„Przyjaźń jest jak słońce, które rozjaśnia życie człowieka. Bez przyjaźni życie staje się puste i pozbawione radości” - pisze o. Anselm Grün, benedyktyn, w swojej
niewielkiej książeczce poświęconej przyjaźni. Już od pierwszych zdań widać, że autor nie pisze o rzeczywistości dla siebie abstrakcyjnej, ale jest człowiekiem posiadającym przyjaciół. Swoimi
doświadczeniami z tych relacji chętnie dzieli się z czytelnikami.
Ale Grün sięga również do historii. Pokazuje, że przyjaźń sławiono już od niepamiętnych czasów. Podaje przykłady i cytaty z wielkich teologów, filozofów, mędrców, przedstawicieli
różnych narodów i kultur. Np. św. Augustyn stwierdził kiedyś, że „bez przyjaciela nic nie wydaje się przyjazne”. Z kolei Pitagoras nazywał przyjaźń „matką wszelkich
cnót”. Natomiast Goethe mawiał: „Ton bólu cichnie, gdy rozbrzmiewa w piersi przyjaciela”.
Benedyktyn nie zapomina oczywiście o Biblii. Przypomina chyba najbardziej znaną biblijną przyjaźń pomiędzy Dawidem a Jonatanem. Cytuje również słynną mądrość Syracha: „Wierny
przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł. Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty ani równej wagi za wielką jego wartość” (Syr 6, 14-15).
Autor książeczki podkreśla również, że istotnym składnikiem przyjaźni jest pisanie. To właśnie przyjaźni zawdzięczamy najpiękniejsze listy w dziejach światowej literatury. Można tylko ubolewać,
że dziś coraz mniej osób pisze do siebie tradycyjne listy, zastępując je kontaktem elektronicznym. Tymczasem Konstanty Radive napisał kiedyś, że „ludzie, którzy nigdy nie pisali do siebie listów,
nie znają się”.
Przyjaźń jest relacją bardzo podatną na zagrożenia. Grün zdaje sobie z tego doskonale sprawę. Twierdzi, że jednym z zagrożeń dla przyjaźni jest nuda, kiedy przyjaciele nie mają
już sobie nic do powiedzenia. Inne zagrożenie to nadmierna aktywność, kiedy nie ma już czasu na budowanie relacji. Wreszcie zagrożeniem może być brak równowagi w przyjaźni. „Jeśli jeden
z przyjaciół uważa się za protektora drugiego, wówczas niszczy przyjaźń” - pisze autor.
Doświadczenie przyjaźni jest także moje. I wiem, że jest to zupełnie niezwykłe doświadczenie, zmieniające życie człowieka. Wiem też, że przyjaźń jest przeogromnym darem Boga. Darem i zadaniem,
bo przyjaźń wymaga ciągłej pracy i troski o to, aby wydawała dobre owoce. Książeczka Anselma Grüna nie pozostawia wątpliwości co do tego, że warto mieć przyjaciół i godny
współczucia jest ten, kto ich nie ma.
Anselm Grün „Przyjaźń”, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2003.
Pomóż w rozwoju naszego portalu