Nigdy sam nie wypiekałeś chleba według liczącej 400 lat, oryginalnej receptury? Nie piłeś herbaty z pokrzyw, zaparzonej najczystszą wodą źródlaną, ani nie wydoiłeś kozy? Tylko u nas ukoisz nerwy w rytm zdrowego, wiejskiego życia zgodnego z naturą...
W taki sposób gospodarstwa agroturystyczne zachęcają wczasowiczów do skorzystania z ich propozycji wakacyjnego wypoczynku. W innej ofercie czytamy: Można przez cały dzień nie
ujrzeć człowieka, tylko leśną zwierzynę. W starej bukowej puszczy między Górą Stołową a Wrześnią, gdzie niegdyś była baza partyzancka, zmarzniesz nawet w największy upał.
Kolejne propozycje zachęcają do zbierania miodu w pasiece, strzyżenia owiec, nauki szydełkowania, a nawet noclegu na zapiecku!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W minionym dziesięcioleciu wieś świętokrzyska dojrzewała do tego rodzaju inicjatyw; choć niejednokrotnie trzeba było przełamywać bariery samych gospodarzy, których trudno było przekonać, że to się, po prostu, opłaca. Praktyka pokazała, że niekoniecznie oryginalne zasoby decydują o turystycznym sukcesie. Często czynnikiem determinującym rozwój agroturystyki w regionie jest dobra wola gospodarzy gminy i umiejętność pozyskania przez nich ludzi dla tej idei. Tak było w Nagłowicach, które dziś są znaczącym ośrodkiem agroturystycznym w kraju. Jednym z lokalnych prekursorów w tej dziedzinie była gmina Śladków. Wykorzystując miejscowe, wcale nie nadzwyczajne zasoby, stworzono bazę agroturystyczną ze ścieżkami rowerowymi, rybnymi stawami, polami namiotowymi. Praktycznie cała wieś przekwalifikowała się w kierunku turystyki. Podobnie dzieje się w okolicach Nowej Słupi i Daleszyc. Obecnie wiodący jest powiat kielecki i rdzenne Góry Świętokrzyskie.
Właściciele gospodarstw łączą się w stowarzyszenia (11 w województwie świętokrzyskim) i federacje (na razie jedna), które pozwalają dzielić się doświadczeniami, skuteczniej
się promować i specjalizować w określonej dziedzinie. Pożytecznym i poszukiwanym trendem staje się np. żywność ekologiczna. Jednym z większych ośrodków zajmujących
się tego rodzaju produkcją jest gospodarstwo agroturystyczne Agnieszki i Pawła Wysockich w Kaczynie (oferujące także obozy jeździeckie i wiele propozycji skierowanych
do dzieci).
Zatem gospodarstwa agroturystyczne mogą nam zaproponować wszystko, lub prawie wszystko, czym wieś bogata: tak popularne dzisiaj jazdy konne, imprezy dla przedszkolaków i młodzieży szkolnej,
wczasy dla dorosłych, naukę rękodzieła wiejskiego, zdrową żywność. Agroturystyka i turystyka wiejska jest więc propozycją spędzenia urlopu nie tylko dla tych z mniej zasobnym portfelem,
ale i dla wszystkich zakochanych w urokach wsi. Jest alternatywą dla miejscowego rolnictwa - ubogiego w gleby, słabo zmechanizowanego. Atutem naszego regionu są wciąż
nieodkryte zabytki i walory krajobrazowe Gór Świętokrzyskich.
Lidia Tomaszewska, specjalista ds. agroturystyki z Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach szacuje, że w naszym województwie mamy ponad 500 gospodarstw
trudniących się agroturystyką i turystyką wiejską. W Polsce jest ich obecnie ok. 12.500.
Czy agroturystyka to sposób na wszelkie bolączki wsi? Raczej nie. Ale to otwarta droga dla ludzi z inicjatywą, którzy nie boją się zmian. Powstające wciąż nowe gospodarstwa, otwarte na
oczekiwania turystów, mają szansę odmienić oblicze polskiej wsi.