec migrantów w słusznej i koniecznej obronie granic, ale też jak pomagać tym, których na granicy nie wolno zostawić. Ocenia, że od kilku lat nie potrafimy właściwie zareagować, bo dominują wykluczające się narracje: albo "murem za polskim mundurem" albo troska o humanitarne traktowanie migrantów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję