Wiele razy deklarujemy, że Bóg jest dla nas najważniejszy, tymczasem rzeczy tego świata tak bardzo spychają Boga z naszego życia, że wciąż traci On należne sobie miejsce. Na czym polega więc pierwszeństwo Boga? Pewnie nie na ilości, ale na kolejności. Jeśli pracujemy osiem godzin dziennie, to nie znaczy, że powinniśmy modlić się przynajmniej dziewięć godzin. Pierwszeństwo Boga to Jego prymat przed wszelkimi zajęciami, decyzjami, czynnościami. Trudno jest w codziennym życiu utrzymać to pierwszeństwo Boga. Tragizm naszego chrześcijańskiego aktywizmu polega na tym, że czynności rzeczywiście nas zaduszają. Pewien biskup opowiadał o młodym kapłanie, który tłumaczył się, że nie ma czasu nawet na to, aby pół godziny dziennie przeznaczyć na medytacje. Nawet pobożne czynności mogą zagłuszyć nasze życie duchowe i sprawić, że będziemy robić coś dla Boga, ale bez Boga. Dowodem na to, że nie jesteśmy zaduszeni przez nasz aktywizm jest codzienne oddawanie pierwszeństwa modlitwie.
Nie możesz sitem czerpać wody
Jeśli spojrzysz na siebie w świetle wiary, to szybko zrozumiesz, że im bardziej jesteś przytłoczony czynnościami, tym więcej czasu powinieneś poświęcać na modlitwę. W przeciwnym razie będziesz pusty, będziesz miał wrażenie, że coś dajesz, ale będzie to iluzja. Nie można dawać tego, czego się nie ma. Co z tego, że tyle czasu poświęcasz na pracę i inne, całkiem dobre i pożyteczne zajęcia – wszystko to jest jak czerpanie wody sitem. Umęczony, zapracowany, zabiegany chrześcijanin, przelewający wodę sitem, nie zdający sobie sprawy z tego, kto właściwie decyduje o wszystkim. Tymczasem wszystko to zależy od Boga; to On decyduje i On może dać siłę. Gdy jednak sądzimy, że to od nas i od naszej pracy wszystko zależy, wtedy przelewamy wodę sitem. Przy wielkiej pracy łatwo zapomnieć, że przede wszystkim trzeba najpierw przyjść na audiencję do Kogoś, od Kogo rzeczywiście wszystko zależy, Kto trzyma w swym ręku losy świata i losy każdego z nas. Pierwszeństwo modlitwy nie mierzy się więc w ilości, ale w tym, co robimy najpierw.
Od modlitwy zależy nawet jakość twojej pracy
W świetle wiary najważniejszą czynnością naszego dnia jest modlitwa. To ona musi zajmować pierwsze miejsce wśród innych czynności. Kontakt z Bogiem decyduje o wartości i znaczeniu naszej pracy. Jej skuteczność zależy od tego, co jest jakby na zapleczu, a więc od twoich, może bardzo obolałych od klęczenia, kolan. Nie martw się więc, że modlitwa zaszkodzi twojej pracy, umniejszy jej skuteczność i osłabi twoje kompetencje. Zacznij oddawać modlitwie pierwszeństwo przed pracą, a szybko doświadczysz, że nawet twoja praca zacznie być skuteczniejsza i owocniejsza. Nie ważne jest, co robisz – powie Jan Paweł II – ważne jest, kim jesteś. Ważne jest, czy jesteś, jak Papież, człowiekiem wiary i modlitwy. Chrześcijanin, jako uczeń Chrystusa, kiedy przestaje być człowiekiem modlitwy, staje się nieprzydatny dla świata, staje się solą zwietrzałą, godną podeptania przez ludzi (por. Mt 5, 13).
Pomóż w rozwoju naszego portalu