Co łączy Sąd Ostateczny w wersji cyfrowej, zdjęcia dzieci dotkniętych
zespołem Downa oraz wojnę trzydziestoletnią? Odpowiedź jest prosta:
sąsiadowanie przez ścianę w salach Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej
Górze.
Kolejną ekspozycją w otwartej w tym roku galerii Nowy
Wiek jest Zagięcie czasoprzestrzeni Zbigniewa Macieja Dowgiałły.
Autor jest uznanym i jednym z pierwszych artystów w Polsce, których
narzędziem pracy twórczej jest komputer; to dzięki niemu powstają
grafiki i obrazy. Dzięki technologii cyfrowej Dowgiałło tworzy futurystyczne
projekty architektoniczne, których zrealizowanie na pewno jeszcze
długo pozostanie bez szans. W wyobraźni twórcy powstały miasta przyszłości,
jakie do tej pory pojawiały się tylko w filmach science-fiction:
metropolie przeszywane błyskami neonów, pulsujące kolorami, niespokojne
w bezustannym ruchu. Nie inaczej wygląda miasto w cyklu Sąd Ostateczny.
Prace te uzupełniają wizję artysty zawartą w kilkuminutowym animowanym
filmie Apokalipsa 2027, zrealizowanym także techniką komputerową.
Wrażenie, nie tylko ze względu na wymiary, wywołuje obraz z tego
cyklu pt. Lot kobiet - postacie płyną w powietrzu w kierunku ołowiano-czerwonego
nieba.
Zbigniew Dowgiałło brał już udział w wielu wystawach
grafiki komputerowej, na których otrzymywał prestiżowe nagrody (także
za film Apokalipsa 2027 na wystawie w Reno [USA] w 1999 r.)
Tuż obok cyfrowego końca świata Brytyjczyk Chris Niedenthal
przełamuje tabu, jakim są ludzie upośledzeni. W sposób niezwykle
ciepły i delikatny przedstawił na blisko trzydziestu zdjęciach składających
się na wystawę Tabu. Portrety nie portretowanych postaci dzieci z
porażeniem mózgowym czy zespołem Downa. Widać na nich radość, smutek,
zamyślenie, rezolutne miny i błyski w oczach - uczucia i stany, które
spotkać można u każdego człowieka. Twarze małych bohaterów wystawy
mimo odmienności są po prostu piękne, a kameralne zdjęcia oddają
ich osobowość.
Chris Niedenthal mieszka w Polsce od blisko 30 lat. Przez
ten czas współpracował m.in. z takimi czasopismami jak Time, Der
Spiegel oraz Newsweek. Dla Time´a w latach 80. przygotowywał fotoreportaże
z krajów komunistycznych, w których przedstawiał realia życia za
żelazną kurtyną. Zdjęcia te zwiedzający Muzeum mieli okazję zobaczyć
w październiku ubiegłego roku podczas wystawy Taka była Polska. Tam
człowiek został jednak pokazany w kontekście sytuacji politycznej
i gospodarczej, jako trybik w potężnej machinie. Wystawa Tabu. Portrety
nie portretowanych przedstawia natomiast człowieka jako... człowieka.
Niedenthal odkrywa w dzieciach upośledzonych piękno, chociaż niestandardowe,
a także ich indywidualność.
Zainteresowanych historią XVII w. z pewnością zaciekawi
ekspozycja Pax Europaea. Pokój westfalski i jego znaczenie dla Śląska.
Zobaczyć na niej można m.in. sztychy z planami bitew wojny trzydziestoletniej
oraz najwybitniejszymi jej postaciami, ilustracje przedstawiające
pokój westfalski i powstałe po nim tzw. Kościoły Łaski (np. w Kożuchowie,
Głogowie) oraz wydarzenia związane z kontrreformacją. Prezentowane
są też egzemplarze śląskiej literatury barokowej.
Wystawa została przygotowana przez Fundację dla Kultury
Śląska z Wuarzburga i można ją oglądać w zielonogórskim Muzeum do
22 kwietnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu