Choć spór pomiędzy Sejmem i Prezydentem, a Trybunałem Konstytucyjnym coraz bardziej się pogłębia, to jednak dostrzegam drobną zmianę narracji zwaśnionych stron. O ile Prezydent jest coraz bardziej stanowczy w swoich decyzjach i wypowiedziach, to orzeczenia TK są coraz bardziej niejednoznaczne, a nawet ze sobą sprzeczne.
Prezydent powiedział, że w jego największym przekonaniu uchwały ws. wyboru sędziów przez Sejm poprzedniej kadencji zostały podjęte z istotnym naruszeniem prawa i naruszeniem konstytucji. Zapewne chodzi m. in. o te działania, które tydzień temu nawet sam TK uznał za niekonstytucyjne. Natomiast naruszeniem prawa była procedura wybierania sędziów TK. Podczas październikowych wyborów posłowie procedowali bowiem jednocześnie na swojej ustawie i uchwale Sejmu, czyli na dwóch częściowo sprzecznych dokumentach. PO wybrała sobie to, co jej pasowało z ustawy i to co jej pasowało z regulaminu.
- W efekcie po wyborach parlamentarnych Sejm obecnej kadencji w zupełnie nowej większości, ale posiadający jednoznaczną legitymację społeczną najpierw stwierdził nieistnienie mocy prawnej tamtych uchwał i ich nieobowiązywanie a następnie wybrał pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego - powiedział Prezydent Andrzej Duda podczas odbierania ślubowania ostatniego z nowo wybranych sędziów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W opinii Prezydenta najgroźniejszy był jednak zamach na demokrację, którego dopuściła się Platforma Obywatelska. Skutek byłby taki, że poprzednia większość parlamentarna miałaby w TK 14 z 15 sędziów. Nigdy w 26-letniej historii III RP nie było podobnej sytuacji.
Reklama
Zdaniem Kancelarii Prezydenta przyjęcie ślubowania ostatniej z wybranych przez Sejm sędzi spowoduje, że Trybunał będzie miał pełny skład. Tym samym ma się zakończyć kryzysowa sytuacja, z jaką obecnie mamy do czynienia w kraju. - Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie uchyla, ani nie unieważnia uchwał podjętych przez Sejm. W istniejącym w Polsce stanie prawnym podjęte przez Sejm decyzje są obowiązujące - powiedział prezydent.
Kilka godzin później słyszeliśmy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. I choć nie rozstrzygał on bezpośrednio sporu wokół ostatnich wyborów sędziów TK, to jednak jeden z sędziów odniósł się także do obecnej sytuacji. Z całego uzasadniania utkwiło mi szczególnie zdanie sędziego Piotra Tuleja.
- Oceniając ten przepis, Trybunał podkreśla, że nie ocenia prawidłowości wyboru Sejmu, bo nie leży to w jego kompetencji, ale TK podkreśla, że popiera wyrok z 3 grudnia, gdy uznano, że w październiku doszło do prawidłowego wyboru 3 sędziów Trybunału - powiedział sędzia Tuleja.
Jego słowa oznaczają, że TK nie może orzekać ws. wyboru nowych sędziów, bo nie jest to w jego kompetencji, a w drugiej części zdania poparł takie orzeczenie Trybunału. Skoro rozstrzyganie wyborów przez Sejm nie jest ich kompetencją, to dlaczego uznali ważność wyboru kilku sędziów?
Takich pytań jest bardzo dużo. Ale pytanie o zakres kompetencji Trybunału Konstytucyjnego wydaje mi się najważniejsze w tym konstytucyjnym sporze.