Reklama

Nadzieję - głosić, celebrować, obsługiwać!

28 czerwca 2003 r. została ogłoszona posynodalna adhortacja apostolska pt. "Ecclesia in Europa". Jest to swoiste sprawozdanie z prac synodu biskupów europejskich, którzy obradowali w Rzymie od 1 do 23 października 1999 r. Ojcowie synodalni spotkali się przede wszystkim po to, żeby poinformować nawzajem siebie a głównie Ojca Świętego, jakie to zagrożenia stanowią najważniejsze problemy dla dzisiejszego świata, a zwłaszcza Europy, i żeby się wspólnie zastanowić, jak można by te problemy rozwiązać. Zacznijmy zatem nasze rozważania od zwięzłego wyliczenia tych zagrożeń.

Niedziela warszawska 33/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Złe i dobre znaki czasu

1. Złe znaki naszych czasów były wymieniane przy różnych okazjach w czasie synodalnych obrad. Oto najważniejsze problemy ludzkości i Kościoła z XX w.
- świat, a zwłaszcza Europa, zagubiły orędzie nadziei (pkt 2);
- ulega się pokusie budowania miast bez Boga albo nawet przeciw Bogu (pkt 5);
- w Europie obserwuje się utratę pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego, któremu towarzyszy swego rodzaju praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna; Europejczycy żyją tak jakby roztrwonili dziedzictwo pozostawione im przez historię (pkt 7);
- symbole chrześcijańskie stają się jedynie pamiątkami przeszłości (tamże);
- wzrasta trudność przeżywania osobistej wiary w kontekście społecznym i kulturowym dnia dzisiejszego (tamże);
- odnosi się wrażenie, że niewiara jest czymś naturalnym, podczas gdy wiara wymaga uwierzytelnienia społecznego, które nie jest ani oczywiste ani przewidywalne (tamże);
- utrata chrześcijańskiej pamięci powoduje swojego rodzaju lęk przed przyszłością (pkt 8);
- wielu nawet chrześcijan odczuwa wewnętrzną pustkę i utratę sensu życia (tamże);
- dramatyczny spadek liczby urodzin, powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego oraz trudność w podejmowaniu definitywnych decyzji życiowych (tamże);
- niebezpieczne zjawisko kryzysów rodzinnych i słabości samej koncepcji rodziny (tamże);
- rodzą się coraz to nowe konflikty etniczne (tamże);
- odradzają się pewne postawy rasistowskie (tamże);
- narasta powszechna obojętność etyczna oraz gorączkowe zabieganie o własne interesy i przywileje (tamże);
- dostrzega się coraz mniej przejawów solidarności międzyludzkiej... co powoduje coraz wyraźniejsze poczucie osamotnienia i braku uczciwego oparcia nawet u najbliższych (tamże);
- uznawanie człowieka za absolutne centrum rzeczywistości ziemskiej (pkt 9);
- tworzy się nowa kultura, pozostająca w znacznej mierze pod wpływem środków masowego przekazu (pkt 9);
- pielęgnowanie nadziei złudnych, bo ograniczających się jedynie do przestrzeni ziemskiej (osiągnięcia nauki i techniki, różne formy mesjanizmu, niczym nieograniczony konsumpcjonizm, zainteresowanie filozofiami Dalekiego Wschodu, New Age itp., pkt 10);
- wielu nawet ochrzczonych żyje tak, jakby Chrystus nie istniał; powtarza się gesty i znaki związane z wiarą,... ale nie odpowiada im rzeczywista akceptacja treści wiary i przylgnięcia do Osoby Jezusa (pkt 47);
- w dialogu międzyreligijnym ulega się przekonaniu, że jedna religia ma taką samą wartość, jak inne" (pkt 55);

Reklama

Ale oto i dobre znaki naszych czasów, zwane inaczej zwiastunami nadziei:
- odzyskanie wolności przez Kościół na wschodzie Europy z nowymi możliwościami działalności duszpasterskiej (pkt 11);
- wyraźniejsze skupienie się Kościoła na posłannictwie duchowym i przyznanie pierwszeństwa ewangelizacji (tamże);
- pełniejsza świadomość misji właściwej wszystkim ochrzczonym (tamże);
- liczniejszy udział kobiet w strukturach i środowiskach wspólnoty chrześcijańskiej (tamże);
- rozwijanie wzajemnych kontaktów na drodze demokratycznej (pkt 12);
- troska o poszanowanie praw człowieka (tamże);
- pojawienie się coraz liczniejszych świadków wiary, którzy dla Chrystusa ponieśli śmierć męczeńską (pkt 13);
- liczne w ostatnim stuleciu beatyfikacje i kanonizacje (pkt 14);
- mnożą się wspólnoty osób konsekrowanych, grupy modlitewno-apostolskie, zwłaszcza wśród młodych, co napawa szczególną radością (pkt 15);
- postępy w działalności ekumenicznej (pkt 17);
- nie brak chrześcijan, którzy oddają się kontemplacyjnemu milczeniu, wiernie uczestniczą w duchowych inicjatywach (pkt 67).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie jest chyba wskazane podejmowanie jakichkolwiek prób zbilansowania oznak zła i dobra w życiu współczesnego Kościoła. Biskupi zgromadzeni w Rzymie na synodzie też takich prób nie podejmowali, ale zdaje się, że wzięli sobie do serca te oto słowa św. Pawła z Listu do Rzymian: "Z przestępstwem nie jest tak jak z darem łaski: jeśli bowiem wskutek przestępstwa jednego człowieka pomarło wielu, to o wiele obfitsza stała się względem wielu łaska Boga i dar otrzymany przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa... Pewien jestem, że ani śmierć ani życie, ani aniołowie... ani żadne stworzenie nie będzie mogło oddzielić nas od Bożej miłości, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" (Rz 5, 15; 8, 38 n). Jest to wyraz bardzo szczególnej nadziei, a może nawet więcej niż nadziei.
We wstępie Adhortacji papieskiej czytamy między innymi: "Podczas trwania Synodu coraz wyraźniejsze stawało się pragnienie nadziei. Ojcowie Synodalni, choć zgadzali się z analizą złożonej sytuacji kontynentu, uznali, że zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie najbardziej chyba palącą kwestią jest wzrastająca potrzeba nadziei, która może nadać sens życiu i historii i pozwala iść razem" (pkt 4). Jednakże pragnienie to da się zaspokoić tylko za cenę określonych działań poszczególnych jednostek i całych społeczności ludzkich. Dokument papieski sugeruje szczególnie trzy spośród owych działań. Oto one:
- nadzieję trzeba głosić;
- nadzieję powinno się celebrować;
- nadziei należy służyć.

cdn.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mistrz miłosierdzia

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

kapłan

miłosierdzie

kapłan

wikipedia.org

Św. Józef Benedykt Cottolengo, prezbiter

Św. Józef Benedykt
Cottolengo, prezbiter

Niósł pomoc tym cierpiącym, na których inni nawet nie chcieli spojrzeć.

Józef Benedykt Cottolengo od najmłodszych lat wyróżniał się wrażliwością na los ubogich. Z domu rodzinnego wyniósł zasady życia chrześcijańskiego oraz głębokie nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Do seminarium wstąpił w czasach, gdy po wybuchu rewolucji francuskiej wzmogły się represje przeciwko Kościołowi. Święcenia kapłańskie przyjął w 1811 r.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję